poniedziałek, 2 września 2019

Szczęście... ( Tekst z dnia 2 września 2019 roku)


Sytuacja kryzysowa przed wyborami... to piękny obrazek dziwnych zachowań. Gdyby awaria oczyszczalni ścieków wydarzyła się tydzień po wyborach, partia PIS byłaby bezlitosna w krytykowaniu. Waliła by w Trzaskowskiego, jak w bęben, a na pewno by nie pomogła, chyba, że w udowadnianiu swojej teorii, że jest katastrofa ekologiczna, a dla ludzi porównywalne z Czarnobylem nieszczęście. Ale jest kampania i bilans zysków i strat został bardzo szybko zrobiony. Z kim PIS przegrał najboleśniej w wyborach samorządowych? W Warszawie, z Rafałem Trzaskowskim. A taka awaria powoduje, że medialnie to przestaje być tylko imię i nazwisko, które można dowolnie opluwać. Nagle, znowu, jak zła siła, Rafał Trzaskowski pojawił się w mediach. Rafał w oczyszczalni, Rafał w kolektorze, Rafał w Płocku, Rafał z podwiniętymi rękawami, Rafał w kasku, lekko niedogolony, by było widać, że pracuje 24 godziny na dobę i nie ma czasu na pierdoły, Rafał, Rafał, Rafał...O, na to PIS nie może pozwolić, bo jeśli znowu będzie w mediach tak wiele Trzaskowskiego, takiego ładnego, wygadanego i mądrego, to ludzie gotowi zapomnieć o tym, że tak bardzo nienawidzą Schetynę... Musieli się włączyć, by chociaż w rządowych mediach było więcej Mateusza, niż Rafała, bo jeszcze ktoś zauważy, jaki jest miły i śliczny. Do dzieła więc, a suwerenowi zawsze można powiedzieć, że Trzaskowski sobie nie poradził i że to nasz bohater narodowy, Mateusz, znowu nas uratował.
Tylko Marek Suski, wielki niepokorny, zaspał na przekaz dnia i wypuścił ze swego odbytu, bo chyba nie z mózgu, obfity strumień hejtu. Pomogła mu w tym także PISowska telewizja.
Mówimy od dwóch tygodni o zorganizowanej, acz tajemnej farmie hejterskiej w pewnym ministerstwie. Ale nie rozumiem, po co ta tajemnica. Na tt, politycy PISu od lat nie potrzebują żadnych trolli. Wszyscy hejtują bez opamiętania i pod swoim nazwiskiem. Robi to każdy z nich, no może poza Kaczyńskim, ale to tylko dlatego, że nikt nie wymyślił jeszcze papierowej wersji Twittera. Zawsze przodowała w tym Kryśka, ale na przedzie peletonu jest także Karczewski, prezydent Duda, czy Patryk Jaki. Swoje złote myśli rzuca także w przestrzeń wspomniany Marek Suski.
Można by wypowiedź Marka Suskiego skomentować jednym zdaniem: Że to są słowa Marka Suskiego, wystarczy na niego spojrzeć, żeby mu wybaczyć. Ale warto jest przeanalizować kilka drobnych szczegółów i wiedzę, jaką nam Marek Suski oraz TVPIS przekazują. Okazuje się bowiem, że w ramach równouprawnienia i takich samych praw dla wszystkich obywateli, nie tylko segreguje się ludzi na lepszy i gorszy sort. Okazuje się, że w przypadku awarii w oczyszczalni ścieków, do Wisły wylewają się wyłącznie platformerskie ekskrementy. Czyli, że w tajemnicy przed większością społeczeństwa, potajemnie segreguje się gówno tak, by się przypadkiem PISowskie nie mieszało z tym z PO.
Ja się Drodzy Państwo pytam, jako obywatel Polski, gdzie, w takim razie przebywają odchody lepszego sortu? A może sort lepszy, jest już tak lepszy, że w ogóle nie robi kupy, lub może ich kupa pachnie różami. Patrząc na to, jak bardzo kreatywny stworzyli budżet na rok następny i na nowe propozycje obniżenia podatku dochodowego od osób fizycznych, to chyba złotem srają, albo petrodolarami.
Ręce opadają, kiedy się coś takiego czyta. Nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać. Tym bardziej, kiedy się słyszy wyrażenia typu: wyciek PO, awaria PO... itd. Przyjmując taką retoryką, nękają nas ostatnio PISowskie trąby powietrzne, PISowski grad wielkości kurzych jajek i PISowskie gromy walą w ludzi na Giewoncie. W końcu to wszystko się dzieje za rządów PISu.
Powiem WAM, że jako obywatelka Polski i wróg PISowskiego nierządu, mam bardzo duży żal do natury, do zbiegów okoliczności i do zwykłego losu. Całe życie nam się wmawia. Że istnieje powracająca fala każąca za złe uczynki, że oliwa jest sprawiedliwa, że kłamstwo zawsze wyjdzie na jaw, albo że pan bóg, nierychliwy ale sprawiedliwy. I z tych wszystkich przysłów, tylko jedno słowo jest prawdziwe: nierychliwy. Niestety, od jakiegoś czasu nie możemy liczyć na żadną sprawiedliwość. Nasza ukochana zjednoczona prawica niszczy wszystko, czego się dotknie, kradnie, kłamie, segreguje i dzieli ludzi, obraża, poniża i traktuje z pogardą. A mimo to, szczęście im sprzyja i zawsze spadają na pierdolone cztery łapy. Zawsze trafiają na koniunkturę gospodarczą, zawsze mają jakiego pierdolonego Trumpa, któremu można wylizać dupę, nawet głupia oczyszczalnia ścieków zepsuła się na miesiąc przed wyborami, żeby było można oskarżyć HGW o to, że źle zbudowała i Trzaskowskiego, że zepsuł.
Ja oczywiście zawsze głoszę zasadę, że każdy jest kowalem swego losu, ale wobec takich faktów naprawdę nie mam siły walczyć. Chyba tym światem naprawdę jakaś zła moc rządzi. Bo czasami wydaje mi się, ze trzeba się pogodzić z tym, co los nam zsyła, skoro i tak nie jesteśmy w stanie go zmienić. Może więc idźmy na wybory i wszyscy głosujmy na PIS, gdyż chyba tylko dno, jakie planują nam zafundować po wyborach, jest w stanie to koło fortuny odwrócić.



1 komentarz:

  1. Dokładnie i mnie wzruszyło że członkowie PiS i jego elektorat nie sra i szczy w Warszawie by to nie mieszało się z ekskrementem "gorszego sortu" i trafiało do królowej polskich rzek. Można by nawet pokusić się o stwierdzenie że ten "lepszy sort" gówien pakowany jest wysyłany bez przerwy w pozostałe rejony Polski gdzie łyka go pisowski elektorat. Na gównie buduje się przyszłość kraju. Można, wiedząc że nie ważny jest efekt końcowy a jedynie samozadowolenie z nabitej kieszeni i zabezpieczenia na wypadek gdy lud jednak przejrzy na oczy.

    OdpowiedzUsuń

Pytacie, kim jestem? To ja, koń trojański! ( Tekst z dnia 25 kwietnia 2023 roku)

  Od dawna noszę się z zamiarem napisania pewnego listu. I miałby to być list skierowany do wszystkich normalnie myślących Polaków. Bo przez...