wtorek, 30 stycznia 2018

Ja, jako kurwa prezydent... ( tekst z dnia 30 stycznia 2018 roku. )

Drodzy Państwo. Nie będę już pisać o Tomku Mackiewiczu...chociaż, jeśli ktoś myślał, że ta sprawa nie ma nic wspólnego z polityką, to się srodze pomylił. Wystarczy przeczytać artykuł / wywiad z jego siostrą. Ja, wcale nie zajęła bym się może tą sprawą, gdybym nie usłyszała w TVN 24, że ambasada, z powodu braku procedur, odmówiła gwarancji finansowych dla akcji ratowniczej. Mnie to po prostu wkurzyło do kości i wzruszyła rozpacz rodziny Pana Tomka.
Ale, jak zwykle, ta władza zawiodła, a ja ze swojej strony, mogę tylko wyrazić radość z faktu, że Tomasz Mackiewicz zdobył tę górę, która byłą jego obsesją, bo było by po protu smutne, gdyby umarł niezaspokojony i niespełniony. Może to był jego życiowy cel, może odszedł, bo zrobił, co do niego należało... Nie nam to oceniać i nie nam go osądzać. Ja, jako osoba, która nie jest w stanie nawet pojechać metrem bez biletu, bo jestem zbyt wielkim tchórzem, (nie, nie jest to kwestia jakiejś zasady moralnej lecz zwykłe tchórzostwo ), mogę co najwyżej w pas się pokłonić ludziom, którzy są w stanie podjąć takie wyzwania, których ja nie rozumiem, ale godzę się z ich wyborem. A więc, wielki pokłon, dla Tomka, dla Eli i wszystkich ratowników, którzy podjęli trudną akcję ratowniczą. Jesteście niezwykłymi ludźmi. My, zwyklaki nie dorastamy wam do pięt.
A teraz wracając do polityki...
No właśnie. Wcale nie mam ochoty do niej wracać, bo powiem WAM , że już rzygam tą ciągłą walką o dobre imię Polski. Nasz obecny rząd zniechęcił do siebie wszystkich najbliższych sąsiadów, a teraz zatacza szersze kręgi. I wcale mnie nie dziwi, że w końcowym efekcie padło właśnie na Żydów. Od lat to obserwuję, tę zbiorowa histerię na temat przypadkowego używania w przekazach politycznych lub medialnych określenia polskie obozy koncentracyjne. Jest dla mnie jasne, że planetę Ziemia nie zamieszkuje banda idiotów i każdy, kto kiedykolwiek słyszał o II wojnie światowej, doskonale wie, kto ją wywołał i czyje te obozy śmierci były. Określenie ich, jako polskie, jest zwyczajnym skrótem myślowym, który ma oznaczać tylko tyle , że znajdowały się na terenie Polski i osoby używające tego typu określeń rzadko mają w zamiarze obrażanie niezwykle wrażliwego narodu polskiego.
Tym bardziej jest dla mnie żenujące wieczne mówienie o tych niedomówieniach. Rząd PISu, zaczyna się zachowywać, jak kurwa, która po 10 latach pracy na ulicy próbuje uzyskać certyfikat na dziewictwo.
Wojna to trudny czas. Podczas II wojny światowej wiele narodów kolaborowało z wrogiem, a jeśli nawet nie, to nie bardzo z nim walczyło. Nie chodzi tylko o te kraje, które jawnie popierały Hitlera, ale np. Francja żyła z nim w szorstkiej przyjaźni. To brzydko, chociaż z drugiej strony, uratowano w ten sposób wiele istnień ludzkich. Pomimo tych grzechów, większość narodów zostawiła wszystko w przeszłości. Tylko my i Żydzi wałkujemy te tematy do dzisiaj. I jak na moje oko, to może świadczyć tylko o tym , że to właśnie te dwa narody mają nie do końca czyste sumienia.
