środa, 21 marca 2018

Precz z kościołem. ( Tekst z dnia 21 marca 2018 roku. )





  Ile już razy zapraszałam WAS na ulicę? Ile razy prosiłam, byście się sprzeciwili? Nie będę już tego robić, bo musicie sami ze sobą poważnie porozmawiać o swoim życiu.
Zbliża się czarny piątek! Ja, raczej już nie będę miała dzieci i okazji by dokonać aborcję. Moje córki żyją w krajach, gdzie tan temat traktuje się zgodnie z prawami człowieka i najnowszą wiedzą medyczną. Moje gadanie jest więc równie wartościowe, jak gadanie tych starszych panów, którzy wszystko wiedzą o intymnych problemach kobiet, no ja wiem o tym trochę więcej.
Buntuję się jednak całą sobą przeciwko ciemnocie, przeciwko dezinformacji i przeciwko łamaniu praw człowieka.
Tak, kobieta to też człowiek i ma prawo o sobie decydować. Prawo do aborcji, jest równoznaczne z prawem do leczenia. Nikt zdrowy na umyśle, nie zaaplikuje sobie chemii, jeśli nie ma raka. Tak samo żadna kobieta nie chce aborcji, która w jakimś stopniu zawsze zagraża jej zdrowiu. Nie chce jej traktować, jak metodę antykoncepcyjną. Takimi posądzeniami biskupi i wyzuci z moralności politycy, tylko obrażają kobiety. Porównują je do istot gorszych od zwierząt walczących za wszelka cenę o swoje potomstwo.
Wbrew intencji, we wczorajszym programie kropka nad I, obrończyni zygoty Kaja Godek, która jest matką dziecka z zespołem Downa, pokazała, że nie jest potrzebne żadne zaostrzenie prawa. Sama przyznała, że proponowano jej aborcję, ale się na nią nie zgodziła. I to jest genialne w wolności i prawie szanującym tę wolność. Nikt nas nie zmusza do zachowań niezgodnych z własnym sumieniem i przekonaniami. Nikt, nikogo do aborcji nie zmusza! Daje tylko możliwość zdecydowania o swoim życiu i zdrowiu.
Kaja Godek, z lubością psychopaty opowiadała o brutalnych aborcjach dzieci w szóstym miesiącu ciąży, opisując cierpienie umierających dzieci. Takie kolorowe opowieści mają wpłynąć na naszą wyobraźnię tak samo, jak obrzydliwe, publikowane wszędzie zdjęcia dojrzałych już do życia matrwych płodów. Opowiada się bajki ( publicznie w telewizji), o zarodkach uciekających przed narzędziami chirurgicznymi podczas aborcji, o krzyku tych dzieci i przecinaniu strun głosowych (Jak to jest możliwe technicznie podczas), by tego krzyku nie było słychać. Drodzy Państwo! Rozumiem, że niektórzy ze strachu o zachowanie swego gatunku instruują plemniki i jajeczka i uczą czym jest aborcja. Mówicie im:...kiedy zobaczycie narzędzie chirurgiczne to spierdalajcie, bo was wyskrobią...
Przepraszam, że kpię, ale w takim wypadku zastanawiam się, czy nie uciekają przed wami także wyrywane zęby, obcinane skórki wokół paznokci, bo ich świadomość tego, co je czeka powinna być podobna.
Jeśli taki przypadek, o którym mówi obrończyni życia miał miejsce, to nie jest to już aborcja i nie jest to standard, ale patologia. Jeśli dziecko urodzi się żywe i zdolne do życie, lekarz ma obowiązek je ratować, a nie zostawiać na śmierć z zimna i głodu i za takie zachowaniu po prostu bym karała. Ale nie można całego problemu sprowadzać do takich patologicznych sytuacji. Nie należy zakazywać, lecz edukować i ściśle przestrzegać zasad. Nie wolno się znęcać nawet nad płodem, należy mu okazać litość i szacunek tak, jak okazujemy ją ukochanemu zwierzęciu podając mu usypiający zastrzyk. Aborcja powinna być zabiegiem o najwyższym standardzie humanitarnym. I dla mnie są to zasady, których się pominąć nie da.
Edukujmy ludzi! Rozpowszechniajmy i zachęcajmy do używania bezpiecznych środków antykoncepcyjnych. Kobiecie w trudnej sytuacji zapewnijmy pomoc psychologiczną, by nie dokonywała aborcji pochopnie, a jeśli zdecyduje się urodzić dziecko pomóżmy jej je pokochać.
Jeśli czegoś należy zakazać, to na pewno epatowania tymi krwawymi, często zmanipulowanymi fotografiami w miejscach publicznych, gdzie nie można uzyskać na ich temat właściwego i rzetelnego komentarza. Przy każdej, nawet najdrobniejszej operacji, a także podczas normalnego porodu, jest nie mniej krwi, której obrazek jest równie odrażający. Ale to nie znaczy, że nie mamy operować lub rodzić. I nikt nie pokazuje zdjęć z tych procedur medycznych na plakatach przed kościołem.
Gadanie o tym jest po prostu bez sensu, bo jestem przekonana, że większość obywateli posiada właściwa wiedzę, pomimo bardzo skromnej edukacji seksualnej w naszym kraju. Mówiąc to czuje się więc dość nieswojo. Bo to wygląda tak, jakbym całe społeczeństwo miała za idiotów. A w przeciwieństwie do polityków, ciągle w WAS Polacy wierzę.
