środa, 15 lutego 2023

Posłowie śledczy... ( Tekst z dnia 15 lutego 2023 roku)

 


Pan Joński i Pan Szczerba, nasi dwaj posłowie śledczy, wykrywają od kilku lat aferki złodziejskie PiSu. Chciałoby się powiedzieć: Brawo Panowie! I rzeczywiście, ich ciężka praca przynosi efekty w postaci kolejnych tematów dla prokuratury, kiedy ta uwolni się od Zbigniewa Ziobro i zacznie znowu uczciwie funkcjonować.

Mówiąc szczerze, gdzie by posłowie śledczy nie zajrzeli, jeśli gdzieś jest PiSowiec, to jest i afera. Tu milion, tam 5 milionów, tam 70, a tam 125. Aż się człowiek łapie za głowę i pyta: Skąd te skurwysyny biorą te pieniądze, że mogą aż tyle nakraść i jeszcze to państwo nie runęło? Mnie jednak nurtuje zupełnie inne i chyba ważniejsze pytanie: Co wynika dla Polski z ujawniania tych afer? Bo, drodzy przyjaciele, mamy już rok wyborczy. Wspólnej listy nie będzie, bo niektórzy karierowicze panicznie się boją, że ich nazwisko nie będzie wypisane tłustym drukiem w nazwie koalicji wyborczej. Cała opozycja głośno krzyczy, że musimy te wybory wygrać, ale dobrymi chęciami, to jak wiemy, piekło zostało wybrukowane. Na spotkania z Tuskiem przychodzą w zasadzie tylko przekonani. Jeden czy drugi wichrzyciel nie przychodzi słuchać, czy nawet otrzymać odpowiedzi na własne pytania, ale wyłącznie robić zadymę. Programy wyborcze są sprawą drugorzędną, bo wszyscy mniej więcej wiemy, czego się możemy spodziewać po każdej partii i gdzie leżą nieprzekraczalne granice ich przywódców. Powrót Tuska poprawił sondaże, ale tak naprawdę nie ma jakiegoś spektakularnego wzrostu, ani, co przeraża najbardziej, spadku poparcia dla PiSu. Pytanie „Jak”, jest więc tutaj bardzo zasadne. Jak te wybory wygrać?

Trzeba powiedzieć wprost: Wybory w 2015 roku PiS wygrał nie tylko dzięki głośnym i trafiającym do zwykłego człowieka hasłom. W znacznym stopniu przyczyniły się do tego uczciwe prywatne telewizje, takie, jak np. TVN, który całymi dniami promowały bełkot Beaty Szydło, Andrzeja Dudy i innych krętaczy na swoich kanałach. Rozumiemy, tak musi działać uczciwa telewizja. Ale przekonaliśmy się już chyba, że na wzajemność ze strony mediów rządowych nie mamy co liczyć. Tam nie będzie opozycyjnych programów wyborczych, ani prawdy o obecnej sytuacji kraju, będą natomiast steki bzdur i rzeki kłamstw.

Na aferę nazywaną willa plus PiS na pewno odpowie. Uderzenie pójdzie najpierw w kierunku Trzaskowskiego. Jeśli dobrze to przeanalizujecie, zauważycie, że każdy polityk PiS występujący w TV w ciągu ostatnich 2 tygodni, wspomina o Trzaskowskim. Powiedział o rozliczaniu Trzaskowskiego Czarnek z mównicy i debil Kowalski też, a w Kawie na ławie, ktoś powiedział, coś w rodzaju, że Trzaskowski finansuje jakieś prostytutki, czy coś takiego. Zamiast się z nich śmieć, wypadałoby przygotować się na odparcie tego ataku, bo wyraźnie widać, że ziarno kłamstwa już zostało zasiane i że lada dzień w PISvizji drzewo z tego urośnie. Póki co, ten temat zastąpił Radek Sikorki, ale co się odwlecze...itd. Jak to powiedział dobrze poinformowany Janusz Kowalski?: Nigdy nie przejmiecie władzy, nigdy nie wygracie! Jest więc już plan, jak zrobić przekręt w wyborach. Jednym ze sposobów jest kłamliwa kampania, która będzie niszczyć wizerunki wielu osób. Ta kampania to będzie rynsztok. Wygra ten, kto się lepiej uodporni na smród.

