czwartek, 12 września 2019

Konstytucja tego nie zabrania... ( Tekst z dnia 12 września 2019 roku)


Dostałam bana, dziś o godzinie 10:00, kiedy grzecznie dosypiałam noc, ponieważ załamanie pogody mnie ubezwłasnowolniło w kwestii opuszczania domu. Czyli, że mój dzisiejszy post pójdzie dopiero jutro.

Decyzja o przerwaniu sesji sejmu i dokończeniu jej po wyborach, bardzo mnie zaniepokoiła. Zupełnie, jakby miała nadejść wojna, albo inny kataklizm. Powód może być banalny, może naprawdę PIS zaczyna tracić w sondażach i posłowie muszą więcej czasu spędzać uczestnicząc w kampanii. Jednak taki powód jest dla mnie niewiarygodny, gdyż nasz parlament zbiera się tak rzadko, iż w żaden sposób nie wpływa to na mobilność posłów. Podejrzewam więc jakiś grubszy podstęp. Może będzie siłowe przejęcie władzy, albo jeszcze coś bardziej obrzydliwego.
Pani marszałek sejmu, taka sama PISda, jak reszta tej bandy, wykorzystała starą zasadę, że to, co nie jest zabronione, uważa się za dozwolone. Konstytucja rzeczywiście nie zabrania by przerwać posiedzenie sejmu przed wyborami i dokończyć po. Nic dziwnego. Twórcy Konstytucji to byli uczciwi ludzie i przez swoją uczciwość nieco naiwni. Nie przewidzieli wielu sytuacji, które się nikomu w głowie nie śniły, a wydarzyły się w ciągu ostatnich czterech lat. Nie przewidzieli, że może władzę przejąć partia PIS, a przede wszystkim, że jej członkom może tak odpierdalać. Dlatego, przede wszystkim, Konstytucja nie przewiduje obalenia władzy w trakcie trwania kadencji, jeśli ta w jawny sposób łamie Konstytucję. Nawet, gdyby była taka możliwość, nikomu nie przyszło do głowy, że władza może z Trybunału Konstytucyjnego, który by o tym łamaniu prawa orzekał, stworzyć polityczny instrument, który tej władzy służy. Nikt nie przewidział, że można powtarzać głosowania, jeśli jest ono niekorzystne dla rządzących, bo kilku lewusów akurat nie zdążyło wrócić na głosowanie z kibla, nikt nie przewidział pozbawiania mandatu posła, który głosuje na dwie ręce. W wyniku tego, że twórcy Konstytucji byli przekonani, iż naród polski, który wreszcie odzyskał pełną niepodległość, stał się członkiem NATO i UE, będzie tą wolność szanował nad wszystko, a demokracji strzegł, jak największego skarbu.
Demokracja! Równe prawa dla wszystkich! Powszechny udział wyborach! To wszystko są piękne hasła, pod warunkiem, że żyjemy w normalnym kraju. Dziś, obserwując wielu ludzi, których znam od lat, mam czasami ochotę odebrać im prawa wyborcze. Bo prawo do decydowania o przyszłości nas wszystkich powinni mieć ludzie, którzy swoją decyzję podejmują świadomie na podstawie poglądów własnych, i posiadanej wiedzy. Głosować powinni tacy, którzy zanim wezmą do ręki kartę wyborczą, podejmą trud myślenia i mają poczucie elementarnej odpowiedzialności za swój wybór, a nie są zakutymi łbami do których nic nie dociera. Tymczasem, karta wyborcza stałą się w tym kraju, jak broń automatyczna w rękach psychopaty! NIestety widzę, że moje pokolenie, to, które się wychowało w komunie, to jakieś dinozaury odchodzące w przeszłość, które nie potrafiły następnym pokoleniom przekazać tajemnicy życia.
Do tej pory wydawało mi się, że mamy jeszcze czas, że prędzej czy później wygramy, że wszystko naprawimy, że wrócimy na normalną drogę. Ale ta decyzja o dokończeniu obraz sejmu po wyborach naprawdę mnie przeraziła. Poczułam się tak, jakby PIS wiedział, że wygra, jakby miał na własne usługi komisje wyborcze, jakby wszystko już było stracone, a my tylko tańczymy jeszcze nasz ostatni taniec pingwina na szkle.
Być może jeszcze tym razem nam się uda, może się jeszcze prześlizgniemy, ale tych ludzi świadomych jest coraz mniej, a nadchodzą nowe pokolenia, które są nastawione tylko na to, by brać, których podnieca hejt, którzy nie rozróżniają już dobra od zła. Jeśli te wybory nas nie wykluczą z życia, nie rozbiją wolnych mediów, nie wytną w pień uczciwych sędziów i nie zrobią z Polski kraju policyjno-katolickiego, będziemy mieli wielkie szczęście i kupimy jeszcze trochę czasu, by ostatnim wysiłkiem uratować przyszłość. Ale musimy to zrobić natychmiast!, od razu, nie czekając na wichry historii. Musimy wreszcie nauczyć nowe pokolenia, co to znaczy, być obywatelem, co to znaczy dokonywać świadomych wyborów, które przyniosą nie doraźne profity, ale lepsze jutro. Zaniedbując to, narażamy Polskę na kolejne nieszczęścia, na następne klęski, na rozlew krwi, na groby i pomniki. A tych baranów, którzy pójdą za Ojczyznę walczyć znowu uznamy za bohaterów, chociaż nie zrobili nic, by kraj uratować bez wojny.
Tak, Konstytucja nie zabrania przerwania sesji i dokończenia jej po wyborach. Nie zabrania także opluwania przeciwników politycznych, kłamania w celu zdobycia władzy, arogancji, buty, pychy, kupowania milczenia, hejtu i wielu innych obrzydliwych zachowań, nie zabrania także głosowania posłom, którzy nie uczestniczą w obradach popijając wódeczkę w sejmowej restauracji i przychodzą wyłącznie na głosowania, często nawet nie wiedząc o co chodzi. Mają odgórny przykaz, czy głosować na tak lub nie. To po co są tacy posłowie, za co im płacimy? Wystarczył by istniał tylko ten jeden najważniejszy, który o wszystkim decyduje. Tego wszystkiego Konstytucja nie zabrania a mimo to nikt tego nie robił do tej pory. Tylko PIS nie ma żadnych zahamowań, żadnych! Jak bardzo trzeba być ślepym, by nie widzieć, co ci ludzie wyprawiają?! Jak bardzo trzeba być nienormalnym, by nie mieć w mózgu czerwonej lampki, która podpowiada STOP!? Jak można nie widzieć tego, że my, dziś przyjaciele władzy, jutro możemy stać się zbędnym balastem do utylizacji, bo za dużo chcemy, bo za drogo kosztujemy, że dając władzy narzędzia bezkarności, staniemy się szybko dla niej wrogami do odstrzału, z którymi nie trzeba się liczyć. Co się stało z normalnym instynktem samozachowawczym?
Niestety, wyborcy PISu nie widzą niczego... Polska jest jak rozpędzony dyliżans, który ciągną ślepe konie, a PIS jeszcze je popędza batem, by szybciej biegły. Głupie, dzikie konie, nie widzą przepaści...