Wiem, że swój udział w protestach rozstrzygniecie we własnym sumieniu, że zdajecie sobie sprawę, jak to dla nas jest ważne. Ten rząd, ta partia, która nas zniewala, należy niestety do tych potworów, którym nie można dać palca, bo odgryzie rękę. Jeśli im ustąpimy w jednym paragrafie, za tydzień lub dwa zaświta im w kaczych łbach kolejny pomysł na ograniczenie naszej wolności. Będą to robić do tego momentu, aż nas sprowadzą do roli mebla stojącego w kącie salonu. Każdy z WAS musi sam zdecydować, czy taki scenariusz mu się podoba...
Natomiast będę zawsze i nieustannie namawiać WAS obywateli, byście się wreszcie wzięli za tych kolesi w sukienkach. Przez wieki ich tolerowaliśmy, chociaż zawsze byli przeciwko człowiekowi, nienawidzili kobiet i wielokrotnie zdradzili dla zysku nasz kraj. Oni są źródłem naszego narodowego zła, naszego wpajanego przez stulecia antysemityzmy, homofobii i nietolerancji na wszelkich społecznych polach. To oni poniżali z ambon opornych i krnąbrnych parafian wystawiając ich na pośmiewisko. Dopuszczenie kleru do rządzenia jest jedną z niewielu porażek Solidarności. Trzeba było trzymać tych ludzi z daleka od władzy, a ich wsparcie ograniczyć wyłącznie do modlitwy.
Dziś mamy prawdziwy, bolesny wrzód na organizmie społecznym. Wrzód, który się żywi nienawiścią i nietolerancją. Z PISem lub inną głupią partią sobie poradzimy. Jeśli sfałszują wybory, to pójdziemy po nich z kijami. Ale biskupów i kleru nie wybieramy w wyborach. Oni po prostu są, jak kolonia bakterii. Jeśli jest w tym kraju jakaś nadzwyczajna kasta, to jest właśnie kościół katolicki. Nie dotyczą go żadne ustanawiane prawa, poza prawem DAJ IM JESZCZE WIĘCEJ!
Nikt ich nie rozlicza z podatku za tacę i datki składane na kolędę. Nikt nie sprawdza ile pobierają opłat za swoje usługi? Czy dotyczy ich odprowadzenie podatku wat? Czy nachodzi ich urząd skarbowy lub wszelkie izby kontroli finansowe? Czy ktoś im zmniejszył emerytury w ramach dekomunizacji ( wielu współpracowało z komuną, a wszyscy czuli się w niej jak pączusie w masełku)? Czy tych ludzi dotyczy normalne prawo karne, skoro każdy obywatel ma obowiązek zgłosić przestępstwo, jeśli posiada o nim wiedzę. A kościół?, a biskupi?, którzy przenoszą swoich pedofilów z jednej parafii, w której są już spalenia do drugiej, gdzie mogą wzbudzić zaufanie i krzywdzić nasze dzieci? Czy oni nie mają obowiązku zgłaszania takich przypadków do prokuratur? A jeśli mają, to czy spotyka ich kara, kiedy tego nie robią? Jakoś nie widzę tej zastraszającej liczby kościelnych pedofilów za kratami! Wolno im nie tylko łamać prawo, ale także zamiatać swoje grzeszki pod dywan. I ta nadzwyczajna kasta dziś chce decydować o prawie do aborcji, o in vitro, o tym, czy mamy na siłę żyć z partnerem i się wzajemnie krzywdzić? Dość już tego. Ludzie, czas otrzeźwieć! W kościele nie ma żadnego boga! Gdyby istniał szatan, to dla niego było by to najlepsze miejsce wśród złotych ołtarzy i przepychu. Jezus umarł, a chłopaki przejęli interes! I wycierając sobie spasłe mordy jego imieniem szantażują nas piekłem, które nie istnieje.
Czas już się obudzić, bo jeśli my tego nie zrobimy, to politycy zawsze będą tego smoka wykorzystywać przeciwko nam.
Jest XXI wiek ! Ludzie latają w kosmos i byli na księżycu. Stworzyliśmy komputery, leki na większość chorób, szybkie środki transportu. Nauka każdego dnia pokonuje kolejne bariery. Ale jeśli nie zaczniemy wierzyć w dobroć i mądrość człowieka, zależną tylko od jego własnego wyboru, to ten świat zginie. Ci fałszywi prorocy, ci samozwańczy pasterze prowadza nas ciągle na manowce, gdzie dobrem się nazywa nienawiść i nietolerancję, a litość i humanitaryzm grzechem i złem!
Drogie Panie zakładające czarne sukienki na piątkowy protest i Drodzy Panowie, którzy chcecie swym kobietom towarzyszyć...Niech to nie będzie protest tylko w jednej sprawie. Niech to będzie nasza wola uwolnienia naszych umysłów od tych kajdanów, których wprawdzie nie widać, ale są najcięższe. Wiem, że jesteście mądrzy i właśnie przyszła ta wielka chwila byście stanęli po stronie życia! Nie po stronie zygoty, plemnika, świętego męskiego członka, lecz po stronie człowieka. Po prostu kościół przekroczył już wszystkie granice, czas mu odebrać berło.


Precz z kościołem katolickim! Czas go przegonić z naszych łóżek, naszych lodówek i z naszych niedzielnych zakupów! Albo wróci do kościołów i modlitwy, albo mu pomożemy!
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pytacie, kim jestem? To ja, koń trojański! ( Tekst z dnia 25 kwietnia 2023 roku)

  Od dawna noszę się z zamiarem napisania pewnego listu. I miałby to być list skierowany do wszystkich normalnie myślących Polaków. Bo przez...