środa, 28 października 2020

Żałosna odezwa do narodu. ( Tekst z dnia 28 października 2020 roku)

 

Co ty sobie pomyślałeś Jarek? Że jesteś jakimś Jaruzelskim? Że się przestraszymy? Przecież cię ledwo było widać zza tego biurka kreaturo. Nie było pod ręką wyższego krzesełka? Mogłeś chociaż założyć mundur, może wtedy byłbyś trochę groźny. Ale ty przecież nigdy nie splamiłeś się noszeniem munduru, nie splamiłeś się nawet walką w opozycji. Za to masz czelność przypinać sobie symbol Powstańców Warszawskich... I to dla ciebie nie jest profanacja patriotycznego symbolu. Profanacja jest, kiedy kobiety z transparentami wejdą do kościoła.

Stan wojenny pochłonął około 100 istnień ludzkich. Ile mamy ofiar koronawirusa? Ilu jeszcze umrze przez to, że zmusiłeś ludzi do protestów? Ilu ludzi z powodu nieudacznictwa rządu nie dostanie się na czas do szpitala? Ile dzieci się zabiło ze względu na prześladowania? Morderstwo Adamowicza, tajemnicza śmierć Leppera i Blidy, osoby zatłuczone na komisariatach, pobici geje, opluwani emigranci, Piotr Szczęsny... Ile jest tych waszych ofiar? Tak tylko pytam, bo na odpowiedź nie oczekuję. Ale z kalkulacji matematycznej wynika, że jesteś gorszym chujem, niż Jaruzelski. A im dłużej przyglądam się jego historii i twojemu nędznemu życiu, tym bardziej widzę, że nie dorastasz mu do pięt.

Wzywasz swoje stado do walki...za wszelką cenę. Po trupach do celu, jak zawsze, co Jarku? Nawet gdyby to był trup twego brata...

Naprawdę jeszcze w to wierzysz. Że można wystąpić przeciwko narodowi zasłaniając się kościołem?

Usprawiedliwić gaz, bicie ludzi...

To ty jesteś winien temu, że nie da się już oddzielić polityki od kościoła. To ty wraz z biskupami wygoniliście ze świątyń Chrystusa. A jeśli tam nie ma Chrystusa, jeśli nie jego nauki są tam najważniejsze, to nie ma już po prostu czego bronić. To już nie jest kościół, a pusty budynek po którym hula wiatr nienawiści

Wszyscy doskonale widzą co się dzieje. Jak wspólnie z biskupami myjecie sobie rączki. Jedni drugim! Jedni z ambony nakazują głosować na tych, którzy nie będą ich ścigać za pedofilię. Drudzy płacą z pieniędzy Polaków haracz za zwycięstwo.

Wzywasz obywateli do obrony kościołów? Naprawdę? Przecież ty w nic nie wierzysz Jarku. Chodzi ci tylko o władzę o pieniądze, władze, dzięki której ma się pieniądze lub pieniądze, które dają władzę, w dowolnej konfiguracji.

Nastawiasz Polaków przeciwko Polakom z powodu pomazanych pomników i kilku napisów na murach kościoła. Że co, że nie można niszczyć tak zacnych budowli? A można Jarku niszczyć czyjeś życie? Można zmuszać ludzi do cierpienia? Można nie liczyć się z nikim i z niczym...

Czego ty chcesz podły człowieku bez sumienia u schyłku swojego życia?

Nie spoczniesz, nie umrzesz w spokoju dopóki nie zaczniemy się wyżynać na ulicach? Dopóki brat nie będzie nienawidził brata, matka córki, syn ojca? Ty kurwa zbawco Polski, niestety ciągle nie emerytowany.

Niestety nas nie przestraszyłeś, czasami nawet uśmiechaliśmy się z niesmakiem słysząc, że te dziewczyny na ulicach to specjalne wyszkolone osoby do napadania na kościoły, które chcą zniszczyć Polskę i społeczeństwo jakie znamy. (Szkoda, że nie zasugerowałeś, że jesteśmy uzbrojone po zęby!) I że opozycja wyprowadza piętnastoletnie dzieci na ulice i każe krzyczeć WYPIERDALAĆ! Może się zdziwisz Jarku żyjący w alternatywnej rzeczywistości, ale polskie piętnastolatki mają nogi i nie trzeba ich wyprowadzać jak przedszkolaków. Sami wychodzą, bo mają was dość! Mają też mózgi, nie trzeba im podpowiadać, co trzeba krzyczeć.

Zapewne znajdzie się jeszcze spore grono ludzi, które ci uwierzy. Sama usłyszałam od jednej osoby z Polski, że ten wulgarny tłum na ulicach walczy o to, by „puszczalskie” mogły sobie robić aborcje, kiedy chcą. Tak!, zatkało mnie, a potem zalała mnie krew. Bo to najbardziej boli. usłyszeć to od kogoś kogo znasz.

Robisz idiotów ze swoich zwolenników od lat. I będzie im wstyd, że się dali nabrać. Ale nas nie wystraszysz. Możesz nawet wprowadzić stan nadzwyczajny. Są takie rzeczy głąbie, o które trzeba walczyć niezależnie od okoliczności. Tą rzeczą jest wolność. Wsadziłeś kij w mrowisko, dolałeś oliwy do ognia. Spieprzaj dziadu! Czas już na ciebie! Chyba, że chcesz poczekać, aż ci pomożemy! Pomożecie?! Pomożemy towarzyszu Jarosławie!

PS. (Ależ wiem, że nie należy nikogo dyskryminować z powodu wyglądu. Ale w moim sumieniu jest taka klauzula: Nie dotyczy Kaczyńskiego. Bo jego niski wzrost jest równy małości jego charakteru.)




wtorek, 27 października 2020

Pierwszy tchórz Rzeczpospolitej. (Tekst z dnia 27 października 2020 roku.)

 

Wiecie co, to się już po prostu w głowie nie mieści. Miałam napisać, że od sześciu lat piszemy o PISie, ja też. Nazywamy ich tchórzami, cieniasami. Ja też to robiłam widząc, jak często się wycofują ze swoich pomysłów, jak odkładają wiele spraw na czasy, kiedy będą jeszcze silniejsi. Miałam napisać też, że chyba byłam niesprawiedliwa w swych ocenach.

Od miesiąca PIS jedzie po bandzie. Najpierw zadarł z rolnikami, swoim najliczniejszym elektoratem. Przy okazji naraził się ojcu inwestorowi. Potem aresztował najpopularniejszego w kraju adwokata wiedząc, że prokuratura nic na niego nie ma. W końcu z jakiegoś niezrozumiałego powodu rozpoczął wojnę z kobietami. To może jednak jest w nich jakaś desperacka odwaga? Może pełna ideałów partia ( głupich bo głupich ale jednak) nie cofnie się przed niczym, by te ideały wprowadzić w życie.

Niestety, mój podziw trwał bardzo krótko i dziś znowu widzę tylko tchórzostwo.

Od chwili wzrostu zakażeń na koronawirusa PIS przypomina bliżej nieokreślone zwierze złapane we wnyki. Miota się, szarpie, a kiedy nie może się uwolnić, zaczyna po kolei odgryzać sobie kończyny. Najpierw odpierdala coś głupiego, a potem próbuje się jak zwykle wycofać ze wszystkiego rakiem. Tylko tyle, że poziom społecznego wkurwienia poszedł już tak daleko, że żaden system naprawczy nie pomoże. I teraz dokładnie widać, jak bardzo ta prawicowa hołota jest tchórzliwa i do tego pusta. I jak bardzo płytkie są jej ideały. Taki na przykład Gowin, który całe życie słyszał płacz usuwanych płodów, dziś szuka sposobów, by wybrnąć z twarzą z tego bałaganu. Proponuje uściślenie w ustawie, którym płodom, z jakim stopniem upośledzenia darujemy życie, a które spiszemy na straty. To w końcu kurwa ten przepis ustawy o prawie do aborcji w wypadku nieodwracalnych wad płodu jest zgodny z Konstytucją czy nie? Czy Konstytucja zaleca odgórnie przeprowadzać selekcję na lepszy sort chorych płodów i na gorszy? Czy wy potraficie robić cokolwiek innego, niż dzielić ludzi? Nawet płodom nie darujecie? A może wprowadzić trochę cywilizacji do polskiego skansenu? W cywilizowanym świecie bardzo szybko robi się badania prenatalne. Owszem, jeśli okaże się, że dziecko urodzi się z zespołem downa namawia się matkę na usuniecie płodu. Ale nigdy nie słyszałam, by ktokolwiek, kogokolwiek zmuszał do aborcji! Po co w ogóle jest ta rozmowa? Tego nie rozumiem. Nie zastępujcie kobiecie sumienia. Tylko ona może dokonać aktu miłosierdzia dla swojego potomstwa i skrócić mu cierpienie, albo do tego cierpienia nie dopuścić. Usypiamy psy kiedy nie widzimy dla nich już ratunku i nie możemy znieść ich cierpienia. Dlaczego nad ludźmi bólem nie mamy litości...

Drugi jebnięty Ziobro będzie bronił osoby wierzące przez aktami przemocy ze strony agresywnych lewaków. Bez kurwa komentarza!

Trzeci Terlikowski opowiada o krzywdzie starej babci, która nie mogła się spokojnie pomodlić w kościele na niedzielnej mszy świętej. To niech się może ten jeden raz babcia pomodli przed kościołem. Pan bóg podobno jest wszędzie.

Premier wzywa żandarmerię wojskową do obrony miejsc kultu religijne. No tak, przecież cała policja pilnuje jednej chałupy na Żoliborzu. Nie może być jednocześnie przed kościołami Potrzebne więc wsparcie wojska.