Nie liczyłabym na to, że opozycja pozyska głosy wśród osób, które popierają dziś Kaczyńskiego, bo to jest taki elektorat, który się w życiu do błędu nie przyzna. Prawdziwym celem jest poinformowanie tego elektoratu, że koń, na którego postawili, nie zabierze go do raju. Obnażenie prawdziwej twarzy tej władzy, to jest naczelne zadanie kampanii wyborczej. Jak to zrobić, kiedy znakomita część Polski pozbawiona jest dostępu do uczciwych mediów? Jak to zrobić, kiedy z telewizji powszechnej wylewa się tylko kłamstwo i hejt? Jak to zrobić, kiedy nawet pilot od telewizora zaprogramowany jest na propagandę, a zasady wyborcze zostały zmienione na korzyść tych, którzy władzę trzymają w ręku?

Jeśli się komuś wydaje, że wynik wyborów jest przesądzony, bo przecież żaden inteligentny człowiek nie zagłosuje na kogoś, kto go okrada, to jest w totalnym błędzie. Połowa społeczeństwa nie ma pojęcia, że jest okradana i oszukiwana. Wiem, że wielu z WAS się zdaje, że my tu tak walczymy, tyle piszemy w tych internetach, że to nie możliwe, by wiedza nie dotarła do celu. Tylko tyle, że ciągle w Polsce są pokolenia, które nie potrafią korzystać z internetu, nawet jeśli mają szczęście i mają do niego dostęp. Wiem, że to trudne, że wymaga czasu i zaangażowania, ale zostało już naprawdę niewiele czasu. I uwierzcie mi, przez te 8 lat nic się nie zmieniło. Nadal jedynym sposobem na naprawienie Polski, jest praca u podstaw. Każdy z nas, któremu na Polsce zależy... Ale nie używajmy może po PiSowsku tych górnolotnych, nic nie znaczących słów. Każdy, komu zależy na przyszłości swojej, swoich dzieci i wnuków, ma w tym wyborczym roku rolę do odegrania. Czasami to może być drukowanie prawdziwych informacji o aferach, czasem poświęcenie pół godziny na niedzielny spacer, by te wydrukowane wiadomości powrzucać do skrzynek pocztowych. Czasem po prostu wystarczy kogoś leniwego namówić na udział w wyborach, albo zabrać go na wybory swoim samochodem, jeśli sam nie może do lokalu dojechać. Każdy z nas może poinformować jednego człowieka i nie usprawiedliwiajcie się, że się nie chcecie kłócić z kimś z rodziny. Bo ten spokój, który chcecie w ten sposób osiągnąć jest tylko dobrem pozornym. Bo jeśli nie przekonacie matki czy siostry, czy starego dziadka, to po wyborach może dla niego zabraknąć miejsca w szpitalu, albo kolejka do specjalisty może się okazać dla niego zbyt długa, bo przed nim w kolejce był ktoś z PiS, albo inny ktoś z tej partii ukradł pieniądze na lekarstwo. Musimy sobie uświadomić, że my już nie walczymy o święty spokój, coś do zjedzenia i ciepłą wodę w kranie. Walczymy o to, by nasze dzieci miały prawdziwą edukację, nasi rodzice nie umierali w kolejkach do lekarzy, a nasze kobiety na porodówkach.

Panie Joński i Panie Szczerba. Naprawdę podziwiam WASZĄ ciężką pracę, by zerwać skorupę z tego PiSowskiego szamba. Ale WASZA praca jest daremna, jeśli jej efekty będzie można zobaczyć wyłącznie w TVN 24! Zamiast oklejać miasto swoimi gębami na plakatach wyborczych, wynajmijcie kino, albo inną salę, wypożyczcie z archiwów TVN kolejne reportaże z „Superwizjera” lub „Czarno na Białym” i organizujcie darmowe seanse w tych miejscach, gdzie słowo prawdy nie dociera. Róbcie to już teraz, bo im szybciej zasiejecie ziarno wątpliwości, tym ono lepiej wykiełkuje. Jeżeli 10% elektoratu PiSu poczuje się oszukana i po prostu nie pójdzie na wybory, to już osiągniecie swój cel.

