sobota, 2 czerwca 2018

Nikt, tak jak my... ( Tekst z dnia 2 czerwca 2018 roku)


Drodzy Niepełnosprawni!
 Nie wiem, co wyście robili podczas protestu, że teraz marszałek Kuchciński musi cały Sejm wyremontować...
Gorszej bzdury to ja po prostu jeszcze nie słyszałam. Te parę osób, śpiących na podłodze w korytarzu, zdaniem PISu, zdewastowało Parlament! Politycy od siedmiu boleści!, kto WAM do cholery te scenariusze piszę? Bo jak czasem coś walniecie, to każdy kabaret się chowa. Obiady będziecie ludziom wyliczać?, naprawdę? Zaraz się okaże, że te 20 osób zrujnowało budżet państwa, doprowadziło do kryzysu i spowodowało obcięcie dotacji unijnych na rozwój państwa.
Politycy PISu znowu rozjeżdżają się po Polsce, by czarować nieświadomych podstępu wyborców. Po czterdziestu dniach poniżania najsłabszej części społeczeństwa, te karykatury człowieka, zachowują się tak, jakby zupełnie nic się nie stało i z drwiącym uśmiechem patrzą bez wstydu w oczy swych wyborców. Opowiadają, że nikt tak jak oni nie dbał o suwerena. Były więc programy 500+, bobas+, mieszkanie+ i inne, o których bez przerwy się mówi, by obywatel ani na chwilę nie zapominał o łasce swego pana. Było też wiele takich, które władza próbuje ukryć, takie, jak: różaniec+, Rydzyk+, zmiany ulic+, pomniki+, krzyże+, że o nagrodach+ i podatkach+ nie będę po raz kolejny wspominać. I wszystko to w oparach złych dla Polski informacji, o gigantycznym zadłużeniu i utracie szans na sute dotacje unijne. Nie usłyszałam jednak ani razu z ust polityków PISu, by w planach był jakikolwiek program NIEPEŁNOSPRAWNI+!!!. Bo tę grupę będzie się teraz tym bardziej spychać na margines, przecież mieli odwagę prosić o swoje, ba nawet się swego domagać. A to mogło zaszkodzić PISowi, a więc, jak to oni mówią, zaszkodzić Polsce.
My obywatele, którzy czasami w przypływie emocji otwieramy usta by wyrazić swoje zdanie, my wszyscy Polsce szkodzimy. Szkodzimy jej choćby dlatego, że żyjemy.
Przeciętny Polak, wstając rano z łóżka ma dosłownie 5 sekund na odczucie piękna porannego słońca, albo usłyszeć rytmiczny szum padającego deszczu, a potem nagle zaczyna żałować, że się już obudził. Bo kiedy już otworzy nieco szerzej oczy od razu przypomina sobie, gdzie w tej chwili żyje i zaczyna dostrzegać ten brud i smród polityczny. Poseł Pięta z kochanką, posłanka Pawłowicz z rozdziawioną gębą pełną trującej śliny, Kaja Godek z brwiami rozlanymi na pół twarzy i fryzurą modelowana (chyba siekierą). Za nimi cała rzesza ministrów z pustymi łbami w których się właśnie narodziły najbardziej idiotyczne pomysły. Krzyż w sklepie, krzyż w szkole, krzyż w telewizji,krzyż w lodówce, krzyż w dupie! A tam gdzie nie ma krzyża z kieszeni wystaje różaniec. Wszystko to na tle wyrastających jak muchomory pomników Kaczyńskiego. I w tym wszystkim prezydent Duda, no ten po prostu najlepiej się bawi. Im głupsza ustawa tym szybciej podpisana. Port lotniczy największy na świecie???czemu nie! Mosty między pustym polem a zadupiem, też możemy budować, stacja kosmiczna na Marsie, proszę bardzo. Przecież to tylko kurwa puste słowa, którymi można głupim ludziom zakleić oczy...