I czwarta! Kobieta! Nie wiem kto, ale z twarzy PISuwa, która jako rozwiązanie problemu widzi zwiększenie ilości hospicjów dla embrionów. To już chyba nie może być większego miejsca tortur dla tych matek. One mają tam przez X miesięcy kontemplować swoje nieszczęście?, mieć czas na to, by dokładnie przeanalizować swoje cierpienie i cierpienia swego nienarodzonego dziecka? To już chyba lepiej, by ten najgorszy czas w swoim życiu spędzała z najbliższymi.

Ale chyba najbardziej, najbardziej na świecie zadziwia mnie stwierdzenie padające dziś z wielu ust PISowskich posłanek, że „aby walczyć o godność najpierw trzeba żyć”. W obecnym kontekście nie można było wymyślić gorszej bzdury. Bo jak mają walczyć o godność dzieci bez mózgów, bez nerek, rodzące się z wielonarządowymi nowotworami, niezdolne do życia poza organizmem matki? Ale jeszcze nie to jest w tym wszystkim najgorsze. Niektóre z tych dzieci wcale nie umierają zaraz po urodzeniu. Żyją kilka albo kilkanaście lat. Leżą jak kłody w domach opieki społecznej. Normalnie dostają okres, budzą się w nich potrzeby seksualne, bo los nie uszkodził im narządów produkujących hormony. Natomiast nie posiadają oczu w oczodołach albo z czterech kończyn do normalnych rozmiarów urosła tylko jedna, reszta zatrzymała się w wieku niemowlęcym. Gdzie jest miejsce na ich godność? Gdyby ktoś dał im świadomość, pokazał innych ludzi i zapytał, czy oni chcą tak żyć, co by odpowiedzieli?

Zupełnie nie rozumiem tego uporczywego strzelania sobie w stopę. Obiecywał PIS, że rodzinom za ich rządów będzie miała się świetnie, co znacznie wpłynie na prokreację i ilość nowych obywateli. Wybaczcie proszę, ale sama wizja braku wyboru skutecznie odstrasza od macierzyństwa. A kobieta, która będzie zmuszona do urodzenia martwego lub niezdolnego do życia dziecka, długo nie zdecyduje się na następną ciążę.

Jaskółki coraz częściej ćwierkają, że rośnie poziom niezadowolenia w szeregach policji. Bo to trochę głupio.., żona, matka albo córko na proteście, a przed nimi mąż, syn lub ojciec z gumową pałą naprzeciwko. Mam także takie wrażenie, ale to tylko wrażenie zważywszy na fakt, że kurwizję oglądam tylko fragmentarycznie na tt, że i tam zmienił się ton pewności siebie na ton strachu i wątpliwości. I chwała wszystkim tym, którzy dołączają się do protestu, którzy zrozumieli, że pudrowanie rzeczywistości nic już nie daje. Bo to nie chodzi tylko o rząd PISu. Trzeba politykom wyraźnie dać do zrozumienia, że obywatele mają już dość decydowania za nich. Chwała politykom, którzy wspierają protesty. Niektórzy nawet bywają na nich osobiście. Lewica wiadomo, ale widziałam też kobiety z KO, oraz panów Breję, Trzaskowskiego, Tyszkiewicza, a nawet Borys Budka kij z dupy wyjął i się pojawił w Katowicach.

Niepokoi mnie tylko to, że politycy opozycji natychmiast przedstawiają swoje pomysły, by sytuacje załagodzić. Chcą tworzyć jakieś ustawy, które by wypracowały jakiś kolejny nikomu nie potrzebny kompromis. Żadnych kurwa ustaw ratunkowych! Kogo chcecie ratować, te złogi z prawicy?

Inni chcą dla złagodzenia sytuacji zarządzić referendum.

Panowie i panie! Posłuchajcie chociaż raz w życiu Donalda Tuska, który radzi:

Kiedy władza wpada po uszy w gówno, po prostu nie przeszkadzajcie. ( można lekko popychać głębiej) Nie wyciągajcie PISu za uszy z tego bagna. Niech się w końcu dzieje w tej Polsce to, na co czekamy od lat. Niech będzie rewolucja. Jedyne, co możecie zrobić, to walczyć po właściwej stronie.

Ale życzliwie WAS ostrzegam, szczególnie liberałów, byście tę rewolucję zapamiętali. Niech WAM się nie wydaje, że dzięki nam odzyskacie władzę, a kiedy pył opadnie będziecie nadal trzymać palec w dupie kościołowi i omijać drażliwe tematy. Nie miejcie żadnych wątpliwości, że potraktujemy WAS dokładnie tak samo, jak traktujemy PIS. Bo mamy dość! Mamy dość bycia tylko niewidzialną ręką, która wrzuca kartkę do urny wyborczej na tego lub innego kandydata, a potem przestaje się liczyć.

Przypomnijcie sobie prorocze słowa Leszka Jażdżewskiego: Kościół katolicki w Polsce, obciążony skandalami pedofilskimi, opętany walką o pieniądze i o wpływy stracił moralny mandat do tego, żeby sprawować funkcję sumienia narodu..., itd. itd., aż do świni, która lubi zapasy w błocie. Zdaje się, że błoto zaczyna palić świnię w dupę.

To nic, że wtedy przez te słowa przegraliśmy wybory. To tylko odsunęło sprawiedliwy wyrok. I chwała tym, którzy wtedy klaskali.

PS. Obrady Sejmu. Wszystkie podejrzenia o odwagę w szeregach PIS właśnie runęły, a pierwszy tchórz Rzeczpospolitej spierdolił. Kobiety z PIS ze łzami w oczach opowiadają dziennikarzom o działaniach na rzecz niepełnosprawnych. Padł blady strach na prawicowych polityków... Zaczęła się rewolucja.., aż miło popatrzeć. Za naszą rozpacz, za dni pełne bezsilności, za upokorzenia. Zapłacimy wam! Nie odpuścimy. Na rozmowy był już czas, teraz jest na nie już za późno.  



niedziela, 25 października 2020

Wypierdalać!. (Tekst z dnia 25 października 2020 roku)

 

Nie będę dziś pisać wiele. Pewnie tak, jak ja oglądacie, co się dzieje w Polsce. Widziałam już w życiu wiele protestów, zazwyczaj były ciche lub głośne, ale zawsze były smutne. Ten, chociaż jest sprzeciwem wobec ludzkich tragedii, ma w sobie zupełnie inny wydźwięk i mimo, że sytuacje jest beznadziejna, siła kobiet ma moc.

TK postawił nas w takiej sytuacji, że ten wyrok będzie można usunąć tylko dowodząc, że TK działa nielegalnie albo zmieniając Konstytucję. Nawet PIS już nie może się z tego wycofać. Ale to oni wywołali tę wojnę i to oni muszą wypierdalać.

Za jedno chcę WAM podziękować Drodzy Protestujący. Całe życie na różne sposoby walczę z polskim kościołem katolickim. Zawsze wydawało mi się, że jest to walka beznadziejna, że ludzie nigdy się nie odważą, że jakiekolwiek zwycięstwa nie są możliwe za mojego życia.

A dziś zobaczyłam nawiedzonych facetów którzy publicznie odmawiali różaniec, a zagłuszał ich stojący przed kościołem tłum skandujący: WYPIERDALAĆ! Czekałam na to chyba 30 lat. Kłaniam się za tę przyjemność do samej ziemi. Warto było czekać, naprawdę. 

Więcej nie będę WAM dupy zawracać. Dziś ja milczę a Wy macie głos. W ankiecie do Ruchu Wspólna Polska Rafała Trzaskowskiego jest pytanie o to, z czego jesteś w Polsce dumny. Żałuję, że wypełniłam ją tydzień temu. Dziś mogłabym wreszcie napisać, że jestem dumna z WAS, z obywateli, którzy się obudzili.




piątek, 23 października 2020

Wygrajmy ten mecz chociaż raz. ( Tekst z dnia 23 października 2020 roku.)

 

Anita Werner oraz Michał Kołodziejczyk napisali książkę, w której próbują świat i politykę wytłumaczyć sytuacjami w piłce nożnej i wokół tego sportu. Ja tu się także na wstępie posłużę takim porównaniem. Podczas rozgrywek piłkarskich często dochodzi do takiej sytuacji, że drużyna, która jest faworytem szybko strzela dwie lub trzy bramki ( w polityce to można porównać do wygranych wyborów). Potem, zaczyna nagle grać słabiej, bo wszyscy są przekonani, że wynik meczu jest przesądzony. Dochodzi do zabawy na boisku i lekceważeniu przeciwnika. I wtedy najczęściej dochodzi do zwrotu akcji. Bramka kontaktowa, potem następna, a w końcowym efekcie rozluźniony faworyt schodzi z boiska pokonany.

Podobny mechanizm widzę w działaniach politycznych. I chyba właśnie wpada w te pułapkę PIS. Wprawdzie na początku skutecznie strzelił nam kilka bramek ( programy socjalne, przejęcie TK, KRS itd.), ale teraz, pewni wyniku meczu zaczęli się bawić naszym życiem, lekceważyć przeciwnika i wdawać się w trudne i niepotrzebne dryblingi ( konflikt z rolnikami, konflikt z kobietami). Wprawdzie ciągle jeszcze sędziowie im sprzyjają ( kościół, prokuratura), ale klęska zaczyna pojawiać się na horyzoncie. I coraz mniej czasu zostało do ostatniego gwizdka.

