piątek, 23 listopada 2018

Tydzień miłosierdzia. ( Tekst z dnia 23 listopada 2018 roku)


Stary, zgarbiony, wychudzony człowiek, stoi zapatrzony w ścianę. Otacza go zewsząd policja. Nie ma odwagi spojrzeć nikomu w oczy, milczy nieruchomo. Tuż obok niego stoi „ten drugi”, wyprostowany, pewny siebie, bezwstydnie odważny, chociaż równie sędziwego wieku, a ludzie skandują jego imię na przemian z hasłem „Konstytucja”. I przez ułamek sekundy widzimy tragiczny obrazek upadłego dyktatora, który nagle opuścił mury pałacu, gdzie wszyscy buli mu czołem do ziemi... i zobaczył prawdziwy świat z bliska, a gorący oddech nadchodzącej sprawiedliwości dotyka jego karku tak wyraźnie, że aż budzi dreszcze.
Wszyscy widzieliśmy ten obrazek i gdyby to nie chodziło o Jarosława, może poczuli byśmy mgnienie litości, widząc samotnego człowieka, wyrwanego ze swego środowiska, przerażonego i zagubionego, który być może właśnie sobie uświadomił, że jeśli opuści swój orszak przyboczny, to nikt „Jarosław Polskę zbaw”, krzyczał nie będzie...

