poniedziałek, 6 maja 2019

Popłoch i kij w mrowisku. ( Tekst z dnia 6 maja 2019 roku)






Od piątku naprawdę świetnie się bawię. W szeregach prawicy zapanował taki popłoch, że aż się kurzy. Na baczność zostały postawione wszystkie internetowe trolle. Po wszystkich stronach portali społecznościowych zaczęły krążyć stare potworki. A, że, jak zwykle prawica do lekcji nieprzygotowana, posługują się starymi, odgrzewanymi kotletami. Oczywiście jest Tusk w mundurze SS, są wyzwiska od ryżych świń i ryżych firerów w stosunku do Donalda Tuska, a dostało się nawet, po 4 latach!!! Pani Prezydentowej Komorowskiej, której zmanipulowane zdjęcia, powiększające jej normalne rozmiary o kilka numerów i opluwające komentarze pod takimi fotami, stały się hitami wulgarnych, chociaż nazywanych przez właścicieli patriotycznymi stron. I tak, jak to zwykle w Polsce: Tusk zawinił, a dostało się rudym i grubym. Dyskusja z tymi ludźmi nie ma żadnego sensu. Ja czasami sobie robię sesję dyskusyjną na takich grupach, ponieważ współuczestnicy takowych dyskusji, nie charakteryzują się żadnymi konkretnymi poglądami, Nie są w stanie odeprzeć żadnego, nawet najprostszego argumentu. Łatwo więc poćwiczyć zaganianie baranów do zagrody i naostrzyć język na prawdziwe boje. Wszystko, na co ich stać to inwektywy, które przyjmuję z rozbawieniem, bo już mi spowszedniały. Oczywiście największą obrazą w ich mniemaniu, jest nazywanie mnie lewakiem.
Tylko, że to już mnie nie obraża, to mnie po prostu wyróżnia od tych, którymi być nie chcę.
Z honorem i dystansem do siebie samej przyjmuje więc tę obelgę jako swój znak firmowy. Jestem lewaczką i jestem z tego dumna.
Po ostatnich trzech dniach czuję się dodatkowo wyróżniona, bo okazuje się, że z grona całego wielomilionowego społeczeństwa, znalazłam się w tej elitarnej podgrupie, która nie zbulwersowała się na Leszka Jażdżewskiego. A okazuje się, że nawet wśród przedstawicieli strony tak zwanej demokratycznej, jest wielki popłoch i zniesmaczenie. Nawet ludzie, których powszechnie uważa się za wolnościowców sugerują, że Pan Jażdżewski wyszedł niepotrzebnie przed szereg...
Ja może nie jestem wykładowca uniwersyteckim, może nie mam doktoratów i nie zajmuje się zawodowo polityką. Ale dla mnie, jako dla obywatelki Polski i wolnego człowieka, najważniejsza jest prawda. Mogę się oczywiście zgodzić z poglądem, że to wystąpienie może rzucić pewien cień na Koalicje Europejską w najbliższych wyborach. Ale to tylko świadczy o tym, jak mało obywatelskie mamy społeczeństwo i w jak pokręcony sposób rozumiemy wolność. Ciągle nam się zdaje, że choćby przebywanie w otoczeniu osoby o innych poglądach, może nas zarazić jakąś nieuleczalna chorobą. To zupełnie tak, jakby ktoś kto wchodzi na katedrę po czarnym, zrobił się brązowy, chociaż z natury jest biały.
Ja poglądy Pana Leszka podzielam, jest mi może łatwiej, bo nie walczę o władzę. Ale nie podejrzewam, by jego wystąpienie miało jakikolwiek związek z Donaldem Tuskiem, Rektorem, uczelnią, czy kimkolwiek, kto go wysłuchał.
Mówicie Państwo, że to nie był właściwy moment na tego typu deklarację? A ja się WAS pytam, kiedy będzie właściwy moment? Pewne mankamenty kościelnego rozpasania widzieli nasi przodkowie jeszcze w średniowieczu. Wystarczy przypomnieć sobie: : Krótką rozprawę, między panem, wójtem, a plebanem. Potem była „Monachomachia” Ignacego Krasickiego. O bezczelności kościoła wspominał także bohater powstań, Tadeusz Kościuszko. Przez tysiąc lat, pomimo zaboru ziem przez Krzyżaków, udziału biskupów w Targowicy, nigdy nie było właściwego momentu, by się z tym jarzmem rozprawić. Teraz mamy prawdziwy kryzys w kościele. Nie mamy już wokół siebie silniejszych cesarstw, które będą broniły papiestwa. Na jaw wyszło wszystko, co kościół nam robił przez lata. To, jak nas grabił, oszukiwał, jak gwałcił nasze dzieci, jak przepijał nasze emerytury lub przegrywał w karty, jak uczynił z klasztorów regularne burdele. Jesteśmy w przededniu premiery filmu Sekielskiego o pedofilii w polskim kościele. Więc może to jest właśnie ten moment, by kij w mrowisko włożyć?!