Oczywiście sport jest nieprzewidywalny i na tym polega jego piękno. Polityka także bywa zaskakująca. I zazwyczaj jest równie ciekawą grą. Nie byłoby w tym nic niezwykłego i zdrożnego, gdyby nie sytuacja epidemiologiczna, którą mamy od wielu miesięcy.

A w tej sytuacji można tylko stwierdzić, że źle się PIS bawi ze społeczeństwem.

Wydanie kontrowersyjnego wyroku pseudo TK, wyroku który uderza w połowę społeczeństwa w czasie, kiedy zgromadzenia i protesty są zabronione, wydawałoby się genialnym posunięciem. Zastraszone epidemią społeczeństwo staje się znacznie bardziej bezbronne. PIS jednak nie przewidział wielu dodatkowych okoliczności. Po pierwsze: życie w strachu powoduje stan przewlekłego stresu, który często kończy się wybuchem agresji. Po drugie: Społeczeństwo zamknięte w domach, skazane na minimalne kontakty społeczne, nie rozładowujące swoich emocji w zabawie i uczestnictwie w wydarzeniach kulturalnych, jest tak wewnętrznie „nabuzowane”, że przypomina bombę z bardzo krótkim lontem i każda iskra może spowodować wybuch. Dolewanie w takiej sytuacji oliwy do ognia jest posunięciem naprawdę głupim. Nawet, jeśli to posunięcie, jak wiele innych w ostatnich czasie, miało odwracać uwagę od rosnącej lawinowo liczby zakażeń i zahamować spadki w sondażach, to zdaje się, że lekarstwo może stać się chorobą. Bo nie zawsze daje się wprowadzić temat zastępczy. Czasem społeczeństwo po prostu potrafi dodać dwa do dwóch. I nie będzie: problem aborcyjny zamiast epidemii, a będzie epidemia plus problem aborcyjny. To tylko pogarsza wizerunek rządów PISu.

PIS prowokuje ludzi licząc na brak reakcji ze względu na pandemię. Natomiast może to odnieść dokładnie odwrotny skutek niż PIS oczekiwał. Ponieważ kobiety, których dotyczy problem aborcji to osoby młode. Mniej obawiają się covidu, niż utraty prawa o decydowania o sobie. Dla nich jest to taka sama walka o życie.

Jak widzimy, na ulice wielu miast wychodzi wkurwiony tłum, a gdzie jest tłum tam jest coronawirus. W końcowym efekcie ten wyrok TK może zakończyć się tragicznie. Epidemia może jeszcze bardziej przyspieszyć.

Wczoraj w Polsce umarło 168 osób. Byliśmy trzecim w Europie krajem pod względem zgonów. Pod względem zakażeń nie odbiegamy od Zachodniej Europy. W rankingu światowym w ciągu miesiąca przesunęliśmy się z miejsca 44 na 29. Sytuacja jest zła, a uparty rząd nie jest w stanie podjąć żadnych radykalnych, a więc niepopularnych decyzji. Nie zamknie kościołów i panicznie broni się przed zamknięciem cmentarzy na 1 listopada wiedząc, że zabranie Polakom sportu narodowego, jakim jest wyścig w ilości zniczy i cenie grobowych ozdób ( polskie groby od lat nie różnią się niczym od choinek na święta). Boją się, że taka decyzja mogłaby być przysłowiowym gwoździem do politycznej trumny. Próbują więc zamydlić ludziom oczy za wszelką cenę. Te protesty mogą doprowadzić do prawdziwej narodowej tragedii cowidowej, lecz nie ma wątpliwości. Kaczyński nie może robić z ludźmi co mu się podoba i stanowcza reakcja jest słuszna. Kładziemy więc swoje życie na szali i protestujemy nawet w czasie zarazy. Nie sadzę, by jakikolwiek strach mógł wściekłych ludzi zatrzymać, a tym bardziej wściekłe kobiety.

Smutne jest tylko to, że w Polsce, w której jest bardzo dużo niezadowolonych grup społecznych, zawsze protestuje się w samotności. Kiedy na ulicach są taksówkarze, nikt do nich nie dołącza, kiedy strajkują pielęgniarki, to też tylko ich sprawa, kiedy wychodzą na ulicę kobiety, nie walczą z nimi ramie w ramię inni. Przez te 6 lat mieliśmy wiele protestów: lekarzy, niepełnosprawnych czy nauczycieli. Zawsze byli w swojej walce osamotnieni. Nie będzie nas miliony na ulicach, nie będziemy trąbić samochodami pod oknami Kaczyńskiego tak, by nie mógł spokojnie zasnąć, nie będziemy białoruskim fenomenem, bo jedność nie leży w naszej naturze. Dlatego przegrywamy. A przecież jest już chyba dla wszystkich jasne, że niezależnie od indywidualnych postulatów, przyczyna nieszczęścia jest tylko jedna. Jedynym wrogiem jest PIS.

W tej chwili właśnie Morawiecki ogłasza kolejne ograniczenia, które są porównywalne z wiosennym lockdownem. Wiele osób znowu stanie na granicy bankructwa, utraty pracy czy ubóstwa. Wy wszyscy, którzy boicie się o swoją przyszłość uświadomcie sobie wreszcie, że to nie wirus jest wszystkiemu winien, a rząd, który zlekceważył zagrożenie, który zajmował się walką o stołki, a nie przygotowaniami do drugiej fali. Nie bądźcie bierni. Załóżcie maseczki, trzymajcie dystans, ale dołączcie w sobotę do strajku kobiet, bo PIS to wspólny wróg wszystkich Polaków. Odsunięcie go od władzy i rozliczenie to WASZA wspólna sprawa.




czwartek, 22 października 2020

Naplułabym mu w twarz. ( Tekst z dnia 22 października2020 roku)

 

Wiele się dzieje w ostatnich dniach. Tak, że nie wiadomo o czym najpierw napisać. Ale, ponieważ najlepiej jest zaczynać od początku, więc ja też może zastosuje tę zasadę.

Zawód dziennikarz bywa trudny, a ostatnio zrobił się jeszcze trudniejszy. W życiu publicznym mamy niestety tak wiele świń, niekompetentnych głupków, ignorantów, kłamców, i skurwysynów innego rodzaju, że cywilizowana i kulturalna rozmowa z nimi staje się prawie niemożliwa.

Dlatego szczerze podziwiam od jakiegoś czasu Piotra Kraśko. Trzeba naprawdę być profesjonalistą, by w styczności z niektórymi osobnikami, bo nie chce powiedzieć osobami, zachować stoicki spokój i nie dać się wyprowadzić z równowagi, a jest jeszcze trudniejsze, kiedy do rozmówcy, który każdym słowem udowadnia, jaką jest szują, gnojem i padalcem, trzeba używać najwyższych tytułów, arcy-srarcy biskupie, czy kardynale.

Już wiecie o co chodzi i o kogo, prawda?

Watykan to najmniejsze państwo świata. Jego powierzchnia to nieco ponad 49 hektarów ziemi. W państwie tym mieszka papież, a poza nim głównie wszelkiego typu dostojnicy kościelni, służba tych dostojników ( często także w sutannach), oraz ochrona Watykanu czyli Gwardia Szwajcarska z rodzinami. Do pracy w Watykanie przychodzi także około 3 tysięcy osób spoza murów. To jest bardzo mała społeczność ściśnięta na niewielkim terenie powiązana ze sobą pracą lub służbą w jednym miejscu.

Miasto, w którym ja mieszkam liczy ponad 3400 hektarów powierzchni i na dzień dzisiejszy nieco ponad 18 tysięcy mieszkańców. Większość z nas nic ze sobą nie łączy poza mieszkaniem w jednym mieście. Pochodzimy z wielu krajów, wyznajemy różne religie, kultywujemy różne kultury. Wiele osób zna się po prostu z widzenia. Pomimo to, jeśli się coś ważnego wydarzy, jest pożar, groźny wypadek, lub policja złapie terrorystę lub bandytę ( a i to się zdarza), bardzo szybko wszyscy o tym wiedzą. Gdyby okazało się, że w mieście grasuje pedofil, że dochodzi do molestowania seksualnego, nie byłoby sposobu, by ukryć ten fakt. Wręcz przeciwnie, ludzie by nawzajem się ostrzegali przez przestępcą, a lokalna gazeta trąbiłaby o tym przez miesiąc.

Niech mi więc Dziwisz nie wmawia, że w tak małej społeczności, w której prawie wszyscy się znają, można było ukryć tę Sodomę, która się tam odbywała i jak sadze odbywa się nadal. Skoro papież, zwierzchnik kościoła o niczym nie wiedział, to znaczy, że nie powinien być papieżem. Jeśli dostojnicy pozwolili na to, by nieświadomy papież ściskał się z Marcialem Macielem, hersztem tej pedofilskiej bandy o niewinnej nazwie Legiony Chrystusa, dumnym katem ponad 60 wykorzystanych seksualnie ofiar, to nie byli ani przyjaciółmi papieża, ani kościoła, ani ludzkości.

Osobiście nigdy w to nie uwierzę, że JPII o czymś nie wiedział, przynajmniej dopóki był zdrowy. Jestem pewna, że ukrywał zbrodnie kościoła tak gorliwie, jak jego biskupi rozsiani po całym świecie.

To samo dotyczy Dziwisza. Jeśli mendo nie wiesz, co się dzieje w twojej diecezji, jeśli twoja rola polega tylko na przechadzaniu się po złotych apartamentach, żarciu i nikczemnym kupczeniu pamiątkami po JPII, to chyba nie jesteś właściwą osoba na właściwym miejscu.

