Zwracam się do rodziców tych pięciu dziewczyn, które zginęły w pożarze w escape roomie. Rodziców, którzy nie mogą doczekać się sprawiedliwości za utratę córek. Ale mówię nie tylko do nich. Zwracam się do tych wszystkich pobitych, okradzionych, zgwałconych, bliskich zabitych przez pijanych kierowców lub skrzywdzonych w jakikolwiek inny sposób, których sprawy latami leżą i gniją w sądach. Nie oczekujcie cudu. Minister sprawiedliwości, minister spraw wewnętrznych, i podległe im instytucje, prokuratura, oraz organy śledcze i w dużej mierze niestety sądy, są zbyt zajęte ściganiem Sławomira Nowaka, który być może nie jest krystalicznie czysty, ale z tego co mi wiadomo nikogo nie zabił. Są zajęci także podkładaniem świń przeciwnikom politycznym, szukaniem haków i preparowaniem dowodów. To sugerował sam minister Ziobro, że musi nadal trwać Zjednoczona Prawica, a on musi nadal być ministrem, ponieważ jest już bardzo blisko dobrania się do dupy opozycji. Ten, kto WAS skrzywdził, morderca, złodziej, bandyta, nieodpowiedzialny kierowca, to są dla PISu za małe rybki, by warto było się nimi zajmować. Nie są aktorami w spektaklu reżyserowanym przez PISowskie państwo. Nie można wyjść na konferencję prasową i opowiadać, jak to się spektakularnie dokonało bohaterskiego czynu zniszczenia życia jakiemuś politykowi. WY, Polacy, którzy nigdzie nie należycie, jesteście w naszym kraju niewidzialni. Aparat państwa służy bowiem wyłącznie do celów politycznych. Do ochrony swoich i gnębienia opozycji i do atakowania tych, których sobie akurat władza upatrzy na wroga, gejów, emigrantów, bezdzietnych, samotnych, urodzonych z in vitro itd. itd. Ta lista nie ma końca.
Wiem, wielu z WAS wydaje się to niemożliwe w kraju cięgle jeszcze demokratycznym. Ale tutaj polecam chronologiczną powtórkę wydarzeń w nie do końca Zjednoczonej Prawicy. Spójrzcie na ostatnie 3 tygodnie. Kiedy się panowie Ziobro i Kaczyński z Morawieckim ze sobą kłócili, Sąd Administracyjny wydał wyrok, na wszelki wypadek nieprawomocny, o odpowiedzialności premiera za organizację wyborów, które się nie odbyły. W odpowiedzi obóz PISu przy użyciu Mariana Banasia zaczął dobierać się do Beaty Kępy, członkini Solidarnej Polski. Tak sobie panowie próbowali udowodnić, kto ma większe poroże i kto komu może bardziej zaszkodzić. Jestem pewna, że gdyby doszło do rozłamu, natychmiast znalazłby się słynny ksiądz, który wziął łapówkę od Kaczyńskiego i śpiewałby jak skowronek na wiosnę. Ale teraz, kiedy panowie znów się pokochali, obecny dziś w TVN 24 Sasin jest już całkowicie pewny, że wyższa instancja zmieni wyrok przeciwko premierowi. Niestety, wygląda to tak, jakby i pierwszy wyrok i ten, który ma nastąpić, były ręcznie sterowane przez Zbigniewa Ziobrę. Założę się także, że sprawa Beaty Kępy umrze śmiercią naturalną ludzkiego zapomnienia. A słynny „ksiądz od koperty” będzie jeszcze długo brylował na tropikalnej wyspie za pieniądze polskiego podatnika, by go nikt nawet przypadkiem nie odnalazł.
Cały czas nam się wydaje, że ta PISowska rdza przeżerająca polski wymiar sprawiedliwości jest tylko powierzchowna, a pod nią ciągle żyje zdrowa tkanka niezależności i uczciwości. Ale ten krzywy uśmiech Sasina i szantaż, jaki stosowały strony prawicowego sporu każe podejrzewać, że jest znacznie gorzej.
Chciałabym, naprawdę chciałbym mies taką moc, by zobaczyć, ilu jeszcze jest w Polsce uczciwych prokuratorów, adwokatów i sędziów, a ilu już skurwiło się z PISem.
Niesłusznie nam się wydaje, że o wszystkim wiemy, że znamy przecież obrady sejmu, senatu, czy wyroki sądów. Niestety, nawet w czasie pozornej ciszy, gdzieś schowany pod dywanem płynie prawicowy rynsztok. Te ostatnie 2 tygodnie, to był taki moment, kiedy ciśnienie było tak duże, że poczuliśmy smród spod dywanu. Taka współczesna Moralność Pani Dulskiej.., kto miał zarobić zarobił, kogo trzeba było uciszyć, został uciszony, reszta brudu została zamieciona z powrotem pod dywan. Można już podpisać pakt o nieagresji. A potem będzie można znowu żyć po bożemu.