poniedziałek, 25 stycznia 2021

Pasożyt społeczny. ( Tekst z dnia 23 stycznia 2021 roku)

 Już raz ten post napisałam. Był skończony, gotowy do publikacji. Bo jakoś mi przyszło w zeszłym tygodniu do głowy, że warto się chwile zawiesić na Andrzeju Dudzie. W momencie zakończenia postu dowiedziałam się o wywiadzie w TVN 24 z tym osobnikiem, który siedzi na stołku prezydenta. Postanowiłam poczekać, by jego ostatnich działań nie osadzać zbyt pochopnie.

Wielkie było moje zdziwieni, że w ogóle zgodził się na taki wywiad. Jestem jednak przekonana, że znał wcześniej pytania. Odpowiadał na nie, jak maturzysta na egzaminie, szybko, z podniesionym głosem i bez zająknięcia. Aż dziw, że można się na pamięć wyuczyć takich bzdetów.

Ale zacznijmy od początku.

Wszyscy ciągle pytacie, co robi prezydent Duda. Nazywacie go nieobecnym prezydentem. A przecież spraw ważkich w kraju jest bardzo wiele, bo i epidemia i kryzys gospodarczy, a to oprócz wszystkich innych zwyczajnych spraw, którymi powinni zajmować się rządzący. W grudniu pan Duda raz wytknął głowę ze swej pałacowej nory, by zaprotestować przeciwko zamykaniu stoków narciarskich. No tak, nic dziwnego. Sprawa wagi państwowej związana z bezpieczeństwem narodowym. Po nowym roku, jak widzę, że prezydent Duda robi za lektora, który daje swój głos pytaniom obywateli do ministra zdrowia. Nie wiem, może minister zdrowia nie umie czytać ze zrozumieniem i tylko słowo mówione do niego dociera. Może oskarżany o nic nie robienie postanowił choćby tak dawać znaki, że istnieje. A może mu do pierwszego nie wystarcza i tak sobie dorabia. Jakakolwiek jest jego motywacja, sam fakt takich występów jest żenujący i śmieszny.

Andrzej Duda udowadnia, że się pomyliliśmy. Po odzyskaniu wolności bardzo chcieliśmy upodobnić się do naszych wzorców, do USA na przykład. Nie wyobrażaliśmy sobie Polski bez prezydenta. Niestety, jeśli niewłaściwy człowiek usiądzie w tym fotelu, może umiejętnie, za pieniądze podatnika migać się od wszelkiej roboty i odpowiedzialności i ograniczać swą działalność do robienia głupich min. A czasami wyrywa się, jak Filip z konopi z jakąś dziwną i żenującą aktywnością. Na przykład dziwi mnie bardzo zaangażowanie prezydenta z cała kancelarią w sprowadzenie Polaka z Wielkiej Brytanii, który po długotrwałym niedotlenieniu nie ma szans powrócić do życia.

Ja tu, żeby było jasne , nie oceniam. Ani żony i dzieci, które zgodziły się na odłączenie od aparatury podtrzymującej życie, ani matki, która się nie może pogodzić z tym faktem i wierzy w cudowne uzdrowienie. Wierzę, że konsylium lekarskie, które stawia diagnozę nie robi tego, by zrobić na złość Polakom, nie jest gronem bezdusznych morderców, co sugeruje matka. Wierzę, że lekarze zrobili wszystko co mogli, a sąd orzekł według wyczerpującej opinii medycznej i że prawo reguluje, którzy z członków rodziny maja prawo do takiej decyzji.

Pomijając to wszystko mam niestety wrażenie, że Andrzej Duda z powodów czysto populistycznych wtrącił się do tej sprawy. Jestem pewna, że to nie empatia nim kieruje. Bo co on się tam będzie pierdołami zajmował, jakąś pandemią, czy ratowaniem gospodarki. Przecież „rydzykowe 07” zostało wypłacone, a i tarcza dla kurwizji zatwierdzona. Nie ma więc już żadnych ważnych spraw do załatwienia. Polska dyplomacja zajęła się więc największym narodowym problemem, sprowadzeniem pacjenta do Polski, zablokowaniem wyroku angielskiego sądu i podważeniem opinii lekarskiej. Rodzina sobie wydziera pacjenta jak kawałek brudnej szmaty. Nie myśli o jego cierpieniu, tylko o swoim zwycięstwie. A prezydent, jak Batman kurwa, forever, leci na pelerynie po skrzywdzonego Polaka, przywiezie go do Polski i uzdrowi.

Populistyczna zagrywka jak zwykle na cudzym nieszczęściu.

A żenujący spektakl narodowo patriotyczny, jaki robi przy okazji kurwizja, jest tylko potwierdzeniem bezsensu działań Dudy. Ta sama kurwizja, która nie była w stanie przeprosić za kłamstwa po śmierci Adamowicza, której obojętny jest los syryjskich dzieci, która serwuje nam codzienny spektakl pogardy do wszystkich i wszystkiego, nagle oburza się losem jednego człowieka. No bo jak tak można? Polaka, odłączyć od respiratorów? To hańba. Skazywać go na śmierć głodową lub uduszenie. Drodzy państwo! Gdyby legalna była eutanazja, w takich wypadkach podawałoby się pacjentowi zastrzyk, który by go uśpił na wieki. Ale dopóki nasza krzywa moralność tego nie zrozumie, niestety!, będziemy ludzi odłączać i czekać, aż sami umrą. Nie mamy litości nad naszymi bliskimi, chociaż litujemy się nad chorym psem czy kotem. Bo wiara, religia, mąci nam w głowach. Nie jesteśmy w stanie wziąć na własne sumienia aktu miłosierdzia.

Myślałam, że ten wywiad z pałacowym błaznem, wniesie coś znaczącego w moje spojrzenie na drugą kadencję Andrzeja Dudy.

Niestety, wszelkie informacje o rzekomym konflikcie z rządem i próbach usamodzielnienia są grubo przesadzone. Zresztą, jeśli prezydent ma nadal wygłaszać te swoje mądrości, że policja jest świetna, bo nikogo nie zabiła, a mobbing w pracy jest ok, to może lepiej nie się nie usamodzielnia.

Od sześciu lat płacimy z podatków za jego wystawne życie, za jego garnitury, za limuzyny, za jego wyjazdy na narty i wycieczki po świecie, za jego żarcie, za jego gacie, za jego papier toaletowy. Czy coś z tego mamy poza wstydem, poza nieudolnymi próbami jąkania się po angielsku, poza wycieraniem klęczników, poza debilnym selfie za plecami unijnych przywódców, poza kucaniem za biurkiem Donalda Trumpa, poza wrzaskami, pogardą i butą? Nie, nie mamy nic. Kupujemy za własne pieniądze wielkie NIC!

Już od jakiegoś czasu mnie dręczy to pytanie: Czy Polska w ogóle potrzebuje prezydenta? Dziś to stanowisko powinno nazywać się Pasożyt społeczny, nie prezydent. Pałac prezydencki to świetne miejsce dla takiego chłopka roztropka o mentalności i poglądach obszczymura spod budki z piwem, niedouczonego prawnika o wątpliwym kręgosłupie moralnym. To bardzo dobre miejsce na przeczekanie. A potem emeryturka, za którą wierny lud znowu zapłaci. 



10 komentarzy:

  1. Świetne .Mam takie samo zdanie o tym pasożycie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak słuchałam tego wywiadu to po prostu było mi wstyd za tego człowieka.😡

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczera prawda, szkoda słów 😠

    OdpowiedzUsuń
  4. Pani Urszulo , jak zawsze w punkt. Ukłony.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super trafnie opisany ten osobnik.

    OdpowiedzUsuń
  6. ...prawda ,szczera prawda, prawda bolesna o tym Panu "prezydencie", ale mimo wszystko Pani Urszulo od pedagoga i osoby na Pani poziomie oczekiwał bym (zdając sobie sprawę z Pani frustracji) formy wypowiedzi w tematach, które Pani porusza bardziej wysublimowanych. Chyba nie musimy się zniżać do poziomu tych o których piszemy ? Proszę by Pani nie odbierała tej uwagi jako zarzut w stosunku do Pani publikacji. P.S Czekam na nowe wpisy i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam sie z kazdym zdaniem

    OdpowiedzUsuń

Pytacie, kim jestem? To ja, koń trojański! ( Tekst z dnia 25 kwietnia 2023 roku)

  Od dawna noszę się z zamiarem napisania pewnego listu. I miałby to być list skierowany do wszystkich normalnie myślących Polaków. Bo przez...