Twoich wymówek nie dało się słuchać.., Ja nie wiedziałem, nigdy o tym nie słyszałem, nie dostałem żadnego listu, nie pamiętam, to nie do mnie to pytanie.., a przecie nie urodziłeś się ani głuchy, ani niewidomy.

W tym samych programie następnego dnia gośćmi byli ks. Isakowicz- Zalewski i blisko związany z kościołem redaktor Terlikowski. Obaj zgodnie twierdzili, że kłamiesz, że mijasz się z prawdą na odległość lat świetlnych.

Nie mów fałszywego świadectwa naprzeciw bliźniemu swemu! To jedno z dziesięciu przykazań boskich.

Masz szczęście, ludzki śmieciu, że naprzeciw ciebie siedział profesjonalny, kulturalny dziennikarz, bo mnie by przez gardło nie przeszło ani razu nazwanie cię jakimś arcybiskupem albo kardynałem. Po prostu naplułabym Ci w twarz.

Owszem, zdarzają się porządni ludzie w sutannach i zwykle są to zwyczajni, szeregowi księża i zakonnicy. Ale niestety, są to wyjątki od reguły. Cała reszta nie wierzy w nic. Zakłada sutannę tylko po to, by ukryć swoją orientację seksualną albo by prowadzić w miarę dostatnie życie pozbawione trosk, na koszt biednych, zmanipulowanych, szantażowanych emocjonalnie ludzi. Postarali się, by być ponad prawem za życia. Nie wierzą po prostu w nic, bo gdyby wierzyli w jakąś boska karę, w jakieś piekło, nie kłamaliby tak, nie molestowali, nie usprawiedliwialiby się niewiedzą.

Od dawna śledzę kulisy katolickiego życia. Gdybym wierzyła w przepowiednie, pomyślałabym, że koniec świata jest bliski, bo to przecież duchowni mieli błądzić w grzechu jako pierwsi. Ale ta sytuacja trwa od 2000 lat, odkąd Jezus umarł, a jego wyznawcy postanowili zrobić biznes na wspomnieniu o nim.

Wniosek, który mi się nasuwa jest prosty. Do Watykanu nie trafiają w nagrodę uczciwi księża, ci skromni, bogobojni, gorliwi w modlitwie. Tę nagrodę przebywania w pobliży watykańskiego koryta dostaje się za lojalność wobec machiny zła, za umiejętność kłamania w żywe oczy, za trening w zamiataniu gówna pod dywany. Jeśli są gdzieś bramy piekieł, to nie trudno jest je odnaleźć. Są nimi wrota Watykanu.




wtorek, 20 października 2020

Lista pytań. ( Tekst z dnia 20 października 2020 roku)

 

Na wstępie chciałam bardzo podziękować Cezaremu Tomczykowi i wszystkim tym, którzy zagłosowali za odłożeniem procedowania kolejnej ustawy na jutro. Wściekłość Terleckiego jest dla nas po prostu bezcenna. Od sześciu lat czekaliśmy na ten moment, kiedy zniknie krzywy uśmiech z twarzy tego cynicznego człowieka. Bardzo się pan marszałek zezłościł, aż było miło popatrzeć.

Ale nie o tym chciałabym napisać...

Czy zauważyliście Państwo, że jesteśmy takim zaczarowanym krajem, jedynym chyba na tej planecie. Nawet śmiertelnie chorzy czekają do wtorku by dokonać żywota. To, że jest odgórny przykaz, żeby w soboty i niedziele ograniczać ilość wykonywanych testów, to nie jest tajemnicą. W rozpaczliwy sposób obniża się statystyki i manipuluje danymi. Ale jeśli popatrzymy na wykres codziennej liczby zgonów zauważymy, że liczba śmiertelnych przypadków spada w te dni wolne od pracy.

Jak to się robi panie Morawiecki, panie Kaczyński, panie Niedzielski?

Mam zresztą do WAS wiele innych pytań.

    1. Skoro w magazynie rezerw materiałowych mamy w zapasie 2000 respiratorów oraz ogromną ilość innych potrzebnych środków medycznych, dlaczego minister Szumowski musiał je w takim pospiechu kupować, jak to mówił „ nawet od diabła”?

    2. Dlaczego buduje się szpital polowy na Narodowym, kiedy jest w Warszawie szpital, który stoi zupełnie pusty?

    3. I związane z tym pytanie. Czyj brat, ojciec, instruktor narciarski lub po prostu kolega z partii w potrzebie, zarobi na tej inwestycji?

    4. Czy to prawda, że dodatki do pensji dostaną tylko medycy, którzy bezpośrednio walczą z covidem, a inni lekarze i personel medyczny, którzy pracują w bardzo trudnych warunkach z powodu epidemii zostanie pominięty?

    5. Czy te podwójne wynagrodzenie nie jest przypadkiem forma przekupstwa, zachętą, by odchodzili od łóżek innych pacjentów i przechodzili do tych waszych szpitali polowych?

    6. Czy to prawda, że w nowo powstałych szpitalach będą nas leczyć strażacy? ( Przy całym szacunku dla strażaków, często przeszkolonych w ratownictwie medycznym)

    7. Czy prawdą jest, że przeszkolenie pielęgniarki do pracy przy zakażonych trwa tylko godzinę?

      Pytania, pytania, pytania. Jest ich milion i nikt na nie nie odpowiada.

Nagle zrobiło się gorąco i władza próbuje.., nie, nie coś poradzić, próbuje uratować swój wizerunek. Dlatego Morawiecki opowiadał wczoraj o 2000 respiratorów, w które ja osobiście nie wierzę. Dlatego dziś Duda o mało nie zrobił święta narodowego z podpisania ustawy o funduszu medycznym. Teraz, kiedy tak naprawdę takim papierem podpisanym przez prezydenta można sobie podetrzeć dupę, kiedy tak naprawdę nie chodzi już w tej chwili o pieniądze. Znacznie ważniejszy jest czas, ale tego nie da się kupić za. A przecież wystarczyło, tak na wszelki wypadek, nawet przy maksymalnej dozie optymizmu, przeszkolić cały personel medyczny z obsługi respiratora. Spokojnie, bez pośpiechu, stworzyć armię ludzi, która w razie kryzysu, który był do przewidzenia, mogłaby stanąć do walki przygotowana.
Ja rozumiem, że w tak trudnej sytuacji chcecie ułatwić medykom podejmowanie decyzji zdejmując z nich część odpowiedzialności. Ale dopuszczając do łóżek pacjentów osoby nieprzygotowane gracie ludzkim życiem. Robicie to jak zwykle tylko dlatego, by upozorować sukces, pokazać, jak szybko uzupełniliście kadrę.

I jeszcze jedno, ostatnie pytanie. Słyszałam dziś wściekłego Terleckiego, który zarzucał opozycji, że wiele osób umrze, bo totalna opozycja robi obstrukcję i chce.., o boże! przeczytać ustawę, za którą ma głosować i o jeden dzień!!! odłożyć procedowanie. Cóż to za okropne przestępstwo. Pytam więc, o ile mniej ludzi by umarło, gdybyście sprawę pandemii potraktowali poważnie już w maju i czerwcu? Dlaczego, kiedy covid się do nas dopiero skradał, wy uważaliście za zarazę gender, PO i LGBT? Od gender, popierania opozycji, i posiadania innej orientacji seksualnej jeszcze nikt nie umarł... Na covid-19 zmarło w Polsce 3721 osób. Co najmniej tyle, bo w te wasze statystyki absolutnie nie wierzę. Bo jesteście bezduszną zakłamana partią. Wy napawacie się władzą, a naród płaci i będzie płacił jeszcze długo po tym, kiedy znikniecie.








poniedziałek, 19 października 2020

Magazyny pełne, a w szpitalach braki. ( Tekst z dnia 19 października 2020 roku)

 


Zaraz zwrócę do kibla śniadanie i obiad...

O samego rana same tragiczne obrazki. Nagrania ratowników medycznych błagających o łózko dla przywożonych pacjentów, ludzie z zawałami i udarami wożeni od szpitala do szpitala i ratowani doraźnie w karetkach. Kobieta, której nie pozwolono wejść do szpitala, by mogła pożegnać się umierającym dzieckiem.

A potem śnięty minister zdrowia, który bez żadnych emocji opowiada o tym, jak bardzo starają się opanować sytuację.

Wiecie, rozumiem, że nie powinno się nikogo oceniać za wygląd, ani dyskryminować za wrodzone cechy charakteru. Ale kiedy patrzę na ministra zdrowia, chętnie podałabym mu dopalacze. Bo czasami mam wrażenie, że zaśnie w połowie zdania i pierdolnie głową w mównicę. Jakaś taka nowa moda pojawiła się w rządzie, wybiera się ministrów z taką imponującą siłą spokoju. Jakby przylecieli z innej planety i nie mieli orientacji, co się dzieje. Najpierw minister (były już) edukacji, który przypominał zakochaną żyrafę, a teraz ten, ślimak winniczek pospolity. Jeśli reaguje na problemy tak szybko, jak o nich mówi, to szybko nie nastąpi poprawa.

Wreszcie, przygotowują szpitale polowe. Wreszcie po pół roku przyszło im do głowy, by podwoić pensje lekarzy. Wreszcie przypomnieli sobie, że mamy w Polsce rezydentów! No cóż, kiedy strajkowali, przez miesiąc PISowcy udawali, że nie istnieją. A teraz, jak trwoga to do rezydentów... i do emigrantów? Nieśmiałość, z jaką minister Niedzielski dziś grzecznie prosił lekarzy z zagranicy, którzy może by mieli ochotę przyjechać do nas do pracy, była po prostu żenująca. Chyba nie chciał, by go prawdziwi Polacy usłyszeli. A poza tym, czy pan minister zagwarantuje tym lekarzom i pielęgniarkom bezpieczeństwo? I że nie będą mieli obitych twarzy, kiedy tylko ktoś ich rozpozna na ulicy?