Bo tak właśnie postrzegam wykład Pana Jażdżewskiego.., jako świadomą prowokację, która wstrząśnie Polską. I w tym miejscu powinnam bardzo serdecznie podziękować wszystkim prawicowym mediom i portalom. Nikt tak, jak wy nie rozpowszechnił tego wykładu. To dzięki wam o tym miłym Panu usłyszała cała Polska, nawet w Pipidowie, gdzie psy dupami szczekają. Na taką szybką popularność, to nawet Prince nie mógł liczyć.
Jeśli ten wykład, niezależnie jak go oceniacie, spowodował u Polaków choćby jednominutową refleksję intelektualną, to znaczy, że odniósł nieoceniony sukces. Kampania wyborcza jest nudna. Koalicja Europejska już nas niczym nie zaskoczy, a po wystąpieniach Kaczyńskiego trudno o jakąkolwiek refleksję, a szczególnie o intelektualną.
Polska klasa polityczna okazała się bandą tchórzy. Bo nie chodzi o to, by ktokolwiek pochwalił Pana Jażdżewskiego za jego kontrowersyjny występ. Ale by przyznać mu prawo do wygłaszania swojego zdania.
To wszystko pokazuje tylko, jak wiele jest jeszcze w Polsce do zrobienia.
Zarzucacie także, że tego typu wypowiedzi bardzo polaryzują społeczeństwo. Drodzy Polacy. My jesteśmy podzieleni. Podzieleni do granic możliwości. Pan Jażdżewski tylko dolał czerwoną farbę do rzeki nienawiści, która nas dzieli. Byśmy ją lepiej zobaczyli.
Niestety, zaniedbaliśmy przez dziesięciolecia wykształcenie. Nie uczymy poezji, nie wskazujemy na różne środki wyrażania myśli. Z całego przemówienia do Polaków dotarły tylko 3 słowa: Kościół, świnia i błoto. Istota myśli uleciała niepostrzeżenie.
Piszecie, że Leszek Jażdżewski właśnie stworzył stowarzyszenie bezbożników? Może czas najwyższy, by takie stowarzyszenie powstało?
Nikt tak naprawdę nie wie, skąd wzięły się religie...
Może to tak, jak z opowiadaniem trzylatkowi o tym, skąd się biorą dzieci. Kiedy widzimy, że młody mózg nie jest jeszcze gotowy na prawdziwą wiedzę, opowiadamy o ptaszkach i motylkach, albo o bocianie i kapuście. Tylko tyle, że dziecko dorasta i wtedy aktualizujemy program, udzielamy mu właściwej informacji.
Ten, kto wymyślił religię, musiał być dużo mądrzejszy od ludzi. Może był przybyszem z innej galaktyki. Widząc na jakim poziomie intelektualnym są ludzie zamieszkujący Ziemię, nie mógł im zrobić wykładu z elektroniki i fizyki kwantowej. Wymyślił im więc boga, by mogli sobie świat tłumaczyć w sposób dla nich zrozumiały. Potem, widząc, że krzywdzą siebie nawzajem, ustanowił prawa podstawowe zwane Dekalogiem. Niestety, ludzie nadal żyli jak zwierzęta, prowadzili wojny, zabijali się dla zysku. Ostatnią próbą naprawienia świata był Chrystus, który przybył by nauczyć ludzi miłości i tolerancji. Niestety, kiedy wrócił do swoich, pojawił się kościół, który zamienił miłość w strach. Przy pomocy tego strachu rządzi już 2 tysiące lat...
A ludzkość jako taka dorosła. Sama poznała tajemnice medycyny, chemii, geografii, a nawet fizyki kwantowej. Kościół, wróg postępu bardzo się stara, by nie dało się w ludzkim mózgu zmienić programu, by jak to dorosłe dziecko, ludzkość zrozumiała, że to nie z kapusty się biorą dzieci.
Nie dziwi mnie to, że religie wszelkiego typu powstały, kiedy człowiek dopiero co zlazł z drzewa i nie miał pojęcia o niczym. Był na początku swojej rozwojowej drogi. Ale czemu teraz zachowujemy się tak samo, jak te małpy, chociaż nasze wierzenia przeczą ewolucji.
Widzicie, jaką ładną bajkę WAM właśnie wymyśliłam? Jest logiczna, wydarzenia są uporządkowane chronologicznie. Wiadomo co z czego wynika... Czy mogę od jutra zostać WASZYM bogiem?
Nie?, a w czym moja opowieść jest gorsza od tej, którą słyszycie w kościele?



