środa, 3 lutego 2021

AVE CEZAR! ( Tekst z dnia 3 lutego 2021 roku)

 

Pisać, czy nie pisać? Oto jest pytanie...

Chyba 3 tygodnie temu dostałam od znajomej z Polski link do artykułu z portalu o nazwie: wgospodarce.pl, z zapytaniem, czy informacje w artykule są prawdziwe. Żeby za dużo nie ściemniać zacytuje fragment.

„ Chaos w Hiszpanii! Plądrują i grabią transporty z żywnością! Z powodu LOCKDOWNU ludzie nie mają pieniędzy. W EUROPIE zaczyna się ANARCHIA I CHAOS... Jest to skutkiem drukowania pustych pieniędzy bez pokrycia. Zwykli ludzie zamieniając się w wściekły tłum- ruszyli po żywność... Nie po telewizory czy DVD, jak w USA Antifa z „ Black lives Matter!!! W Hiszpanii głodni ludzie ruszyli po jedzenie!!!”

Padłam, po prostu padłam. Bo co można kurwa odpowiedzieć na pytanie, czy to jest prawda? Artykuł oczywiście okraszony zdjęciami zasypanej śniegiem autostrady, na której utknęły samochody. I zdjęcie jest prawdziwe. Stojący godzinami w zaspach ludzie poprosili kierowców samochodów dostawcze, by udostępniły im jedzenie i picie. Tak było. Ale kurwa mać! To była konieczność życiowa z powodu anomalii pogodowej. I nie było w tamtym czasie żadnego LOOKDOWNU w Hiszpanii. A puste pieniądze to chyba się tylko w Polsce drukuje, na „szlachetne” programy socjalne rządu.

Wściekłam się czytając, jak można ludziom w Polsce wciskać taki kit. Ale po chwili namysłu pomyślałam sobie, że to nie jakiś poczytny periodyk, tylko jakiś zahukany portalik dla ubogich umysłowo.

Ale przecież to nie jest odosobniony przypadek. Taki na przykład ONET, uznany portal informacyjny, na którego informacjach często się opieramy... Taki ONET z braku innych ciekawych tematów potrafi wrzucić kulinarny artykuł o zachęcającej nazwie: Jak zrobić szybko coraz popularniejszą w Polsce szynkę parmeńską długo sezonowaną. Gdyby to wydarzyło się w Italii, czy w Hiszpanii, a autor takiego artykułu użył słowa parmeńska, iberico lub serrano, firmy produkujące te tradycyjne wyroby, rozniosły by autora w sądzie. Same słowa „długo sezonowana” wyklucza słowo „szybko”. Jakość, cena, ale przede wszystkim smak tej szynki zależy od tego, jak długo schnie w zimnej, ciemnej i suchej piwnicy.

Cały czas słucham wypowiedzi polityków. Bo to nie jest tylko problem prawicowych mediów. Koronawirus obnażył bardzo wyraźnie brak wiedzy, lub może ignorancję klasy politycznej. Od premiera, ministra zdrowia, cały czas słyszę, jakie to tragiczne obostrzenia są na południu Europy i jak wiele jest zakażeń pomimo tych zakazów. Nie wiem, jak jest w innych krajach. Ale niech się pan premier odpierdoli wreszcie od Hiszpanii, która od czerwca otworzyła wszystko, restauracje, sklepy, hotele i urzędy. Jedynym obostrzeniem jest godzina policyjna. Dopiero 23 stycznia trochę bardziej przykręcono śrubę, ale też nie za bardzo. Pan premier, pan minister jeden czy drugi posługuje się, jeśli nie kłamstwem, to co najmniej półprawdą. Bo jakie ma znaczenie fakt prawdziwy, że w Hiszpanii jest 40 tysięcy nowych przypadków zakażeń dziennie, a w Polsce 6 tysięcy? Skoro tego samego dnia w Hiszpanii umiera 400 osób i w Polsce 400? Ależ to właśnie jest prawdziwy papier lakmusowy pokazujący, jak na dłoni, stan polskiej służby zdrowia.

Czasami oglądam to wszystko i zastanawiam się, kto jest większym durniem: Ten, który do mnie przemawia z telewizora, czy ja, która tego słucha!

Po 6 latach jestem już tak mentalnie i psychicznie zmęczona, że gdyby nie fakt, iż przez cały ten czas namawiam WAS, byście się nie poddawali i nie odpuszczali, i że nie chcę robić szmaty z własnej gęby, to po prostu nie napisałabym już ani słowa. Bo przez te 6 lat kolejnych zrywów, protestów, obrad PU w sprawie Polski, afer, które zrujnowałyby nie jeden rząd, udowodnionych kłamstw.., przez te 6 lat nie odnieśliśmy ani jednego spektakularnego zwycięstwa, ba nie odnieśliśmy nawet małego.