Ale naprawdę najbardziej wkurwiający na dziś jest obrazek premiera na tle magazynów rezerw materiałowych i zapakowanych po sufit regałami z chujwieczym, może z pustymi kartonami.

I takie mam pytanie do Morawieckiego: Dlaczego te półki są tak załadowane, a szpitale puste? Czy, kiedy widzi pan głodne dzieci, wtedy otwiera pan lodówkę, by się napatrzyły ile tam jest żarcia? Czy od patrzenia minie głód? Czy od pana występów minie choroba?  I jak doszło do cudownego rozmnożenia respiratorów, bo coś Pan wspomina o 2 tysiącach w magazynie? Taka kurwa metoda PISu. Nie mówić, że od 2 tygodni brakuje Remdesiviru, jedynego leku hamującego rozwój covidu-19. Mówić, że właśnie wysłaliśmy go do szpitali w całej Polsce. Nie mówić, że brakuje w szpitalach łózek i respiratorów, a opowiadać ile jest zakupione i zamówione. Rychło w czas kretyni! Rychło w czas!

Jak zwykle zajmujecie się nie walkę z epidemia, a manipulowaniem opinią publiczną. W zeszłym tygodniu przez chwilę posłuchałam wiadomości w TVP. Wiecie, jak tam się mówi o koronawirusie? Pani spikerka z uśmiechem na twarzy mówi o bardzo dobrej informacji, o liczbie ozdrowieńców. No kurwa, jeśli ktoś zachorował, a nie padł trupem, to po dwóch tygodniach wyzdrowiał zasilając statystykę ozdrowieńców. Żadna to kurwa zasługa ani rządu, ani niczyja.

To, co spotkało cały świat, ta choroba, to nie jest niczyja wina. I pomimo mojej niechęci, nie będę krytykować PISu za ilość przypadków i rozwój pandemii. Może popełnili wiele błędów w tym nadzwyczaj trudnym czasie. Ale myślę, że ludzkość bardziej spodziewała się zderzenia z asteroida, niż tak groźnego wirusa. Nie byliśmy na to przygotowani. Systemy szczepień obowiązkowych prawie wyeliminowały choroby zakaźnie. Przez lata nie było sensu kształcić specjalistów zakaźników i utrzymywać miejsca w szpitalach zakaźnych.

Jednak większość normalnych krajów reaguje na kryzys właściwie, odkłada politykę, kłamstwa, włażenie obywatelom w dupę i po prostu robi co może, by ograniczyć straty. W Polsce jak zwykle zwycięża ignorancja. A nasza reakcja jest na poziomie Białorusi czy Brazylii. PIS zadowolony, że udało mu się jakoś prześlizgnąć przez wiosenną falę liczył bezpodstawnie, że i jesienią los nas oszczędzi. Zajmowali się więc wszystkim, byle nie przygotowaniami do nawrotu pandemii. Kiedy się obudzili, okazało się, że nie ma nic. Nie ma łóżek, nie ma sprzętu, nie ma respiratorów, a przede wszystkim nie ma wyszkolonego personelu. Nie są aż tak głupi, by nie dostrzegać rozmiarów tragedii, a mimo to nadal zajmują się głównie polityką. Organizują szpital polowy na stadionie, bo Trzaskowski proponował w pustych szkołach, a przecież najważniejsze na świecie jest nie zrobić tego, co proponuje Trzaskowski. Kłamią, że opozycja chciała wyborów na jesieni, kiedy KO mówiło o wyborach za rok, czyli na wiosnę 2021 roku. I do tego wszystkiego Morawiecki kręci dzieło filmowe, równe powitaniu chińskich maseczek na lotnisku, pokazując pełne magazyny nie wiadomo czego. Robi to tylko dlatego, że spadło PISowi 6% w sondażach. Zaraz kurwa prezydent zakasze rękawy i znowu pojedzie produkować płyn do dezynfekcji żeby zrobić dobre wrażenie. (Chociaż wątpię, przecież nie ma kampanii)

A może byście się tak panowie zajęli rządzeniem? Nie wymagamy chyba zbyt wiele od premiera i prezydenta? Zachowujecie się, jak takie gwiazdy filmowe ze słabej telenoweli. Nie ma nic prawdy. Jest tylko gra.







niedziela, 18 października 2020

Gumowe gwoździe Zbigniewa Ziobry. ( Tekst z dnia 18 października 2020 roku)

 

Nalot CBA! Człowiek dopadnięty w pracy, skuty kajdankami wyprowadzany na oczach dziennikarzy. Przeszukanie jego gabinetu i domu. Konferencja prasowa prokuratury, która się prawie przysięga, że ma twarde i niezbite dowody wielkiej afery... Każdy, kto żyje dłużej, niż 25 lat miał w tym tygodniu deja vu.

Ziobro to zwykły nieuk. Niczego się nie nauczył przez ostatnie 14 lat. Zrobił dokładnie taką samą akcję co z doktorem G. Jedyne, w czym się wyszkolił, to produkcja gumowych gwoździ. Tylko tyle, że tymi gwoździami, nie zabije wieka niczyjej trumny, bo są po prostu gumowe.

Zastanawiam się, jak można się ciągle tak ośmieszać? Jakim trzeba być debilem, żeby nawet nie potrafić spreparować wiarygodnego aktu oskarżenia?

Ile już było takich akcji? Ilu ludziom taka mała gnida zniszczyła życie?

Mam nadzieje, że Roman Giertych wkrótce odzyska zdrowie i wróci do domu, a Zbigniew Ziobro przekona się szybko, że tym razem zadarł z niewłaściwym facetem w dodatku z uczciwym, który nie łamie zasad.

Ziobro i jego prokuratura to jest jeden wielki chodzący po Polsce skandal.

I tu nasuwa mi się pytanie, które pewnie pozostanie na zawsze bez odpowiedzi: Co takiego dzieje się w PISie, że taki silny przywódca jak Jarosław Kaczyński, strateg, przed którym wszyscy trzęsą portkami, trzyma w tak istotnym resorcie taką miernotę i nieudacznika? Co takiego ma na sumieniu Kaczyński, że boi się małego, złośliwego, mściwego skurwysynka?

Zawsze wydawało się, że Kaczyński go potrzebuje, bo to jedyny egzemplarz zdolny do najbardziej niecnych czynów, który wykona każde polecenie bez względu na koszty. Ale on po prostu.., czego się dotknie to spieprzy. Jeśli dowody wobec Sławomira Nowaka są równie mocne, jak te przeciwko Giertychowi, wypada już tylko współczuć tym sądom, których cenny czas zabierają zwidy Zbigniewa Ziobry.

Oczywiście, w tym histerycznym śmiechu z powodu nieudolnych działań prokuratury, jest ukryte bardzo wiele strachu. Roman Giertych jest silnym, zdrowym i stosunkowo młodym człowiekiem. A mimo to wielki stres spowodował u niego niedotlenienie mózgu i omdlenie. Ale jeśli chłopcy od Ziobry i Kamińskiego będą nadal się tak bawić, ktoś może zapłacić za to życiem, zawałem serca, udarem, lub samobójstwem.

Paweł Adamowicz, Piotr Szczęsny, Igor Stachowiak, Andrzej Lepper, Barbara Blida. To są ofiary, ofiary Kaczyńskiego, Kamińskiego i Ziobry. No i oczywiście ich Goebbelsa z TVP. A to jest tylko kilka przypadków osób, które są znane. Ofiar nienawiści jest więcej, ale ich imiona nie są na ustach wszystkich.

Oskarżam PIS o te zbrodnie, oskarżam o zbrodnie kościelnej pedofilii, oskarżam o samobójstwa dzieci gnębionych w szkole z powodu ich orientacji seksualnej. Oskarżam o cierpienie matek skazanych na oglądanie śmierci swoich niezdolnych do życia noworodków. Oskarżam o pobicia emigrantów. Oskarżam WAS o to, że uczyniliście z nas strachliwy, bezwolny naród, w swej masie pozbawiony empatii, krótkowzroczny, pazerny na resztki z bogatego pańskiego koryta.

To nie jest tak, że WY macie czyste ręce. O nie! Wy jesteście zleceniodawcami zła. Jesteście winni. I to nie jest tak, że ten kielich goryczy nigdy się nie przeleje. Zapłacicie za to.

I ty Zbigniewie Ziobro. Czarna owco XXI wieku. Skrzywdziłeś wielu ludzi i wiele łez polało się z Twojej przyczyny. Robiłeś to i robisz tylko po to, by zapomnieć o tym, jaki jesteś słaby, jaki jesteś pusty. Bo tylko takich ludzi charakteryzuje agresja , podłość i nikczemność. Ale jeśli do tej pory udawało ci się ślizgać i umywać ręce, tak chyba właśnie przypieczętowałeś swój początek końca. Wiele twoich ofiar nie miało dość siły by walczyć o swoje prawa. Ale Roman Giertych nie daruje ci tej zniewagi. Nie odpuści, dopóki nie zobaczy Twoich rąk w kajdankach. I tego ci życzę z całego serca. Niczego więcej, a tego by los oddał Ci tylko to, co ty robisz innym. Chociaż sprawiedliwości nie stanie się zadość, bo musieli by cie zakuwać w te kajdanki chyba tysiąc razy.




czwartek, 15 października 2020

Kraina, która istnieje naprawdę. ( Tekst z dnia 15 października 2020 roku)

 

Pomysłowość władzy nie zna granic. Zwłaszcza w krytycznych momentach. Najpierw atak na lekarzy i zwalanie na nich winy, potem lekceważenie narażających życie nauczycieli. Na koniec dobre rady typu: jedzcie jabłka, będziecie zdrowi. Ale kiedy to wszystko nie jest w stanie przykryć koronawirusowej katastrofy zawsze można aresztować Romka.