9 komentarzy:

  1. https://studioopinii.pl/archiwa/192633

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak. Tusk przemawiający po Jażdżewskim ani słowem nawet na wstępie nie zająknął się odnosząc do przedmówcy. A obserwując obu Panów siedzących obok siebie przed rozpoczęciem przemów, to jak Tusk niemal na szczęście klepnął Jażdżewskiego (chyba nie przywidziało mi się to) nim ten wyszedł na mówinicę wskazywało by na dobrze zaaranżowane zagranie. Bo czasem co nie uchodzi "dorosłemu" to "dziecko" wypali w rodzinnym gronie dorocznej imprezy. Jedni przyjmą to ze śmiechem, ci w których było to wycelowane poczują kopa a "rodzic" może jedynie w duchu ucieszyć się.

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczęka opadła, doskonały tekst, puenta genialna. Do zaniedługo

    OdpowiedzUsuń
  4. Super,zawsze Twoje teksty sa jakby z mojej glowy wyjete -z ta roznica ,ze ja nie potrafie tak ubrac w slowa.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tu napiszę krótko: bajka to piękna, a i pouczająca! Niechaj ta nauka mknie nawet do rzeczonego Pipidowa! Tam też żyją "dorosłe dzieci"!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie byłbym sobą gdybym swoich trzech groszy nie dorzucił. A jest nimi autocytat z komentarza pod postem odnoszącym się do przemowy Jażdżewskiego, "Sądzę że Jażdżewski jest przyszłym "tuskiem" na arenie politycznej. Może przemówienie jest emocjonalne ale rozsądne. A czepiający się o jego wypowiedź i zgłaszający to do prokuratury nie mają podstaw do tego. Ani nie była to mowa nienawiści ani przyrównywanie Kościoła i jego wiernych do świń. Kolejny przykład słuchania bez zrozumienia przez zwolenników i członków PiS." Zawarte w Liście myśli są bardzo zbieżne z moimi i nie piszę tego by mieć "brązowy nos" bo ten sobie mogę zafundować opalając się na słońcu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przy okazji. Na jakim końcu świata jest serwer obsługujący ten serwis jeśli gdy ja pisze tekst o 2:50 7 maja wyświetla 17:50 dnia poprzedniego. ;)

    OdpowiedzUsuń

Pytacie, kim jestem? To ja, koń trojański! ( Tekst z dnia 25 kwietnia 2023 roku)

  Od dawna noszę się z zamiarem napisania pewnego listu. I miałby to być list skierowany do wszystkich normalnie myślących Polaków. Bo przez...