Do tego wszystkiego mam wrażenie, że jakaś destrukcyjna siła prowadzi Polskę w przepaść. Siała, bez której PiS nie dałby sobie rady. Ta siła powoduje, że ludzie wpadli w letarg, że tak naprawdę UE nie ma żadnych narzędzi, by wymusić na PISdach praworządność. Mało tego, to w momencie, kiedy mógłby wrócić rozum do głów Polaków widzących upadek gospodarki w obliczu pandemii, nagle Unia obdarza ten złodziejski rząd górą unijnej kasy. Kasy, która nie musi pójść na ratowanie gospodarki. Będzie za co kupować głosy przed następnymi wyborami. Mają kurwa nawet takie szczęście, że firmy farmaceutyczne opóźniają dostawy szczepionek. Można tym faktem usprawiedliwić wszystko!: bałagan, nieudolność, całkowity LOOKDOWN! Po prostu los im bez przerwy podsuwa jakieś granty. A kiedy są igrzyska, można w cieniu pandemii niszczyć, kraść i kłamać. I grabić, grabić, grabić! Póki jeszcze coś zostało w korycie!

 Ostatnio przeczytałam kolejny raz "Folwark zwierzęcy" Orwella. I wiecie, co? Oni tam mówią do siebie: towarzyszu. Ale tak naprawdę to nie jest książka o komunie, to jest 100% obrazek Polski za PISu.  

Czy mnie powinno dziwić, że Polakom będzie smakowała 3 dni sezonowana szynka parmeńska? Nie, mamy przecież bardzo bogate tradycje w fałszowaniu rzeczywistości. Jadaliśmy za komuny produkt czekolado podobny, komunistyczne hot dog napchany był pieczarkami, a nie kiełbasą. Wyprodukowaliśmy nawet obrzydliwą colę z palonego cukru, która oryginał przypominała wyłącznie kolorem, a herbatę słodziliśmy landrynkami.

Popadliśmy w to życie na niby tak głęboko, że nam nie przeszkadza produkt prokuraturo podobny, nie przeszkadza niby praworządność i wymyślone przez złoczyńców i bandytów, oryginalnie rozumiane prawa człowieka.

Dumnie udajemy, że żyjemy w demokratycznym kraju. Nie przeszkadza nam, że o tym, co jest dobre, a co złe, decyduje jeden człowiek. Że to on mówi, co jest przestępstwem i kogo należy ścigać. Decyduje także o tym, że wyrzucone w błoto 70 milionów z publicznych pieniędzy, to drobiazg, którego nawet wyjaśniać nie trzeba. Cezar wydał wyrok! Ave kurwa Cezar!

Los Polski, kształt naszej przyszłości, obowiązujące prawo, wszystko umieszczone w jednym zakutym łbie i zaplutej mordzie. I zależy od czyjegoś kciuka w dół lub górę, od łaski czystego zła, które bawi się naszym życiem. 

Pisać czy nie pisać... Pytam siebie każdego dnia. Bo czy przez to morze gówna, którym jest teraz Polska, jest się w stanie przebić jakaś prawda?

Użyłam już chyba wszystkich słów, jakie znam, wszystkich czarodziejskich zaklęć, by zły los odwrócić. I teraz stoję na tej drodze czując, że męcząc się bardzo, nie posunęłam się ani o centymetr. Próżny trud..., I nie wiem, co mam WAM powiedzieć. Gdyby społeczeństwo polskie składało się wyłącznie z klonów mojej osoby, sprawa byłaby łatwa i prosta. Wzięłabym po prostu kij i zaczęła napierdalać całe to szemrane towarzystwo. Ale nie chcę byście ponosili ofiary. Nie chcę byście się wykrwawiali i ginęli na ulicach.

Nie znam więc dobrej odpowiedzi na pytanie, co dalej robić?

Boje się jednak, że nawet jeśli jeszcze przetrwamy bez rozlewu krwi do następnych wyborów, to je po prostu przegramy. Zniszczy nas propaganda, zniszczy nas to ślepe szczęście, które sprzyja oprawcom. I zniszczy nas unijna kasa mydląca oczy ślepcom, których w Polsce nie brakuje.




7 komentarzy:

  1. Coś strasznego a najbardziej przewidywana przegrana w następnych wyborach /ja przewiduję NAWET ICH SFAŁSZOWANIE/!

    OdpowiedzUsuń
  2. Komuna rządziła 45 lat, a jednak upadła. Miejmy nadzieję, że Pisbolszewia upadnie szybciej. A sukces jednak choć mały był - odbicie Senatu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pociecha: Fortuna kołem się toczy...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ileż w tym gorzkiej prawdy. Jakikolwiek komentarz byłby nietaktem. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dokładnie to co myślę i czuję. Stoimy po kolana w głównie a większość cieszy się, że im ciepło w stopy.
    U nas ciągle zima ❄❄❄❄❄ ❄❄❄

    OdpowiedzUsuń
  6. Dokładnie to co myślę i czuję. Stoimy po kolana w głównie a większość cieszy się, że im ciepło w stopy.
    U nas ciągle zima ❄❄❄❄❄ ❄❄❄

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wypada nic innego,tylko przyznać rację. Cezareczek nie ma łatwego życia,dlatego taki msciwy

    OdpowiedzUsuń

Pytacie, kim jestem? To ja, koń trojański! ( Tekst z dnia 25 kwietnia 2023 roku)

  Od dawna noszę się z zamiarem napisania pewnego listu. I miałby to być list skierowany do wszystkich normalnie myślących Polaków. Bo przez...