4 komentarze:

  1. Już prawie nie widać dla nas ratunku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wywaliłaś Wilmo Goplano całą kwintesencję problemu jaki powstał. Twórcy obecnej Konstytucji stowrzyli ją na obraz swoich pojęć i wzorców moralnych. Nie przewidzieli bezwzględności chamstwa któremu pozwoli się, któremu pozwolił Kaczyński dla zdobycia władzy zasiąść w ławach polselskich budując oparcie w społeczeństwie podsycając nastroje nacjonalistyczne, homofobiczne. Wzbudzając strach przed nieznanym, jak twórcy horrorów straszący samą ciemnością w otwartych drzwiach. Przy okazji skusił Kościół Katolicki który temu kuszeniu poddał się i sprzeniewierzył już całkiem ideałom chrześcijaństwa. Jak mocno musi elektorat który wybrał chamstwo na swoich przywódców dostać po dupie lub gębie od nich by otrzeźwieć. Jak bardzo musi mieć przygięty grzbiet i przez jaki czas by w końcu poczuć karę za swój grzech głupoty i naiwności. I jak bardzo odczuje brak kogokolwiek kto się za nim ujmie by ponownie przywrócić szansę na życie w wolnym i demokratycznym kraju. Czy komuś się będzie chciało nadstawiać karku dla tych co doprowadzili do tego głosując na PiS cztery lata temu a za niemal miesiąc mogą swoimi głosami wykopać głęboki grób Polsce. Sam jestem na rozdrożu czy w tym kraju warto być Konradem lub Kordianem czy pozostawić swojemu losowi a szukać szczęścia i wolności gdzie indziej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Długo nie widać naszej Gospodyni! Mam nadzieję, że to nie jest powód zdrowotny!

    OdpowiedzUsuń

Pytacie, kim jestem? To ja, koń trojański! ( Tekst z dnia 25 kwietnia 2023 roku)

  Od dawna noszę się z zamiarem napisania pewnego listu. I miałby to być list skierowany do wszystkich normalnie myślących Polaków. Bo przez...