Kiedy tak właśnie analizuję wszystko bez emocji, zapominam o kłamstwach i złodziejstwie i o tym, co władza robi nam każdego dnia, widzę jak bardzo groteskowe i tragiczne postacie grają w tym teatrze. Widzę ludzi, których zaskoczył wyborczy sukces i którzy zmarnowali swoją szansę, a przecież mogli zamknąć usta nam wszystkim, mogli rządzić mądrze i sprawiedliwie. A oni, jak takie owady, które żyją tylko jeden dzień, więc nie zważając na nic, starają się wypić jak najwięcej miodu. Czy zdają sobie sprawę, jakie będzie ich życie po życiu? Co będzie, kiedy cztery lata miną, jak mgnienie oka, a potem trzeba będzie rozliczyć się z każdego słowa powiedzianego w pospiechu? Jak na powrót staną się zwyczajnymi ludźmi, oddadzą limuzyny, pożegnają ochroniarzy. Jak wyjdą na ulicę, między nas... Rasa panów, która zderzy się ze sprawiedliwością ludu twarzą w twarz.
Zawsze warto jest być przyzwoitym, niezależnie, czy jest się na górze, czy chwilowo w dołku, bo w demokracji władza jest stanem przejściowym, a potem trzeba dalej żyć. Budzą więc we mnie litość takie Gowiny, Pietrzaki, Pawłowiczówny, którzy są w stanie tak się upodlić dla tych 5 minut sławy.
Polityka nie jest piękną bajką, która się zawsze dobrze kończy i nawet wilk w końcu odkrywa, że w głębi serca był zawsze jagnięciem. To twarda gra, która na zawsze zmienia ludzi. Jeśli się chce robić coś ważnego, trzeba się w życiu przygotować na kompromisy. Dlatego nie dziwi mnie, że politycy czasami zmieniają barwy klubowe, przechodzą z Nowoczesnej do PO i na odwrót, lub nawet z lewicy zasilają centrum. Bo wszystkie te partie bardzo się od siebie różniąc, mają jednak jakiś ogólnie przyjęty szacunek do praw człowieka i wartości humanitarnych. Ale jeśli ktoś, tak jak ten cały Kałuża na Śląsku, z dnia na dzień się sprzedaje i przechodzi z Nowoczesnej do PISu, robi to 2 tygodnie po wyborach, oszukując swoich wyborców, którzy głosowali na zupełnie inne wartości, jest wart zarówno potępienia ale także współczucia. Bo jaki trzeba mieć gumowy kręgosłup, albo chyba trzeba go nie mieć wcale, by się tak przepoczwarzyć? Nie ma takich pieniędzy, ani takiego stanowiska, dla którego warto było by to zrobić. A tan cały Kałuża, którego gębą wyciera się kurz we wszystkich mediach i na wszystkich portalach, bardzo szybko odczuje na swojej skórze efekt swojej zdrady. Nikt, nigdy mu już nie zaufa. Dla wszystkich będzie sprzedajną kurwą, a władza PIS ma się ku końcowi i wtedy ochrony nie będzie. Nie będzie łatwo wyjść na ulicę swojego miasta z podniesiona głową, spojrzeć w oczy sąsiadom i wyborcom i powiedzieć: to ja, Judasz. . Nie wiem, dlaczego ludzie sobie fundują coś takiego... Stają się, jak ten Radziwiłł, który sprzedał Polskę Szwedom. Hańbią swoje nazwisko, wyrządzają krzywdę najbliższej rodzinie, która potem płaci za ten błąd do dziesiątego pokolenia. Żałosne cienie ludzkich postaci, warte jedynie litości...
I trzeci przykład godny politowania, świeży, z dnia dzisiejszego. Posłanka PISu, Iwona Arent przypomniała sobie po miesiącu, że została kopnięta i obrażona wulgarnymi słowami przez posła PO Sławomira Nitrasa. Szkoda, że sobie szanowna pani nie przypomniała, że została zgwałcona, ale jeszcze wszystko przed nią, może wysili lepiej swoją pamięć. Po pierwsze, mam dwa przeciwne sobie odczucia. Po pierwsze: to jednak jest żenujące, że posłów partii rządzącej i opozycji, nie można nawet na 5 minut wsadzić do tego samego autobusu, bo zaraz dochodzi do awantury. Ale z drugiej strony..., chyba po raz pierwszy w historii, konflikt polityczny jest autentyczny i wiarygodny, bo wcześniej, to się panowie i panie z różnych partii napierdalali tylko w telewizji, ale w kuluarach po programie szli razem na wódeczkę i poklepywali się po ramieniu. A tylko my, barany przed telewizorem emocjonowaliśmy się tym teatrem. Może dobrze więc, że politycy kłócą się także poza kamerami.
Chciała bym jednak zapytać się posłanki PISu, Pani Iwony, dlaczego, skoro poseł Nitras ją obrażał, to się po prostu nie odszczekała. Jest kobitą i chyba natura po coś jej dała narząd mowy. Z drugiej jednak strony, chyba sobie Pani wybrała niewłaściwą osobę na ofiarę. Wierzę, że Pan Nitras ma ostrą ripostę, cechę bezcenna u polityka. Jestem jednak na 100% pewna, że nie kopnął by specjalnie nawet prezesa Kaczyńskiego w ciemnej ulicy pozbawionej kamer ( w przeciwieństwie do mnie), a gdyby to zrobił przypadkiem, na pewno by przeprosił. Niech więc nam pani powie, dlaczego czekała miesiąc z tym oskarżeniem, czy tak długo zajęło pani przekonywanie świadków, by zeznawali na pani korzyść? A może ma pani jakieś nagrania, które mogły by nam wszystkim zdjąć zasłonę z oczu. Nam wszystkim, którzy są przekonani, że mało jest w polskiej polityka posłów dorównujących Panu Nitrasowi w kulturze osobistej.
Naprawdę żal mi was, PISdegeneraci i ich wyborcy. Grunt się wam pali pod nogami od pewnego czasu coraz wyraźniej. Do końca waszej władzy jest już bliżej niż dalej. Wasza partia, co udowodniła wielokrotnie, jest mechanizmem zaprogramowanym na autodestrukcję. Cztery lata minęły szybko i nie zdążyliście się nawet nacieszyć władzą. W rozpaczy łapiecie się chwytów poniżej pasa, kupujecie ludzi, kłamiecie, straszycie i próbujecie wytknąć głowę na powierzchnię. To wszystko jest na nic. To już nie te czasy, by można było przez dłuższy okres oszukiwać ludzi. Uświadamiacie sobie powoli, że na czele waszej armii idzie stary, zmęczony człowiek, który chyba coraz częściej widzi już światło w tunelu do innego świata, a i tak to on jest z was wszystkich najsilniejszy. Bez niego zginiecie. I może jednak mieli racje ci, którzy twierdzili, że nic nie trzeba robić. Że kto, jak kto, ale PIS na pewno sam siebie wykończy przez jedną kadencje. I oby tak było. Oby to wszystko, co nas spotkało i spotka zanim PIS odejdzie w zapomnienie, nie było zapowiedzią katastrofy, lecz tylko małą turbulencją przed szczęśliwym lądowaniem.