Sytuacja jest taka, że zwycięstwo „o włos” już nie wystarczy. Trzeba wygrać z taką przewagą, by mieć siłę naprawiać po kolei całe zło. Tego się nie da zrobić szybko i bez bólu, jednym machnięciem ręki, nawet jeśli to będzie ręka Tuska. Proszę WAS więc, bądźcie czujni, bądźcie mądrzy i bądźcie bezwzględni. My musimy wygrać, ale to nie wystarczy! Oni muszą przegrać! I muszą zapłacić!


    



czwartek, 9 lutego 2023

Obywatel przyszłości- tak śmieszny, że to aż przeraża. ( Tekst z dnia 9 lutego 2023 roku)

 


Nie przerażają mnie codzienne doniesienia o złodziejskich praktykach PiSu, ich programy, które można by zebrać w jednym pakiecie pod nazwą „Koryto plus”, albo „Żryj szybko, bo koryto odjeżdża.” Jestem przekonana, że razem z PiSem, to wszystko przeminie i że kiedy odsuniemy ich od państwowej kasy, dojenie Polski się skończy. Pewna jestem także, że przeciętny obywatel naszego kraju, nawet jeśli nie jesteśmy narodem krystalicznie uczciwym, nie budzi się każdego dnia z myślą, co by tu dzisiaj zapierdolić i jeśli nawet jest wyborcą PiSu, nie bulwersuje się działaniami swoich polityków tylko dlatego, że tych działań nie zauważa albo w nie nie wierzy. Prędzej czy później demokracja wygra, a wtedy będzie można złodziejskie procedery uciąć właściwie z dnia na dzień, a jedynym zagrożeniem jest brak możliwości zwrotu ukradzionych kwot do budżetu państwa.

Prawdziwym zagrożeniem dla naszej przyszłości, jest tak obśmiane i wyszydzone wczorajsze wystąpienie Janusza Kowalskiego. Ponieważ takich Kowalskim to ja spotykam na co dzień wielu. Mało tego, znam jeszcze większe grono osób, którzy mądrości głoszone przez takich ludzi popierają jawnie lub po cichu. Mówią tak: świetnie, dobrze im powiedział, odważny człowiek! Przepraszam Państwa, którzy noszą to samo nazwisko, ale mam takie wrażenie, że wszechświat nie bez powodu wybrał je dla tej postaci. Bo jest to najpopularniejsze nazwisko i nie bez powodu mówimy o Polaku- przeciętny Kowalski. No to przyjrzyjcie się państwo, co WAS w przyszłości czeka, jeśli sobie zlekceważycie ten wczorajszy, sejmowy cyrk...

Jeśli w najbliższym czasie nie oderwiecie PiSu od władzy, jeśli to minister Czarnek będzie układał programy nauczania, jeśli to on będzie opiniował podręczniki, a jego kuratorzy wyrzucą ze szkół organizacje wspierające nowoczesną edukację. Jeśli tylko na lekcjach religii dziecko będzie się dowiadywać, co jest moralne, a co złe, jeśli państwo nadal będzie pompowało pieniądze w fundacje o charakterystyce narodowo-katolickiej, to Wasze dzieci i wnuki za 20 lat wrócą kiedyś do domu, a WY nawet nie zauważycie kiedy zmieniły się w Januszów Kowalskich. I będziecie siedzieć przy stole z tymi nowymi członkami społeczeństwa, które plując na talerz będą powtarzać przyniesioną ze szkoły propagandę, będą patrzeć na WAS wzrokiem błądzącym za rozumem i niecierpliwie pocierać ręce zawsze gotowe do oklasków. Jeśli nie wiecie, jakiego człowieka chce wykształcić władza dokonując zmian w systemie edukacji, dostępie do prywatnych mediów, przejmując gazety i lokalne telewizje, a nawet zmieniając strukturę WASZEGO prywatnego pilota od telewizora, nie musicie nawet używać wyobraźni. Wystarczy odtworzyć sobie wczorajsze wystąpienie Janusza Kowalskiego w Sejmie, bo to jest człowiek przyszłości, to jest WASZE dziecko za 15-20 lat. Bądźcie na to gotowi!

