Świat, jest naprawdę cudem. Odkrywam to od lat, a przecież nie jestem jakimś wielkim podróżnikiem. Dawniej podziwiałam zamarzające w biegu małe wodospady gdzieś w okolicach Jeleniej Góry, a dziś mogę robić zdjęcia palmom i kwitnącym krzewom na tle ośnieżonych gór. To cud, to coś dlaczego po prostu warto żyć...
Nasze życie popijane wódka lub herbatą ( zależy co kto woli), takie zwykłe i takie banalne, że można by je opisać w dziesięciu zdaniach... Noc, która nas skłania do refleksji, do uspokojenia lub przerażenia.
Od kilku dni obserwuję, jak powoli pęka skorupa kłamstwa, jak to, co od ponad 70 lat próbowaliśmy upiększyć i wygładzić, nagle okazuje się wulkanem, który prędzej czy później musiał wybuchnąć.
Mówi się, że bywają takie zakręty w dziejach świata, takie tragedie, że po nich nic już nie jest takie samo. I dla mnie właśnie przyszedł taki dzień, a jestem pewna, że dla wielu Polaków także. Nie wiem, czy powinniśmy być za to wdzięczni PISowi, za to, że wbił szpadel w tę krwawa ziemię i że wylało się z niej to morze cierpień, o którym przez tyle lat milczeliśmy. To była taka stara rana, lecz wielu z nas nie zdawało sobie sprawy, że jest ona ciągle świeża i bolesna. Jej rozmiar mnie po prostu przeraził. Ciągle czytam nowe artykuły, nowe wspomnienia. Tu zamordowano tylu Żydów, a tam tylu.. Tylu zostało sprzedanych za pieniądze, a tylu okradzionych po wywózce do obozu...
To, co nam się zdawało nieistotnymi i skrajnymi przypadkami okazało się wielotysięczną zbrodnią. I tu nasuwa się odwieczne pytanie: Kim my, jako naród, jesteśmy? Szmalcownicy w czasie wojny, tajni informatorzy w czasie komuny, i dziś usankcjonowana instytucja obywatela informującego władzę o przestępstwach ekonomicznych i przekrętach podatkowych... Ale kiedy ktoś bije dzieci za ścianą, to się nie mieszamy i nie czujemy się w obowiązku zadzwonić na policję...
Gdyby sobie chcieć przypomnieć od początku dziejów wszystkich wielkich Polaków, Kopernika, Marie Curie Skłodowska, Tadeusza Kościuszkę, Sobieskiego, noblistów, naukowców, sportowców i wielkich artystów, to i tak wszyscy utoną w tym morzu gówna...
Tak przeżyłam szok. Całe życie uważałam, że to źle, iż mój dziadek w czasie wojny pracował na kolei, niemieckiej kolei. Odczuwałam niesmak z powodu, że mój ojciec przez 2 tygodnie chodził w mundurze ZOMO, chociaż został w szeregi tej formacji wcielony siłą. Usilnie szukam w pamięci historii swojej rodziny... nie, nie ma takiej możliwości, by ktokolwiek z mojej rodziny sprzedał lub okradł Żyda. UF! Można odetchnąć!
Nie, mówię to po raz setny! Tu nie chodzi o Żydów. Mówię to w odpowiedzi na szydercze komentarze prawicowych trolli. Przecież to nie ma żadnego znaczenia wobec kogo zachowujemy się, jak skurwysyny!Bo to jest nasze skurwysyństwo, nie ofiar. Nawet, do cholery nie chodzi o to, co w czasach krytycznych zrobili nasi przodkowie, lecz o to, że MY, nie jesteśmy w stanie tego po prostu wziąć na klatę. Jaki to jest problem, by się rozliczyć z przeszłością, skoro to jest jedyna droga do przodu? A może, dla Polaków, nienawiść do Żydów to wcale nie jest przeszłość?