Świat żyje dniem dzisiejszym, o ciemnych, złych czasach wojny chce zapomnieć. Tylko my z jakiegoś powodu rozdrapujemy ciągle stare rany. Nie mamy odwagi zmierzyć się z prawdą. Nawet Rosja w końcu przyznała, że Katyń to była ich robota. Tylko my nie jesteśmy się w stanie pogodzić, że w naszych szeregach byli także źli Polacy. Nie rozumiemy, że taki rachunek sumienia, powiedzenia bolesnej prawdy, oczyścił by nasze serca, i wzbudził szacunek na całym świecie. Nie były by potrzebne jakieś ustawy całkowicie pozbawione sensu, które mają całemu światu udowodnić, że nie jesteśmy wielbłądem. Nie jesteśmy, byliśmy ofiarami faszyzmu. Chociaż tak, jak w każdym społeczeństwie znalazły się osoby nikczemne. Tymczasem swoimi działaniami, rząd polski rozdmuchuje niepotrzebnie ten temat, zmusza świat do szukania prawdy i do uwypuklenia tych skrajnych postaw. Do tego wszystkiego, jako sos do głównego dania, podajemy współczesne ruchy antysemickie i takie same opinie polityków. I to się zaczyna ludziom na świecie łączyć w całość. Nasz przedwojenny antysemityzm, nasze małe grzeszki w czasie wojny, rok 68 i nasze pieśni nazistowskie śpiewane wśród nacjonalistów. To wszystko łączy się w dość obrzydliwy obraz Polaka i żadna ustawa tego nie zmieni, bo opinii publicznej nie kształtuje się ustawami.
Od początku widzę, że to teatralne i ceremonialne wstawanie Polaków z kolan, nam tylko szkodzi, sprawia, że leżymy na twarzy i kwiczymy. Niestety, nasz wizerunek zepsuł się przez ostatnie 2 lata i uwypuklił nasze wady. Pokazał nas, jako niedouków, antydemokratów, ludzi pełnych kompleksów i fobii. To nam właśnie zrobiły rządy PISu i nieudolna dyplomacja.
I właściwie na tym bym mogła zakończyć...i dotrzymać słowa, że nie będę już wspominać o niepolitycznym temacie Himalajów.
Zawsze chce mi się śmiać z ludzi, którzy usiłują żyć we własnym świecie i..., jak to dumnie twierdzą, nie interesują się polityka. Ale polityka w dzisiejszych czasach, to niestety wszystko, od papieru toaletowego po kawior.
Właśnie, jakby w odbiciu do tej afery między Polska a Izraelem zobaczyłam w telewizji przegląd światowej prasy. Tam się nikt tym debilnym konfliktem nie zajmuje. We wszystkich mediach mówi się tylko o jednym, o bohaterskim, ponadludzkim, niezwykle heroicznym wyczynie polskich wspinaczy, którzy z narażenie własnego życia uratowali francuską alpinistkę... Nie, nie pytali jej o kolor skóry, ani o to, czy potrafi posługiwać się nożem i widelcem. Potraktowali ja, jak człowieka po prostu...
No cóż panowie politycy, nie potrzeba uchwalać idiotycznych ustaw. Nie potrzeba wyjść i mówić, ja, jako prezydent...( a jako człowiek chuju, co byś powiedział... ), nie potrzeba wstawać z kolan i pchać się na salony dla podniesienia pozycji swego kraju. Tych czterech facetów, którzy są na ustach całego świata, zrobiło dla wizerunku Polski znacznie więcej, niż wy, przez ostatnie dwa lata. To oni sprawili, że Polska ma dziś wspaniałą, bohaterską i przede wszystkim ludzką twarz! Uczcie się, bo nie po ustawach i nie po gadaniu, lecz po czynach poznaję się ducha narodu.
To smutne, że to właśnie politycy PISu kształtują dziś obraz Polaka, kłótliwego, zakompleksionego debila, który nie widzi dalej własnego nosa. Są oni plamą na obrazie tych wszystkich ludzi, którzy w dziejach historii zapisali się złotymi literami i tych współczesnych: ratujących ludzi spod gruzowisk po trzęsieniach ziemi, wyruszającymi z akcjami humanitarnymi do Afryki i Azji.

Bohaterom niech będzie dana wieczna chwała, a rządom PISu prędzej, czy później powiemy dość. I odzyskamy twarz i odzyskamy nasze dobre imię.

 

3 komentarze:

  1. Zgadzam się w 100%. Osobiście znałam rodzinę, która na ,,pomocy Żydom'' dorobiła się sporego majątku. Wieść się niesie daleko poza miejsce czasu i akcji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za ten artykuł. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń

Pytacie, kim jestem? To ja, koń trojański! ( Tekst z dnia 25 kwietnia 2023 roku)

  Od dawna noszę się z zamiarem napisania pewnego listu. I miałby to być list skierowany do wszystkich normalnie myślących Polaków. Bo przez...