Wszyscy koalicjanci PIS z lat 2005-2007 okazują się być przestępcami, łapownikami i bandytami.

Obecnym koalicjantom powinno to dać do myślenia.

Tak drodzy Polacy. CBA aresztowała dziś Romana Giertycha. Ciekawe na co liczą: Na to, że się powiesi, jak Lepper, czy, że się zastrzeli, jak Barbara Blida... Oj chyba tym razem panowie trafiliście na twardszego zawodnika. Możecie sobie czasami zęby połamać próbując go ugryźć.

Moja sympatia do Romka nie jest nadzwyczajnie silna. Ciągle mu pamiętam czasy współpracy z PISem i głupie pomysły w roli ministra oświaty. W końcowym efekcie jednak okazał się honorowym człowiekiem, który nie chciał brać udziału w udupieniu Leppera. Okazało się, że honor można posiadać niezależnie od poglądów. Dziś jest jednym z największych krytyków dobrej zmiany, Jarosława Kaczyńskiego i wszystkich jego pachołków. A mimo to wydawało nam się, że jako były wicepremier, jako znany adwokat, jest w tym kraju bezpieczny.

Jako były członek organizacji narodowych, człowiek o skrajnie prawicowych poglądach ( które zresztą chyba trochę zrewidował) nie jest facetem z mojej bajki. Ale mam dla niego wielki szacunek za trafny i bardzo cięty język komentujący naszą rzeczywistość. Poza tym jestem pewna, że jest jednym z najbardziej profesjonalnych polskich adwokatów.

Nigdy, przenigdy w to nie uwierzę, że Roman Giertych splamił się korupcją, praniem brudnych pieniędzy lub połaszczył się na jakieś cudze pieniądze. Po prostu nigdy w to nie uwierzę.

To aresztowanie wydaje mi się aż śmieszne, ale w efekcie obnaża brak hamulców PISowskiego reżimu. Oni już po prostu nawet nie próbują udawać, że szanują konstytucję, kodeks karny i jakiekolwiek przepisy. W świetle tego politycznego aresztowania pod wątpliwość można poddać także zarzuty skierowane wobec Sławomira Nowaka oraz innych byłych lub obecnych polityków pochodzących z opozycyjnych obozów. Widać, że PIS idzie na rekord bezprawia.

Nie przypominam sobie takiego przypadku w moim życiu, by dokonać aresztowania adwokata na dzień przed rozprawą, w której ma bronić swojego klienta. Chyba nawet komuna nie posuwała się tak daleko.

Mecenas Giertych reprezentuje wiele znanych osób. W tym na przykład Donalda Tuska. Może więc zaczyna się ta ofensywa ziobrystów na polityków PO... Może będą ich czwórkami oskarżać, a prawników, którzy ośmielą się ich bronić zamykać w areszcie i poddawać represjom. Bo za represję uważam przeszukiwanie domu adwokata, w którym mogą być akta jego klientów. Wielu dziś pytało: Czego CBA szuka w domu Romana Giertycha? Ja zapytałabym raczej: Co CBA zamierza znaleźć.

Nasz kraj, a raczej jego system prawa zabładził na takie manowce, że podkładanie dowodów lub ich niszczenie, opłacanie fałszywych świadków lub eliminowanie prawdziwych, staje się oczywistą oczywistością.

Jestem naprawdę bardzo wściekła na tę sytuację. Bo jaskółki ćwierkają, że Giertych miał papiery na to, że dowody przeciwko Leszkowi Czarneckiemu spreparował PIS i że to PIS stoi za aferą GetBack. To zresztą jest tajemnicą poliszynela. Jasnym się wydaje, że PIS nie potrzebuje ustawy o bezkarności urzędniczej. Cokolwiek zrobią, jakiekolwiek byłyby na nich dowody, wystarczy zrobić nalot na dom niepokornego prawnika i je zniszczyć. A przecież może się zdarzyć, że następnym razem zrobią rewizję w kancelariach prawniczych. Przecież mają za nic prawo, a więc także tajemnicę adwokacką, prawo do obrony przez wybranego, a nie przypadkowego prawnika.

Doszliśmy chyba już do ściany i zatrzymaliśmy się w miejscu gdzie „prawo prawem, ale sprawiedliwość musi być po stronie PISu.

Może to już czas zadać takie pytanie...

Kiedy zaczną truć niepokornych dziennikarzy? Kiedy niewygodni politycy zaczną ginąć w wypadkach, kiedy zaczną zabierać ludziom fortuny wypracowywane w pocie czoła przez pokolenia? Bo że to będą robić, to pewne.

Do tego wszystkiego jest już tylko jeden malutki krok. A przecież idziemy do tej rzeczywistości już sześć lat i nikt tego marszu nie powstrzymał. Ale zastanów się Polaku, bo dziś krzywdy dostał ktoś całkiem ci obcy i nie bardzo cię to obchodzi, czy jest winny czy nie. Ale jutro to może być Twój adwokat. I pozostaniesz bezbronny z jakimś wyznaczonym przez Ziobrę obrońcą, któremu na Tobie nie będzie zależało, który będzie mieć w dupie, że nic złego nie zrobiłeś. Dostaniesz wyrok, bo się nawinąłeś władzy pod rękę i jej się Twoja twarz nie spodobała.

 Teraz swoim zwyczajem powinnam powiedzieć: Polacy! Obudźcie się wreszcie. Ale chyba już przekroczyliśmy cienka czerwona linię, za która jest nicość. Na pobudkę juz chyba za późno... 

Jako wisienkę na torcie należy uznać fakt, że sąd uznał dziś, iż skazany za brutalny gwałt i morderstwo na piętnastoletniej Małgosi Norbert Basiura może na wolności zaczekać na apelację. Tak wygląda PISlandia, kraina, która istnieje naprawdę.




środa, 14 października 2020

Chwała i wina. ( Tekst z dnia 14 października 2020 roku)

 

Statystyki koronawirusa przerażają. Ułuda, że zaraza nie rozprzestrzenia się w naszej strefie geograficznej, że mamy odporność ze względu na przymusowe szczepienia, w końcu, że wysokie temperatury zabiją wirusa, wszystko to okazało się mydlana bańka, która pękła.

Tymczasem premier jest bardzo podniecony. Do głowy przyszedł mu wielki i wspaniały projekt patriotyczny. Ma być to odpowiedź na ideologiczną ofensywę lewicową, cokolwiek to kurwa miałoby znaczyć. W tym celu zmieni się wiele w edukacji. Więcej lekcji historii czytaj propagandy. Ochrona prawna szkół przed tą niby lewicową ofensywą. Ale przede wszystkim najważniejsze! Polska zostanie usiana żelazną ohydą masztów na których będą gęstym szykiem powiewać narodowe flagi.

Świetny pomysł panie debilu premierze! Świetny pomysł!Polska naprawdę niczego tak nie potrzebuje, jak tych biało-czerwonych flag!

I to ma nagle wpłynąć na wzrost patriotyzmu w społeczeństwie? Odesłała bym pan, panie pierwszy durniu Rzeczpospolitej do takiej książki dla mądrych ludzi o bajkowym tytule „Mały książę”. Zrozumiałby pan, chociaż nie jest to pewne, że człowiek najbardziej na świecie kocha to, czego nie ma w nadmiarze, co pojawia się w jego życiu na szczególne okazje, od święta, za czym tęskni, co czyni tę rzecz pożądaną i wyjątkową. Niech więc pan nam tego nie robi! Niech pan nie sadzi w Polsce lasu flag. Bo od nadmiaru po prostu się rzyga.

Ale w samej idei nie to jest najgorsze, a typowy dla PISu podstęp. Bo, jak rozumiem powołany zostanie jakiś nowy wspaniały instytut, albo jakaś kolejna patriotyczna fundacja, która będzie po raz kolejny wyprowadzać znaczne sumy z budżetu państwa na swoją działalność. Patriotyzm? Naprawdę o to wam chodzi? Czy po prostu po raz kolejny chodzi o kasę.

Wybaczyłabym to takiej gnidzie jak Morawiecki, wybaczyłabym w czasach hossy. Gdyby naprawdę było tak bogato, że by się nam przelewało i nie byłoby w tym kraju innych ważnych celów do zrealizowania.

Ponad 6 tysięcy zakażeń dziś.., przy 44 tysiącach wykonanych testów. A ile by było gdyby wykonywano 100 tysięcy dziennie, jak we Włoszech? Zmarło ostatniej doby ponad 100 osób. A jakiemuś durniowi po głowie chodzą jakieś maszty? Co mamy robić? Leczyć się machając sobie przed oczami chorągiewkami? Jedni jeżdżą do Częstochowy modlić się o zahamowanie epidemii, drudzy śnią o patriotyzmie, a jeszcze inni zbierają składki na nowe przydrożne krzyże. Tylko o lekarzy i personel medyczny nikt nie dba. A epidemia szaleje. Odwracanie uwagi debilnymi pomysłami nic nie pomoże.

Polska, jak cały świat stoi przed ogromnym wyzwaniem. Większość z nas takiego zagrożenia nie pamięta. I każdy kraj odkłada wszystko na później, próbuje ratować ludzi i gospodarkę i przetrwać kryzys. Nasz premier idiota boi się najbardziej tego, że po pandemii nie będziemy wystarczająco patriotyczni a prezydent bawi się w zgadywanki na tt ,,, jak dziecko.

Nie będziemy niestety, nie będziemy bardziej patrityczni. PIS od sześciu lat zabija w nas patriotyzm. Nawet tak banalne sprawy, jak zwycięstwa Polaków w zawodach sportowych przestały nas cieszyć. Bo kiedy sobie pomyślę, że po wygranym meczy znowu do szatni zawita prezydent, że będą sobie przypisywać największe zasługi ci, którzy polski sport maja w dupie, kiedy będą pokazywać, jak to oni świetnie rządzą, że nawet w sporcie osiągamy największe sukcesy, to zaczynam mieć wrażenie, że kibicując Polakom, kibicuję PISowi.

Może czas już przestać opowiadać wyssane z palca bzdury, że bardzo świetnie sobie poradziliśmy z wirusem na wiosnę, bo w stosunku do tego, co się dzieje dzisiaj, można by uznać, że wiosną w Polsce nie było covidu.

Spróbujcie sobie kurwa poradzić teraz! Spiąć dupy i brać się do roboty! Ale wy zamiast tego, tak na wszelki wypadek zaczynacie wskazywać na winnych. Spodziewacie się porażki, prawda? Nie macie żadnego planu B? ( o ile w ogóle był plan A) Zaczynacie winić „leniwych” lekarzy.., krnąbrne pielęgniarki. Naprawdę? Jest już tak źle Sasinie? Wiesz, że prędzej czy później dostaniesz się w łapy tych, których dziś obrażasz? Oni ci tego nie zapomną i będzie Ci wstyd, ze nawet taka mendę, jak ty leczą z pełnym poświęceniem. Lekceważycie ofiary wskazując na to, że ludzie giną także w wypadkach drogowych i nikt z tego nie robi tragedii. No cóż, za wypadki drogowe rzadko winny jest głupi rząd, za niepanowanie nad epidemią zdrowia odpowiada.

Sytuacja chyba naprawdę jest krytyczna. A wy nadal nie macie odwagi zabronić wyprawiania wesel, nie ograniczacie liczby osób w kościele, czy na stadionach. Boicie się narazić kibolom i kościołowi.

Drodzy moi czytelnicy ( a zostało ich naprawdę niewielu). Wiem, że żyjecie w cyrku i że w zasadzie nic już WAS nie dziwi. Bądźcie jednak czujni. Dlaczego tak mówię?

Czy ktoś oglądał ostatnio programy publicystyczne z udziałem polityków PISu? Ile razy usłyszeliście w tych programach słowo „razem” z ich ust? Nie wierzcie w te powtarzane slogany, że w obliczu epidemii powinni wszyscy razem, nawet kurwa PIS z opozycją, wziąć odpowiedzialność za sytuacje w kraju. Nie wierzcie im. Przecież wiecie, że chwała zawsze spadnie na nich, a wina na WAS. Oni wiedzą, że nie dadzą rady i nie szukają wspólników do ratowania zdrowia Polaków. Oni szukają wspólników porażki.


poniedziałek, 12 października 2020

Licznik nadziei. ( Tekst z dnia 12 października 2020 roku)

 

Czy pamiętacie te emocje? Te kilka dni, kiedy wiosną zbieraliśmy podpisy poparcia dla Rafała? Była moc?! Prawda? Przestaliśmy śledzić przyrosty zakażonych wirusem. Interesowało nas tylko to, tylko ten wirtualny licznik pokazujący ilość zebranych podpisów.

To było tak niedawno, a już o tym myślimy, jak o pięknym wspomnieniu z dzieciństwa. Bo każdy z nas potrzebuje tej odrobiny romantyzmu, kiedy walka miesza się z nadzieją.

Te dwa miesiące kampanii wyborczej, to chyba była najpiękniejszy czas od 5 lat. Zapisywałam w pamięci godziny wieców wyborczych Trzaskowskiego i pędziłam, by je obejrzeć, jak w dzieciństwie na finisz Wyścigu Pokoju. Brakuje mi tego. Tęsknię za słowami podnoszącymi na duchu, za wiarą, że może w tym popiele jakim stała się Polska za rządów prawicy, odnajdziemy diament. Byliśmy bardzo, bardzo blisko. Śmiem twierdzić, że gdyby wybory odbyły się w normalnych czasach, gdyby obrzydliwa władza nie miała okazji każdego swych przekrętów tłumaczyć koronawirusem, wygralibyśmy.

„Każda kłoda podłożona pod nogi sprawia, ze jesteśmy silniejsi...” Pamiętajcie o tym i nie pozwólcie umrzeć nadziei.

Licznik znów się pojawił! Pokazuje ilość osób, które zapisały się do nowego ruchu społecznego o roboczej nazwie Nowa Solidarność. I ta liczba rośnie i oby zaczęła przyspieszać.

Zapisujcie się! Uwierzcie Goplanie, która jeszcze nigdy do niczego się nie zapisała, która nigdy do niczego nie należała, nawet do KODu, która podjęła decyzję, że już czas zaufać jakiejś nie koniecznie politycznej idei.

Nie będziemy drugim KODem. Nie będziemy śpiewać władzy pod oknami. Nie będziemy tracić czasu na palenie zniczy lub nic nie zmieniające manifestacje. Nie będziemy też zapleczem żadnej partii. Będziemy niezależni. Będziemy cisi lecz skuteczni. Zapisanie się do ruchu nie oznacza wcale, że już od jutra zagonią nas do jakiejś mrówczej pracy. Każdy dołoży od siebie tyle, na ile go będzie stać. Bo naprawdę najbardziej liczą się nie wielkie projekty, ale codzienna praca w swoim otoczeniu, rozmowa na kawie, podczas drogi z pracy. Musimy przekonywać ludzi wokół siebie. Musimy dobrą zmianę obedrzeć z kłamstw.

Na razie trzeba się policzyć i wierzę w to to, że każdy, kto szczerze popierał Rafała w wyborach, będzie z nami i dołoży swój numer do tego licznika. Nie wszyscy muszą się poświęcać i fizycznie działać. Ale zawsze będzie miło wywiesić flagę, kiedy będzie taka akcja, albo przykleić naklejkę z logiem organizacji na szybie samochodu. By ludzie widzieli, że nie byliśmy tylko słomianym wyborczym ogniem, że nas nie zmiotła PISowska zawierucha, że nas nie zmyło morze łez po porażce. Że istniejemy, że jesteśmy i będziemy tu zawsze. Zawsze, kiedy przyszłość naszych bliskich będzie zagrożona, zawsze, kiedy ktoś podniesie rękę na demokracje, zawsze, kiedy opór nie jest koniecznością lecz wyborem. Wybierzcie wspaniałą, nowoczesna, europejską Polskę. Bądźcie z nami! Bądźcie z Rafałem.




niedziela, 11 października 2020

Koń by się uśmiał. ( Tekst z dnia 11 października 2020 roku)

 

Ja chyba jestem głupia. Albo naprawdę oglądam nie tę telewizję, co trzeba.

Na przykład wczoraj na TT na portalu TVP-info przeczytałam hasło pod zdjęciem Rafała Trzaskowskiego: Znana aktorka krytykuje prezydenta Warszawy: „Wy wszyscy macie nas w...”

Z ciekawości otworzyłam artykuł. Chciałam po prostu dowiedzieć się, której to „ znanej” aktorce padło na mózg.

Anna Oberc, tak nazywa się ta święcąca na niebie gwiazda. Nie wiem tylko dlaczego nigdy o niej nie słyszałam. W dalszej części wszystko się wyjaśniło. Ta artystka robi zawrotną karierę w serialu „M jak miłość”. To już wszystko jasne, chłamu nie oglądam.

Nie zmienia to faktu, że w/w artystkę zbulwersował fakt nawoływania przez Rafała Trzaskowskiego do przestrzegania w Warszawie zasad żółtej strefy obowiązującej od wczoraj, a więc także małej (25%) ilości widzów na wydarzeniach kulturalnych.

-Czekamy na rekompensaty za straty!!! Co z artystami? Aktorami? Z czego będziemy żyć, Panie Prezydencie???" – skomentowała oświadczenie Trzaskowskiego aktorka. „Wy macie nas w …”

Czytam to wszystko i czytam i oczom nie wierzę. Nie rozumiem czego ta pani oczekuje od Rafała Trzaskowskiego. Czy to on zarządził strefę żółtą, czy to on wprowadził obostrzenia? I z jakiego funduszu miałby płacić odszkodowania tym, którzy nie mogą zarabiać podczas pandemii? Ratusz, samorządy są tylko wykonawcami centralnych poleceń. Co miałby niby zrobić Rafał Trzaskowski? Sprzeciwić się poleceniom Ministerstwa Zdrowia? Narażać Warszawiaków?

Naprawdę? Uważasz kobieto, że to Rafał Trzaskowski i samorządowcy mają was w dupie? Dlatego, że organizują dodatkowe punkty pobierania wymazów? Dlatego, że starają się jak najwięcej osób z grup ryzyka zaszczepić przeciwko grypie? A może dlatego, że za pieniądze samorządów dokupują brakujące środki dezynfekujące dla szkół?

