poniedziałek, 18 czerwca 2018

Ale o czym ja marzę... ( Tekst z dnia 18 czerwca 2018 roku)


Dzisiaj krótko, a przynajmniej się postaram.
Czy pamiętacie Państwo aferę z fałszywym kontem Agaty Dydy? Użyte na tym koncie wpisy zostały nieostrożnie użyte w programie Tomasz Lis na żywo. Po zaistnieniu całej sytuacji redaktor Lis osobiście i w świetle kamer przeprosił kandydata na prezydenta pomimo, że doskonale zdawał sobie sprawę, że ten pasztet mu ktoś po prostu podrzucił, by go skompromitować i posadzić o rozpowszechnianie fałszywych informacji.
Prawica zrobiła z tego ogromna aferę i do dziś PISowskie trolle używają tej sytuacji, jako argumentu przeciwko wolnym mediom.
Natomiast wczoraj, po przegranym przez Niemców meczu, Patryk Jaki wrzucił na swoje konto na twitterze wymowne zdjęcie płaczącego Donalda Tuska i Grzegorza Schetyny z wymownym podpisem: Nasi przegrali z Meksykiem. Ja tam nie wiem, komu Panowie z PO kibicują. Może naprawdę Niemcom, ale zapewne jest to ich drugi wybór, bo pierwszym zawsze jest Polska. Problem jest w tym, że to zdjęcie wykorzystane przez Jakiego w formie memu pochodzi z pogrzebu Sebastiana Karpiniuka, niezwykle sympatycznego polityka, który zginął w katastrofie smoleńskiej. I wybaczcie, nie wiem, jak to mam skomentować, bo piękną polszczyzną się nie da... Mam nadzieje, że to młodość i głupota sprawiły, że Patryk Jaki zaliczył taką obrzydliwa wpadkę, zupełnie nieporównywalna z tym drobiazgiem, który przytrafił się redaktorowi Lisowi. Jeśli tak, to oczekuję, że Pan Jaki kupi bukiet pięknych kwiatów, zapakuje ze sobą dziennikarza i kamerzystę z dowolnej telewizji i pojedzie osobiście przeprosić rodzinę Pana Karpiniuka. Nie Donalda Tuska, nie Schetynę, bo zakładam, że i jeden i drugi mają głęboko w dupie przeprosiny takiej miernoty. Ale jest niedopuszczalne, że stawia się 150 pomników jednemu człowiekowi, który zginął w tej samej katastrofie, pamięć o nim wynosi się pod niebiosy, przypina się mu wymyślone zasługi i prawie się do niego modli, a gdyby ktoś o nim zażartował, to chyba by go pan Jaki skazał bez sądu na dożywocie, a pogrzeb innej ofiary jest obiektem drwin i polem do popisu dla żartów politycznych! Ha, ha, ha, panie Jaki, naprawdę nas pan tym memem rozśmieszył. Aż się żeśmy popłakali!
Jesteś po prostu zwykłą, polityczną mendą z PISdowa! Czy w ogóle myślisz i masz trochę zwykłej ludzkiej kultury? Czy wybierając takie zdjęcie do swojego prymitywnego memu, zastanowiłeś się, że jeśli dwóch dorosłych facetów ociera łzy, to musiało się wydarzyć coś naprawdę, na tyle strasznego, co warto by uszanować? Może któremuś umarła matka, brat lub siostra, albo po prostu bliski przyjaciel, jak jest w tym konkretnym przypadku? Ciebie gnoju też to może spotkać, bo ktoś może napaść twoją żonę lub matkę, może umrzeć ci ten piękny synek z zespołem downa, czego ci absolutnie nie życzę, tfu, tfu, tfu!!! I co my wtedy też się powinniśmy po prostu pośmiać, bo cię spotkało nieszczęście? Mamy napisać mem, że ryczysz z powodu kolana prezesa? Przecież też cię gnoju nie lubię, więc powinnam się zachować tak jak ty? Jak sadzisz? Naprawdę, nieograniczone jest to wasze pisowsko/ katolickie miłosierdzie!
Nie potrafię tego zrozumieć, bo jak już wielokrotnie pisałam, przeżyłam katastrofę smoleńską, jak swoją własną, bo gościłam te wszystkie ofiary w swoim domu dzięki telewizji i traktowałam jak dobrych znajomych. I dziś po tych kilku latach nadal żałuje że zginęli, a za niektórymi nawet trochę tęsknię. Kiedy Marta Kaczyńska witała trumny swych rodziców, to ryczałam jak idiotka, bo sama już byłam wtedy półsierotą i wiem, jaki to jest ból. I nie byłam sobie w stanie wyobrazić, co ona może czuć, kiedy jednocześnie straciła oboje rodziców. Dziś z perspektywy czasu wydaje mi się, że ja cierpiałam bardziej niż ona, ale nie siedzę w jej mózgu i nie mnie to oceniać.
Ja rozumiem walkę polityczną. Nie lubimy się, nie rozumiemy, nawet czasami nie szanujemy. Czasami nawet używamy ostrych słów i podkładamy sobie świnię, chociaż chwyty poniżej pasa są raczej domena was, prawiczków. Ale nigdy się nie poniżę do tego, by się wyśmiewać z tych, którzy już umarli. Mogę o nich mówić prawdę, tak, jak o Lechu Kaczyńskim, ale z zachowaniem najwyższego szacunku. Bo im jest to już obojętne, a cierpią tylko ci, którzy po nich płaczą. Już dość zrobiliście ludziom krzywdy poprzez zmuszanie do ekshumacji i przezywania jeszcze raz największej tragedii ich życia.
Jesteście po prostu wulgarnymi, pozbawionymi ludzkich uczuć egoistami. A ty ministrze Jaki, ty jesteś do tego bezmyślnym aroganckim typkiem z półświatka. Rzygać mis się chce, kiedy jestem zmuszona na ciebie patrzeć!. Po tym wybryku powinieneś złożyć mandat i zakończyć karierę, chowając się w najciemniejszym kacie, by ludzie mogli o tobie zapomnieć. Gdybyś oczywiście miał honor...ale o czym ja marzę?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pytacie, kim jestem? To ja, koń trojański! ( Tekst z dnia 25 kwietnia 2023 roku)

  Od dawna noszę się z zamiarem napisania pewnego listu. I miałby to być list skierowany do wszystkich normalnie myślących Polaków. Bo przez...