Miałam już napisany dzisiejszy post, ale odłożyłam go na inny moment, bo przemówienie Mateusza Morawieckiego wzruszyło mnie do łez. Muszę więc WAM, na 2 tygodnie przed świętami, ogłosić dobrą nowinę...
Drodzy Polacy, Edward Gierek, idol naszego dzieciństwa i naszej młodości, wcale nie umarł. Żyje, ma się dobrze i nadal do nas mówi... Panie Edwardzie Gierek, niepotrzebnie pan występuje w masce, po co te śmieszne okularki i zachodni garnitur, po co ten krzywy uśmiech bankiera? Poznałam pana, jeszcze mi w uszach brzmią pana mowy do narodu na zjazdach partii. Nic się pan nie zmienił od tamtej pory. Przede mną się pan nie ukryje. Z całego dzisiejszego wystąpienia najbardziej utkwiło mi jedno zdanie, które pana zdradziło ( cytat być może niedokładny): My budujemy „dobrą zmianę, a razem!!! ( to do opozycji) możemy zbudować „wspaniałą zmianę”. Czy w ten zakamuflowany sposób chciał pan zapytać po raz kolejny: POMOŻECIE?
Mogła bym się śmiać, gdyby to była jakaś komedia, ale to niestety jest życie. To jest prawdziwy świat, a w nim moja Ojczyzna, papierowy kraj podczas burzy, bez szans na ratunek.
Wczoraj, w samo południe poraziła nas smutna wiadomość. Pomyślałam: Chyba jednak nie wygramy nigdy z tym PISem. Spełnia, jedną po drugiej, obietnice wyborcze, więc nie mamy z nim żadnych szans. Tą porażającą informacją była podwyżka emerytur (najniższa do 1100 złotych) i rent o całe 70!!! złotych brutto. Stoję przed telewizorem i słucham..., że co? Chyba o 700 złotych... niestety, nie przesłyszałam się, o 70! Ile to będzie netto?, 40 złotych? Poniżej 10 euro? To się WAM emeryci i renciści upasą od tego dobrobytu. Takie podwyżki to się powinno robić po cichu i ogłaszać w nocy, bo aż wstyd taką kwotę publicznie wymienić.
Na naszych oczach odbywa się publiczne odwracanie ogonem..., nie, nie biednego kotka. Kotek jest już w takiej karuzeli, że zaraz straci przytomność. To jest odwracanie ogonem tygrysa albo dinozaura! Tak bym nazwała próbę zwalenia afery z tak zwanymi SKOKAMI, na poprzedni KNF i Platformę Obywatelską, w obliczu faktu, że senator PISU!!! wyprowadzał latami zyski do oddziału w Luksemburgu ( czy mi się wydaje, czy pieniądze ze sprzedaży Damy z łasiczka też wylądowały w Luksemburgu? ). Walczący z tą sytuacją szef KNF Wojciech Kwaśniak, słyszy dziś najpierw jakieś absurdalne zarzuty współpracy z malwersantami, które z braku jakichkolwiek podstaw zmieniają się na kurwa! bezczynność przestępczą. Czy jest w ogóle taki paragraf, czy za bezczynność można kogoś skazać? A wpierdol to pan Kwaśniak dostał w nagrodę! No nie ma się co dziwić takiemu myśleniu w partii Kaczyńskiego. Przecież od samego początku w nagrodę zwalniają „najlepszejszych” ministrów, a przegranych witają z kwiatami na lotnisku.
Tak naprawdę chodzi jednak tylko o to, by mózg wyborcy dostał takiej rotacji, jak ten kotek ciągle odwracany ogonem.
Premier Morawicki postanowił dziś przyjąć postawę obrony przez atak. Nagła prośba o wotum zaufania usprawiedliwiana wzmocnieniem mandatu przed jutrzejszym szczytem w Brukseli jest tylko posunięciem propagandowym.
Roztoczona została przed moimi oczami kraina miodem i mlekiem płynąca, przedstawiana przez Morawieckiego-Gierka. Można by pomyśleć, że w tej krainie nie ma żadnych, absolutnie żadnych problemów. Wynik takiego bezsensownego głosowania jest znany, pytania...stratą czasu.
A premier przemawia i przemawia
Trudno jest ustosunkować się to godzinnej rzeki kłamstw..., Pytanie tylko..., skoro jest tak dobrze, dlaczego jest tak źle?
Mateuszu Mazowiecki
Miałam powiedzieć o pana zachwytach nad masowym korzystaniem z dóbr kultury, ale wyprzedził mnie poseł Nitras, mówiąc o popularności filmu Kler. Dodam tylko od siebie, że to polscy twórcy i polskie nagradzane filmy (Ida, Kler, Pokłosie, Zimna wojna) osiągają szczyty oglądalności. Większości tych arcydzieł się wypieracie, udajecie, że są nie do końca polskie. Niech więc pan nie przypisuje sobie cudzych zasług. Tymczasem, pan jest w stanie własnemu rządowi przypisywać nawet sukcesy polskich sportowców, siatkarzy, lekkoatletów. Czy się panu, kurwa wydaje, że te sukcesy są wynikiem trzyletnich treningów, dobrej zmiany i właściwego ministra? Niech pan tych ludzi nie obraża, ich ciężkiej pracy, finansowanej z własnej kieszeni, z kieszeni rodziny lub sponsorów. Wy, z tymi sukcesami wspólnego nie macie nic!