Ono nie będzie Mickiewiczem, nie będzie Kopernikiem, ani Marią Curie-Skłodowską, nie będzie Miłoszem, Szymborską, Olgą Tokarczuk, ani Kościuszką, ani nawet Wałęsą. Nie będzie nikim zdolnym do sprzeciwu czy rebelii, będzie Januszem Kowalskim, którego nauczono klaskać.

I słaba to dla mnie jest satysfakcja, że mówię to WAM już od lat, że wszystko to idzie w tą właśnie tragiczną stronę. I że możecie popełnić wszystkie błędy świata i darować sobie reakcję, na wszystkie PiSowskie szwindle, ale nie możecie im odpuścić edukacji.

Pozostaje tylko wierzyć, że ziarno buntu, który każdy z nas w swej naturze posiada, jest w stanie wykiełkować w każdych, nawet najbardziej niedogodnych warunkach i że za jakiś czas wykiełkuje ono w jakimś Januszu Kowalskim z przyszłości.




wtorek, 7 lutego 2023

Nie bądź tchórzem Szymonie, nie bądź tchórzem Władku... ( Tekst z dnia 7 lutego 2023 roku)

 

Szczerze powiedziawszy mam dziwne uczucie, bo mój mózg pyta się samego siebie: Czy bardziej wkurwiają cię kłamstwa ministra Czarnka, czy wystąpienie Szymona Hołowni? Bo o ile Czarnek to dla mnie otwarta karta, debil szerzący kłamstwa i mowę nienawiści, o tyle Hołownia jest facetem, którego wywody kompletnie do mnie nie przemawiają. Ja po prostu nie rozumiem, co ten człowiek do mnie mówi. W całej tej sytuacji powiem wprost. Jedna lista opozycji dla mnie też staje się powoli abstrakcją. I jestem dojrzała wyborczynią i gdyby taka lista powstała, zagłosowałbym na nią, nie ciesząc się z takiego wyboru, to coraz częściej jest mi trudno ze świadomością, że byłoby to głosowanie także na Szymona Hołownię.

Nie chce tu robić tak, jak większość komentatorów, którzy hejtują Szymona tylko za to, że jest Szymonem i że realnie zabrał głosy Trzaskowskiemu w wyborach prezydenckich. Bo nie o to chodzi, kto tu kogoś mniej lub bardziej lubi. Chociaż może trochę też. Dla mnie żenujące jest to, co Panowie Hołownia i Kosiniak Kamysz zrobili dziś, bo wydaje się, że ich wystąpienie wynikało głównie z faktu, że ich już długo w telewizji nie było. Robią wiele szumu. Liczymy wreszcie na jakiś konkret, a oni nam oświadczają, że ze sobą rozmawiają. No Panowie, wybaczcie, ale co nas to obchodzi. Jest nam daleko obojętne czy wy osobiście będziecie negocjować, czy jakieś komisje stworzycie. Przecież obie partie mają jakieś swoje ramy programowe i jakieś granice, których nie przekroczą dla żadnej koalicji. I dla mnie wasza koalicja byłaby czymś naturalnym z jednego, bardzo istotnego względu. Wasi wyborcy ( bo sądzę, że nie wy osobiście. Żaden z WAS idiotą nie jest i rozumiecie ducha czasu), wasi wyborcy w żadnym wypadku nie zaakceptują aborcji na życzenie. My natomiast potrzebujemy prostej deklaracji: Idziemy razem bo.., nie idziemy z Tuskiem bo.., Nawet jeśli ktoś taki, jak ja domyśla się, czym jest owo bo..! Natomiast to lawirowanie, te podchody, próbowanie, jak na ten układ zareagują wyborcy, czy słupki pójdą w gór, czy w dół, to naprawdę nas już męczy. Bo my WAS znamy, wiemy mniej więcej, czego możemy się po WAS spodziewać. Ale skoro już wystawiacie swoje gęby z nory, to chcemy konkretów, byśmy jako wyborcy mogli sobie odhaczyć, że Hołownia z Kosiniakiem będą szli razem i czas teraz przyglądać się innym.

Musicie nam, wyborcom, też dać trochę czasu, bo my też nie jesteśmy monolitem. Wśród ludzi, którym się PiS nie podoba, jest też sporo ludzi o konserwatywnych poglądach, których być może ani liberalny Tusk, ani lewica nie zachwyca. Oni mają prawo mieć swoje miejsce i w kraju i na listach wyborczych. A więc Panowie, powiedzcie nam, co w trawie piszczy, nie wstydźcie się i nie bójcie. Polska to nie kino, nie musicie budować napięcia do ostatniej sceny.

Osobiście zastanawiam się także, co po wyborach się stanie w momencie, kiedy koalicja Hołownia-PSL wejdzie do sejmu. Bo o ile lubię, jako człowieka Kosiniaka -Kamysza, który w moim świecie ma dziwne poglądy, ale jest człowiekiem wielu talentów i mam wrażenie, że przede wszystkim jest szczery, o tyle kompletnie nie wiem, do czego można wykorzystać oratorskie talenty Hołowni. Dla mnie to jest taki facet, który jest doskonałym wodolejcą ( w czasach szkolnych szeroko wykorzystywałam mój talent do mądrego opowiadania o czymś, o czym nie miałam pojęcia. Swój swojego szybko pozna), który godzinami potrafi mówić o niczym. Ale to, co mi naprawdę przeszkadza, to nieodparte wrażenie od pierwszego dnia, kiedy przeszedł na ciemną stronę politycznej działalności, że nie ma w nim autentyzmu i szczerości, że jest aktorem lub piłkarzem, który symuluje faul na polu karnym. Może się mylę ale raczej się znam na ludziach i tak, jak od razu zapaliło mi się czerwone światełko, kiedy zobaczyłam w politycznych portkach Kukiza, tak i Hołownia mi zupełnie w tym miejscu nie pasuje. W tej politycznej układance jest jak plomba w zębie. Może faktycznie uzupełnić ubytek i uratować od bólu, ale żywą tkanką polityczną nigdy nie zostanie. Zawsze będzie ciałem obcym, chemicznym substytutem polityka. Ale może się mylę.




czwartek, 2 lutego 2023

Pytanie, na które nie ma odpowiedzi. ( krótki tekst z dnia 2 lutego 2023 roku)

 Patrzę na ten sondaż wyborczy, w którym zjednoczona opozycja ma 50 % i powiem WAM, że trochę mnie to przeraża. Niedługo PiS przyjdzie do WAS na obiad i zacznie WAM zupę z talerza wpierdalać, nazywając ją polską zupą, albo każe się WAM z chałupy wyprowadzić i zajmie WASZE miejsce, wystarczy, że nazwie ją patriotyczną chałupą. A Wy się grzecznie wyprowadzicie i kredyt będziecie spłacać spod płotu? Każdego dnia przybywa złodziei. Gdyby po wygranych wyborach opozycja zwolniła wszystkich pociotków PiSu, bezrobocie wzrośnie o 5 % i znów będzie wina Tuska. Odbywa się systemowe złodziejstwo w biały dzień. Tysiące ludzi zostaje prezesami chujwieczego i bierze pensję z podatków za siedzenie w domu. Jeśli złodziej nazwie swój proceder Polską lub patriotyzmem, albo chociaż tradycją, jest natychmiast rozgrzeszany. A PiS cięgle notuje poparcie powyżej 30%. Wydaje się, że w dzisiejszym świecie jest to niemożliwe, bo przecież jest powszechny dostęp do wszelakiej wiedzy. A jednak to się dzieje i nie ma mądrego, by postawił diagnozę, dlaczego...


Pytacie, kim jestem? To ja, koń trojański! ( Tekst z dnia 25 kwietnia 2023 roku)

  Od dawna noszę się z zamiarem napisania pewnego listu. I miałby to być list skierowany do wszystkich normalnie myślących Polaków. Bo przez...