Jakoś nie widzę, droga pani artystko, by była pani zawiedziona nieudolnymi działaniami premiera, który nie potrafi wymyślić niczego konstruktywnego poza wyznaczeniem godzin odwiedzin w sklepach dla starszych osób, premiera, który nawet kurwa nie wie, ile ma na stanie respiratorów, który nie dopilnował, by nie brakowało leków, który tak naprawdę, w momencie, kiedy bijemy kolejne covidowe rekordy, rozciąga megalomańskie wizje wspaniałego rozwoju po epidemii. Wizje równie realne, jak życie w raju po śmierci. Mało tego, ten sam premier nie potrafi nawet trzymać w ryzach swoich byłych i przyszłych ministrów. Jeden z nich przywiózł koronawirusa z Hiszpanii, a będąc zarażonym wychodził do sklepu. Drugi złamał zakaż odwiedzin w szpitalu, trzeci sam sobie na własną rękę skrócił kwarantannę



, bo miał jakieś ważne posiedzenie. Czy to pani nie bulwersuje?

Domaga się pani odszkodowania od miasta za to, co robi rząd? Świetnie! To ile pani zapłaciła TVPinfo za opowiadanie tych bzdur? A może sama jest pani tak głupia?

Bardzo oczekuję zakończenia rządów PISu. Chciałabym bardzo, by zniknęli ze wszystkich dziedzin życia. Ale chyba najbardziej ucieszy mnie upadek tej ich telewizji. Ucieszy mnie, kiedy przeglądając TT nie będę miała co chwila odruchu wymiotnego.

Wiem, nie muszę tego czytać, ale czasami to wszystko po prostu jest tak kłamliwe i bezczelne, że bije po oczach.

Nie wiem, jakie zadania stawia sobie Nowa Solidarność i na jakich polach zamierza działać. Ja mam nadzieję na ratowanie edukacji, oraz na wyeliminowanie tej wszechobecnej dezinformacji, która zatruwa nasze życia każdego dnia.






piątek, 9 października 2020

Twoja babcia jest lepsza niż moja. ( Tekst z dnia 9 października 2020 roku)

 

Ten list będzie trochę bardziej złośliwy. Bo z tą miłością do PISbliźniego czasami bardzo trudno wytrzymać. Starałam się, naprawdę! Tak jak zalecają przyjaciele z opozycji. Nie złościć się, nie być totalmersem i próbować naprawiać i współpracować. Niestety czasami się po prostu nie da. Będąc miłym, musisz patrzeć na świat przez filtr, który zaciemnia ci rzeczywistość. Niech więc ci, którzy muszą, będą nadal mili i wyrozumiali. Ja osobiście wolę gorzką prawdę, niż świat po wybielaczu.

Od kilku tygodni koronawirus wymyka się spod kontroli. A my słyszymy tylko, że to zostało przewidziane przez geniuszy z PiSu, w związku z czym na każdą ewentualność jesteśmy przygotowani. Pomijam to, że przez ostatnie 2 tygodnie w ogóle nikt, oprócz rzecznika ministerstwa finansów nie odnosił się do sytuacji. Wreszcie Morawiecki uznał, że w obliczu nadchodzącej katastrofy, musi także i on zabrać głos. I o czym nam opowiada? Opowiada, jak zawsze o tym, że w innych krajach jest gorzej.

Od 5 lat mówimy o arogancji władzy kreśląc jej granice. Bo cały czas nam się wydaje, że takie granice istnieją. Ale dopiero teraz, kiedy w kalendarzu nie zbliżają się żadne wybory, widzimy, że PIS ma w dupie nie tylko tych, którzy na nich nie głosowali, a całe społeczeństwo.

Jesteście dla nich nikim, drodzy Polacy, jesteście pyłem, po którym stąpa władza.

Nie pytajcie na konferencjach premiera, co z świetnie wyposażonym oddziałem kardiochirurgii w Zgorzelcu, którym tak się zachwycali w kampanii wyborczej. Dziś usłyszeliście, że w okolicach jest wystarczająco dużo takich oddziałów, więc się kurwa niepotrzebnie staraliście i niepotrzebnie łudziliście. Pamiętacie Beatę Szydło, która krzyczała, że zamykać kopalń nie wolno, albo że Polska jest silna polską wsią? Dziś wiecie ile są warte ich obietnice. Nie sprzeciwiam się zamykaniu kopalń, ustawy o ochronie zwierząt nie poznałam na tyle, by ją krytykować. Ale przecież to tamci niedobrzy z PO, którzy rządzili przed PISem mieli WAM to wszystko robić, a PIS miał WAS od zguby ratować.

Niezaprzysiężony jeszcze minister Czarnek wyraził się kiedyś na temat ludzi biorących udział w marszach równości, że nie są oni równi normalnym ludziom. A Ty Polaku nie ciesz się, że TY nie jesteś gejem, więc to nie o tobie. Ty Polaku zadaj sobie pytanie, czy ty, według przyszłego ministra oświaty, jesteś jemu równy. Kiedy prezes Kaczyński odwiedził cmentarz wbrew zakazom, kiedy inni musieli stać pod bramą i z daleka patrzeć, jak chowają ich bliskich, kiedy matki nie mogły odwiedzić grobów swoich utraconych dzieci, okazało się, że prezes Kaczyński otrzymał specjalne pozwolenie od zarządzających cmentarzem. Kiedy wszyscy obywatele mają zakaz odwiedzania swoich bliskich w szpitalach, Czarnek dostaje specjalne pozwolenie. Bo jego babcia jest ciężko chora i jest to wyjątkowa sytuacja. A kto to kurwa ocenia, czyja babcia jest w gorszym stanie? Wiemy, ocenia to mianowany przez Czarnka dyrektor szpitala. Czy jesteście równi tej PISowskiej szlachcie? Czy znowu mamy sytuacje, że „twoja babcia jest lepsza niż moja”? A właściwie to chuj z babcią. Jak mają się czuć rodzice, którzy tygodniami nie są wpuszczani do swych chorych dzieci?

Na pytania dziennikarzy o to, że brakuje od kilku dni leku wspomagającego leczenie covidu, każą nam się cieszyć, bo mają dla nas świetną wiadomość i właśnie dziś podpisują umowę na kupno tego leku... a chorzy czekają i umierają.

Panowie uchwalają prawo, które ich samych nie obowiązuje. Wszyscy muszą się do niego stosować, bo w przeciwnym wypadu płacą mandat od 500 złotych do 30 tysięcy. Czasami płaca nawet wtedy, kiedy się stosują do zaleceń. Ale oni-PIS to przecież nie wszyscy. Oni są inną kategorią, oni są lepszejsi.

W jakim kraju przyszło nam żyć? W kraju, w którym można głośno ogłaszać ile samolotów bojowych armia ma na stanie, ilu stacjonuje żołnierzy i ile czołgów wyrusza na poligon, ale mówiąc o ilości posiadanych respiratorów naraża się bezpieczeństwo państwa.

Co to za kraj, w których wiadomością dnia jest zatrudnienie przez Sasina makijażysty? W sumie.., z taka mordą.., dziwne, że tak późno.

Jak długo będziemy żyć w złudzeniach, że nasz kraj nas obroni, że rządzący zrobią wszystko, by ludzkie zdrowie, bezpieczeństwo, by to wszystko było najważniejszą sprawą?

Przecież to jest chaos, od początku był chaos i po pół roku jest chaos... Nie było czasu przygotować się na jesienna falę, bo podział łupów był znacznie ważniejszy.

A rzecznik Ministerstwa Zdrowia, na pytanie redaktora o otrzymaną nagrodę pieniężną odpowiada, że przecież nie dostał tej premii za piękne oczy, a za rzetelne wykonywanie swojej pracy. Mówi to urzędnik państwowy utrzymujący się z podatków obywateli. Mówi to w chwili, kiedy szykują się zwolnienia wielu innych urzędników niższego szczebla. Mówi to w środku pandemii. Mówi to w momencie, kiedy w setkach miliardów określa się deficyt budżetu...

Panie Andrusiewicz, czy wymienić panu zawody, w których ludzie rzetelnie wykonują swoją pracę i od lat nie dostali podwyżki? Czy pomyślał pan chociaż przez chwile w tym krytycznym czasie o lekarzach, którzy pracują nie tylko rzetelnie, ale z pełnym poświęceniem i narażeniem życie? Czy sumienie, o ile pan takowe posiada, nie podpowiada panu, że to trochę nie w porządku?

Ależ po co ja się pytam... Komunikat jest jak zwykle prosty: Mój portfel jest lepszy niż twój...

Co do posła Czarnka, przyszłego ministra. No cóż, usłyszeliśmy dziś bardzo jasno, że jego nominacja nie jest zagrożona, bo przecież jego babcia.., bo trzeba mieć serce, bo wyjątkowa sytuacja. No cóż, szkoda tylko, że to zawsze te paniska z PISu mają specjalne przywileje.

Mieliśmy to w komunie. Panowie na świeczniku nie musieli za niczym stać w kolejce. Towar w sklepie na nich zawsze poczekał pod ladą albo był dostarczany bezpośrednio do domu. Przyzwyczailiśmy się do tego. Ale wtedy chodziło o jakąś czekoladę, czy kawę, kawałek szynki albo banany na święta. Tamtych ludzi za te przywileje odsunęliśmy od władzy. Wybraliśmy nowych jaśnie panów. A ci już nie zadowalają się towarem spod lady. Ci rżną nas na miliony. Ci grają z diabłem w karty, a stawką jest nasza przyszłość, a dziś stawką często jest także ludzkie życie.




Pytacie, kim jestem? To ja, koń trojański! ( Tekst z dnia 25 kwietnia 2023 roku)

  Od dawna noszę się z zamiarem napisania pewnego listu. I miałby to być list skierowany do wszystkich normalnie myślących Polaków. Bo przez...