Przeciętny, nie rozumiejący ekonomii obywatel, słuchając przemówienia premiera, mógł odnieść mylne wrażenie, że pan premier wszystkie podatki obniżył do poziomu 5%. Liczbami rzucał swobodnie, jak z rękawa. Znając Morawieckiego, były to liczby zmyślone. Szkoda, że w tym wszystkim nie było żadnych konkretów, które można by na bieżąco sprawdzić. No nie, pomyłka! Było jedno bardzo konkretne zdanie: „Nie będzie żadnych podwyżek cen energii elektrycznej”. Trzymała bym premiera w tej kwestii za słowo, ale nie zaznaczył, czy tych podwyżek nie będzie w tym tygodniu, przez miesiąc, a może do przyszłych wyborów?
Panie premierze
Kiedy wracam do tego mojego pierwotnego wzruszenia związanego z wspomnieniami z dzieciństwa, na zimno muszę jednak przyznać, że kiedy na pana patrzę, wzrasta mój szacunek do Edwarda Gierka. Może był podobnym propagandzistę i ściemniaczem, może słabo rządził i doprowadził kraj do ruiny. Ale przynajmniej nie wyprowadzał budżetu państwa do Torunia. A Pański rząd przede wszystkim płaci pieniędzmi Polaków haracz dla najważniejszego w Polsce biznesmena. Z ministerstwa ochrony środowiska, miliardy, bo...wody termalne! Z ministerstwa edukacji...,bo uniwersytet dla baranów! Z ministerstwa kultury miliardy na jakieś muzeum historii Polski ( studnia bez dna). Ale, kurwa! Dlaczego, zamiast na zakup helikopterów pieniądze z ministerstwa obrony idą do Rydzyka, będzie „bombki” produkował? Dlaczego zamiast dofinansować in vitro, leczenie stwardnienia rozsianego, refundować leki, także ministerstwo zdrowia musi się podzielić? Czasami się wydaje, że ten kraj istnieje tylko po to, by utrzymywać toruński biznes.
Pan premier mówi i mówi..., jest jak w amoku. Mówi o wolności, która jest zasługą jego rządów. Nawet nie słyszy, kiedy marszałek Kuchciński, który powinien pilnować kultury i dobrych obyczajów, seksistowską uwagą poucza posłankę PO: „ niech pani tak nie pokrzykuje, bo kobiecie to nie przystoi ”. A ja myślałam, że w XXI wieku, w europejskim kraju, kobieta jest człowiekiem, któremu przystoi tyle samo, ile przystoi innym ludziom i że brak kawałka mięsa pomiędzy nogami, nie powinien odbierać komuś głosu...
Premierze Morawiecki
Po co ten kabaret? Sami sobie dajecie wotum zaufania, sami siebie sądzicie i uniewinniacie, sami się sobie spowiadacie i sami sobie dajecie rozgrzeszenie...Papierowe państwo...
Nawet, gdyby sprawdził się najczarniejszy scenariusz...Nawet, jeśli przejmiecie wszystkie media, a Polacy w 100% dadzą się zmanipulować, będą WAS wspierać i wam wierzyć. Nawet jeśli będziecie dostawać 100- procentowe poparcie w wotach zaufania, nie zmieni to faktu, że wprowadzone przez was zbójeckie prawo jest niezgodne z prawami unijnymi. To, że obronicie swój rząd nie sprawi, że będziecie mogli robić, co chcecie i nikt was z Unii nie wyrzuci. To nie oznacza, że złodziejstwo przestanie być złodziejstwem, a kłamstwo, kłamstwem.
Jak wielkie będzie wasze obrzydliwe zwycięstwo, tak spektakularny będzie upadek, bo narodu nie da się wyjałowić. Zawsze gdzieś, choćby w kanałach, zostanie ziarno normalności, które wykiełkuje i będzie się rozwijać czekając na to, żeby przebić beton i wyjrzeć na słońce. To ziarno było zrodzone w wolności i wyda plon niepokorny. Zawsze gdzieś będziemy my, a wy nie zaznacie spokoju.
Pamiętam Gierka, takich bezczelnych łgarstw i przeinaczeń nigdy się nie dopuszczał. Ciekawe jak długą będą jechać na tych oparach oszustwa, perfidnego łgarstwa, jak długo ciemny lud otumaniony kadzidłem dymiącym z kościołów na podobieństwo hutniczych koksowników będzie to łykał i cieszył się że go oszukują?
OdpowiedzUsuńKAPITALNE-ŚWIĘTA PRAWDA !!!
OdpowiedzUsuńkochana Goplano, partykułę "by" z czasownikami pisze się łącznie, a co do reszty popieram
OdpowiedzUsuńBrawo, całkowicie się zgadzam z tym co Pani napisała. Smutne ale prawdziwe. Proszę ten tekst wstawić fb.
OdpowiedzUsuńzgadzam się z tym, co Pani napisała i dziękuję za ten tekst. tylko bardzo proszę o poprawienie błędów w nazwisku p. Morawieckiego. parę razy jest Morawicki, a raz, i to ciut zabolało ;), Mazowiecki.
OdpowiedzUsuńTak samo jak pani czuję,to samo myślę i to samo mnie irytuje, Myślę,że tak odbierających rzeczywistość jest wielu,i nie zaorają nas,bo zawsze gdzieś to ziarenko moralności i umiłowania wolności się uchowa.A nawet z małego nasiona może wyrosnąć potężne drzewo ,które oprze się wszelkim żywiołom
OdpowiedzUsuńGierek AŻ TAK nie kłamał...
OdpowiedzUsuń