PIS, chyba po raz pierwszy od dwóch lat rozpętał potężną wojnę w sposób zupełnie przez siebie nie planowany. Do cholery, chyba widzieli, że jeśli zadrą z Żydami, to zadrą z USA i właściwie z wszystkimi, bo potomkowie Chrystusa mają mniejszy lub większy wkład w kulturę większości narodów świata... No niemożliwe, by Kaczyński był aż tak głupi, by tego nie wiedzieć...Teraz mamy po prostu szach i mat, bo cały świat apeluje do prezydenta Dudy by nie podpisywał nowelizacji ustawy o IPN, ale on tak naprawdę nie ma już żadnego ruchu. Nie dość, że Kaczyński publicznie nakazał mu złożenie podpisu, to jeśli tego nie zrobi, to kibole i naziole wtargną do pałacu i go na pałach rozniosą. Takiej zniewagi, by się ugiąć prze Żydami, to nasi prawdziwi i najprawdziwsi Polacy nie zniosą. Taka jest nasza dyplomacja, że stawia nas w klatce bez drzwi, bez odwrotu, bez furtki przez którą można by uciec, że nas zagania w kozi róg, gdzie tylko nam pozostaje beczeć i kwiczeć. Tylko pogratulować.
Drodzy Państwo, ja mam tylko nadzieję, że z tego złego wyjdzie w końcu coś dobrego! Że w końcu znajdzie się ktoś mądry, kto odkryje te obrzydliwe prawdy z czasów wojny, że dzień po dniu, krzywda po krzywdzie, wszystko wyjdzie na jaw, że to zobaczymy, że się nad tym pochylimy, że wyciągniemy z tego jakąś naukę. Choćby taką, że zło nigdy się nie opłaca, bo zawsze do nas wróci!
PIS, cały czas próbuje nam wmówić, że robi wszystko, byśmy wstali z kolan. Niestety, zrobił o jeden krok za daleko i chociaż za wszelka cenę chciał zatrzeć ślady po naszych zbrodniach, tylko je obnażył. I chcąc nie chcąc musimy się my, potomkowie tamtych Polaków z tym zmierzyć!
Drodzy Polacy! Zawsze czarna noc zwiastuje świt. Dlatego liczę na to, że ten nasz upadek, ten nasz wstyd, nas po prostu wreszcie oczyści, bo musimy się rozliczyć z tamtych czasów. To musiało prędzej czy później nastąpić. A głupota PISu to tylko przyspieszyła.
Czas już przestać być społeczeństwem kłamstwa. Czas już, jak inni, przyznać się do winy. Czas już powiedzieć prawdę, że w czasach ostatecznych, kiedy rządzi strach, wszyscy przestajemy po trochu być ludźmi! Każdy człowiek jest w jakimś sensie wplątany w swoje czasy. My, wychowani w komunizmie świetnie to rozumiemy. Czasami po prostu strach nas odczłowiecza. Ważne jest, by kiedy strach mija, odzyskać swoją twarz, by zachować się, jak dojrzałe społeczeństwo.
Nie możemy liczyć na to, że PIS tak się zachowa, a więc musimy zmienić PIS na inną partię, na innych polityków i ich przypilnować, by ujawnili całą prawdę. Wbrew pozorom, to nie jest tylko walka o stosunki międzynarodowe, o nasze dobre imię na świecie. Dla mnie, ważniejsze jest to, by nigdy więcej, żadna władza, nie próbowała ustalać prawdy przy pomocy ustaw! By nam nikt nie nakazywał przy pomocy uchwalanego prawa, kim mamy być i co mamy myśleć! Tworzone prawo nie może wchodzić w sferę naszej kultury, naszych poglądów lub emocji. Mózg człowieka musi być wolny! Nie patrzmy na to, że PIS atakuje Niemców, Francuzów lub Żydów, bo najbardziej atakuje nas i naszą wolność. Nie zachowujmy się, jak szmalcownicy, nie sprzedajmy naszego człowieczeństwa, za pozorny dobrobyt, nie bądźmy tchórzami.
Mam nadzieję, że ta cicha, zimna wojna, została wywołana przez PIS przez przypadek, bo jeśli nie, jeśli Jarosław Kaczyński wywołał ją z premedytacją...Może to oznaczać tylko tyle, że jest największym wrogiem Polski, że świadomie niszczy nasze stosunki międzynarodowe i osłabia naszą pozycję. Chce zniszczyć naszą Ojczyznę, nie wiem dlaczego i jak mu się udało wciągnąć w tę zgubną grę tak wielu ludzi. Jeśli tak jest, jeśli Kaczyński nienawidzi Polskę i chce ją zniszczyć, to jesteśmy po prostu zgubieni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz