niedziela, 15 listopada 2020

Grunwald. ( Tekst z dnia 15 listopada 2020 roku)

 


Kiedy kilka lat temu na jednym ze stadionów pojawił się baner: „Donald matole, twój rząd obalą kibole”, prawicowi politycy dostali orgazmu. Kiedy za rządów PO-PSL policja zneutralizowała grupę osiłków uzbrojonych po zęby zmierzających na Marsz Niepodległości, zapanowało powszechne oburzenie. Kiedy rozjuszeni „patrioci” niszczyli wóz transmisyjny TVN-u, w prawicowych szeregach słychać było chichoty. Kiedy Kaczyński zapragnął, by od jego partii nie było niczego na prawo, sam poszedł na czele marszu, a Duda wygłosił patriotyczne orędzie, chociaż za ich placami falangi zasłaniały biało-czerwone flagi. Kiedy nad Warszawą wiła się zła, czerwona łuna, a banery nawoływały do budowy „białej Europy”, politycy prawicy widzieli w tłumie tylko patriotyczne rodziny z dziećmi czczące z radością Dzień Niepodległości...

I teraz idą Warszawa chłopaki, a ich flagi wyświęcane na Jasnej Górze zwiastują strach i zniszczenie.

Czemu się nagle tak dziwicie panowie i panie z prawicowej strony? Co się stało? Nagle obudziliście się z zimowego snu i przejrzeliście na oczy?

Wyrosła WAM za plecami nowa siła znacznie groźniejsza od waszej. Może to jeszcze by się nie nie stało tak szybko, może jeszcze w tym roku ten tłum pohamowałby agresję. Ale pech chciał, że się te „baby pojawiły na ulicy, te wulgarne kurwy, ta dzicz, która chce być wolna i popiera aborcję, te zdziry nie znające umiaru w atakach na święte zaplecze waszej władzy ze znakiem krzyża, te oporne feministki odmawiające mężczyźnie należnego mu, dominującego miejsca w społeczeństwie, te puszczalskie, dla których usunąć ciążę to tyle, co splunąć. ”.

I prezes po prostu musiał! Musiał wezwać do obrony kościołów tych wspaniałych patriotów z pałami i flarami, którzy jednocześnie z bogiem i kurwą na ustach rzucili się do walki.

A oni chętni byli, bo od dwóch tygodni patrzyli i nie wierzyli własnym oczom, że te kobiety, te garkotłuki, te powołane do rodzenia dzieci szare myszki wyszły na ulicę i krzyczą głośniej niż oni. Zawstydzili się, bo okazało się, że to kobiety mogłyby zwyciężyć. Biz zabij niesforne kobiety, a kiedy ich nie ma pod ręką, zawsze można coś zniszczyć lub spalić. A kiedy już dzieło zniszczenia powoli się wypełnia, to jeszcze paru policjantów można poturbować. Byle swoją frustrację rozładować, byleby na moment zapomnieć, o swych małych mózgach i syndromie małego fiutka.

Pan Kaczyński chyba stracił węch polityczny. Marzy mu się dyktatura, a otworzył drzwi do anarchii. Czy naprawdę nie wiedział z kim ma do czynienia?

Od wielu lat prawica toleruje wyskoki kiboli i neofaszystów, nazywając ich patriotami. Każdego roku popuszczano im cugle bardziej i bardziej. A przecież to nie jest grupa ludzi, która kiedykolwiek była skłonna podporządkować się prawu. To dziwni osobnicy, którzy zasłaniając się wzniosłymi hasłami, umawiają się na polach na zwierzęce bitki. Dorośli ludzie.., a ich mózgi zatrzymały się na etapie piaskownicy. Odnosi się wrażenie, że miesiącami gromadzą w sobie agresje, by w końcu dać jej upust na jakimś stadionie lub na ulicy w Marszu Niepodległości. Bo w tłumie łatwiej być silnym.

To musiało do tego doprowadzić, do ulicznej bitwy i dewastowania miasta. Bo PIS od lat dawał im coraz większe przyzwolenie na anarchie, czyniąc tych ludzi bezkarnymi.

Kaczyński powinien się podać do dymisji, ale nie za to, że policja nie potrafiła sobie poradzić z tą dziką bandą. Powinien odejść, bo to on wezwał te bandę na pomoc.

Kiedyś książę Konrad Mazowiecki sprowadził Krzyżaków do Polski, by strzegli katolickiej wiary i chronili Polskę przed najazdem barbarzyńców. Bardzo szybko okazało się, że pod pozorem krzewienia wiary zyskaliśmy niewygodnego lokatora, który siłą podporządkowywał sobie nie barbarzyńców, a Polaków, gnębił biednych, domagał się nowych ziem i przywilejów. Zginęło wielu rycerzy, by ten błąd naprawić. Ale jeśli dziś dojdzie do ostatecznej rozgrywki, kiedy spełni się współczesny Grunwald, czy Kaczyński stanie na barykadach, by bronić nas przed tą chuliganerią. Ależ nie. On się nigdy nie przyzna do błędu. Ale się nie martwcie! Oprócz prezesa zbawcy narodu, oprócz Dudy, który znika w najbardziej dramatycznych momentach, oprócz Morawieckiego, który uważa się za supermena, któremu ktoś podpierdolił pelerynę, są jeszcze w tym kraju kobiety! Jestem pewna, że to one odbiją Polskę z rąk faszystów i kiboli. Ale także z rąk tych świń spod znaku krzyża. To się już zaczęło. To już się dzieje. Powracająca fala historii dobija do naszych brzegów. I to dopiero będzie wstyd, kiedy zaczną uciekać przed sprawiedliwością jacyś Bąkiewicze, jakieś Bosaki, czy jakieś Rydzyki.

Może naprawdę to się w końcu uda! Może naprawdę posprzątamy Polskę ze zbędnych, niczego nie wnoszących elementów. Bo nie możemy do końca świata żyć w ogonie cywilizacji.






6 komentarzy:

  1. > TAK FAKTYCZNIE SIĘ DZIEJE ZA RZĄDU- KACZORA - TO BANDYCKA W RZĄDZIE KACZORA. WYJEBAĆ JAK NAJSZYBCIEJ BO SIĘ ROBI BARDZO GORĄCO Zpoważaniem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam za przenikliwość i trafność ocen.
    Wzięłam sobie Pani blog na pulpit w telefonie i będę rozsyłać.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wilmo, dlaczego tak długa przerwa w komentowaniu?

    OdpowiedzUsuń
  4. Drodzy komentatorzy, czy ktoś z Was zna powód tej dwutytodniowej przerwy w pisaniu Listów przez Goplanę?

    OdpowiedzUsuń

Pytacie, kim jestem? To ja, koń trojański! ( Tekst z dnia 25 kwietnia 2023 roku)

  Od dawna noszę się z zamiarem napisania pewnego listu. I miałby to być list skierowany do wszystkich normalnie myślących Polaków. Bo przez...