9 komentarzy:

  1. Jedna poprawka, Goplano - obejrzyj sobie postać tego człowieka z profilu (jest parę fotek na FB) i powiedz mi, w którym miejscu on jest wychudzony? Bo że twarz zmęczona, to i owszem. Ale czy on widzi własne sznurówki zza brzucha, to wątpię... Na miejscu jego ochroniarzy zmusiłabym pryncypała do samodzielnego podnoszenia każdej upadłej łyżeczki i długopisu, bo chyba już jest z tym problem, a za chwilę będzie jeszcze większy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak samo czuję,ale to nie znaczy,że zemsty nie będzie,Za to co zrobili naszej ojczyźnie muszą być ukarani z całą surowością prawa,muszą być napiętnowani i wykluczeni,tak aby już nikogo nie korciło podnosić reki na naszą ojczyznę

    OdpowiedzUsuń
  3. Szanowna Pani! Czapki z głów! Pięknie, mądrze i niezwykle celnie!!! Choć pewnie Pani, tak jak i ja, wolałaby pisać o zupełnie innych bardziej pozytywnych sprawach! No cóż, takie czasy. Są chwile, w których trzeba zanurkować pod wodę by móc odbić się od dna i wypłynąć na powierzchnię ,by znów zaczerpnąć świeżego powietrza! Gratuluję!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. To śmieszne, proszę odwrócić tekst i skierowac do przeciwnej opcji...Pasuje jak ulał do PO !!! Tak manipulowac potrfia tylko szuje i szubrawcy!!! Goń złodzieja...krzyczy ZŁODZIEJ !!! A pycha L.Wałęsy kroczy przed jego upadkiem !!!! Tak postępuje tylko T.W. Bolek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W stadium pychy znajduje się tylko „ pan Jarek” . Pychę Walesie wyperswadowali waleczni, którzy teraz się objawili i obrzucają go obelgami, nie pamiętając albo nie chcąc pamiętać tego, co dla nas zrobił. Wtedy ci waleczni albo chodzili z pieluchą, albo siedzieli w domu u mamy , przestraszeni stanem wojennym

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem Twoim fanem/czytelnikiem od dawna, więc dziękuję za stałą aktywność, zawsze "rzucam się" z ciekawością, a kończę z niedosytem... Ponieważ jednak pozostały mi zawodowe nawyki redaktorskie, to mam jedną uwagę do rutynowej frazy, cytuję - "( Tekst z dnia 23 listopada 2018 roku)".
    Już pominę nieszczęsną spację po otwartym nawiasie, ale słowo "dnia", proszę najuprzejmiej, opuść.
    Z wyrazami szacunku i uznania -
    Krzysztof Wasilewski, Lublin

    OdpowiedzUsuń
  7. Chora tworczosc...bardzo chora

    OdpowiedzUsuń

Pytacie, kim jestem? To ja, koń trojański! ( Tekst z dnia 25 kwietnia 2023 roku)

  Od dawna noszę się z zamiarem napisania pewnego listu. I miałby to być list skierowany do wszystkich normalnie myślących Polaków. Bo przez...