Premier Morawicki popiera duże rodziny, minister Zalewska, odnowicielka polskiej szkoły, Duda podskakujący na jakimś katolickim spędzie w Lednicy...człowiek zamyka oczy i ma ochotę tylko na jedno: Odwrócić się na drugi bok i znowu zasnąć, bo żaden koszmar, który mógłby mu się przyśnić, nie przerazi go bardziej jak rzeczywistość.
Premier bezczelnie używa słowa wiarygodność, w odniesieniu do własnego środowiska. Jak mantrę powtarza za innymi towarzyszami z rządu...Nikt, tak jak my... I sam ten zwrot w swojej istocie jest prawdziwy.
Nikt tak jak wy nie kłamał, nie odwracał kota ogonem, nie kradł bez opamiętania, nie manipulował, nie posługiwał się bogiem, nie znieważał, nie okazywał pogardy, nie niszczył...
Naprawdę jesteście wyjątkowi wy wyznawcy PISlandu, wyjątkowi tak bardzo, że nikt w to nie wierzył, że możecie się Polsce przydarzyć. Dopiero dziś, czytając informacje, że nasza narodowa duma, słynna na cały świat giełda koni w Janowie znika z kalendarza imprez, uświadamiamy sobie, jak wiele będzie nas kosztowało zaniechanie sprzeciwu.
Nie wierzmy w to, że przyjdzie po Kaczyńskim Schetyna i jednym dekretem odwróci wszystko to, co PIS zrujnował. Nikt nie jest cudotwórcą. Stadnina koni, puszcza, wybite żubry, zniszczone gniazda, tego wszystkiego się nie da przywrócić dekretem. Tego już nigdy nie odbudujemy. I chociaż nowe władze będą stawały na głowie, by odbudować zaufanie całego świata, przywódcy zawsze już będą mieli z tyłu głowy, że nie można nam ufać. Bo, a nuż, kiedy na horyzoncie pojawi się znowu jakiś Kaczyński, tym Polakom znowu odbije.
Przestańcie więc, politycy PISu, mamić nas i ogłupiać, bo przed niesławą żadne kłamstwo już was nie uratuje.
A dziś, zamiast pleść takie dyrdymały, powiedzcie szczerze: co się dzieje z waszym nadprezesem, bo jakoś na ten temat nie jesteście w stanie wydukać ani słowa. I nikt nie rozumie, skąd te tajemnice. Ludzie w XXI wieku wiedzą, że choroba nie jest czymś, czego należy się wstydzić. Ona może dopaść każdego z nas, więc na jaką aż tak wstydliwa chorobę zapadł wasz dyktator, że nawet szeptem nie wolno o tym mówić?
A może pan Kaczyński uświadomił sobie, że jednak nie jest ani zbawcą, ani bogiem i że także jemu śmierć może zajrzeć w oczy. I co wtedy? Wtedy, panie Kaczyński nici ze zbawiania Polski. Tak długo pan przegrywał, że nie starczyło czasu na zrealizowanie swoich niecnych zamiarów. I znów pan przegra... ze starością, ze słabością ze śmiercią, która wszystkich traktuje sprawiedliwie. A mnie przeraża tylko to, że wystarczy by ktoś nieodpowiedzialnie rzucił jedno słowo, a PIS je podchwyci i uzna, że jakieś nikomu nie znane siły dokonały zamachu na ich niezłomnego i świętego naczelnika i że jakaś banda nawiedzonych będzie przez następne osiem lat obchodzić miesięcznicę w hołdzie kolejnemu Kaczyńskiemu, który poległ. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pytacie, kim jestem? To ja, koń trojański! ( Tekst z dnia 25 kwietnia 2023 roku)

  Od dawna noszę się z zamiarem napisania pewnego listu. I miałby to być list skierowany do wszystkich normalnie myślących Polaków. Bo przez...