Drogi nasz Panie Prezydencie. Panie Lechu Wałęsa.
Jest nam bardzo przykro z powodu wyroku sadu, który nakazał Panu przeprosić tego śmiecia. Niestety, wyrok sądu jest obiektywnie słuszny. Ani Pan, ani ja, nie mamy dowodów na to, co jest oczywiste dla każdego myślącego człowieka. My dokładnie wiemy, kto był winien katastrofie smoleńskiej. I wcale nie ma to zasadniczego znaczenia, o czym bracia Kaczyńscy rozmawiali podczas ostatniej rozmowy. Katastrofa pod Smoleńskiem zwieńczyła ciąg wielu zdarzeń. Utrata poparcia społecznego i w końcowym efekcie wizja utraty jakiegokolwiek wpływu na politykę państwa, budziła wielką frustrację z Jarosławie Kaczyńskim. Jej symptomy widzieliśmy co najmniej przez pół roku poprzedzającego katastrofę. Wypychanie na siłę brata na różne szczyty przywódców państw, na które nie był zapraszany, niezależnie od tego, czy jego obecność była potrzebna czy wręcz śmieszna, niezależnie od kondycji ochrony i pilotów i sprawności floty powietrznej, jednoznacznie świadczy o strachu przed wyborczą klęską. Słynne bitwy o krzesła i wymuszenie na Rosji organizacji drugich obchodów w Katyniu tylko po to, by także Lecz Kaczyński miał swoje 5 minut, było zwieńczeniem tego strachu.
Każdy, kto scenę polityczna obserwował, wiedział, że to Jarosław jest bardziej agresywny i ma większe parcie na władzę, że to on naciskał na brata wymuszając te wszystkie działania. To Jarosław stojąc niby w cieniu brata karmił jego prezydenturą swoje wybujałe ego. Wmawiał mu, że będąc prezydentem jest najwyższą władzą, której nikt nie „podskoczy”. Świadczy o tym incydent z lądowaniem w Gruzji i nieodpowiedzialne przechadzki pod rosyjskim ostrzałem podczas wojny w tym kraju. Jak by na to nie patrzeć, wszystkie te wydarzenia układają się, jak puzzle, w bardzo wyraźną i logiczną całość, a ostatnia rozmowa braci Kaczyńskich mogła co najwyżej być kropką postawiona nad I. Lech Kaczyński wiedział od początku, że musi wylądować w Smoleńsku, by nie zawieść brata.
Czy podczas tej ostatniej rozmowy Jarosław mu kazał lądować?, nie wiemy. Co mu powiedział i czy w ogóle powiedział coś, co popchnęło byłego prezydenta w przepaść?, tego nie wiemy również. Ale zdajemy sobie sprawę, że to żądza władzy była czynnikiem decydującym, byłą mieczem, który zamordował wiele niewinnych ofiar.
I my to wiemy i Pan, a żaden wyrok sadu tego nie zmieni. Wyroki kreują fizyczną rzeczywistość lecz nie mają żadnego wpływu na nasze myślenie.
Ja swojego zdania nie zmienię. Jestem i będę przekonana, że pycha Jarosława Kaczyńskiego zabiła jego brata i że pociągnął on za sobą wiele ofiar. Wiem także, że wszelkie próby zwalenia winy na cały świat są objawem wyrzutów sumienia Jarosława i próbą odwrócenia uwagi od prawdy.
Drogi Panie Prezydencie Lechu Wałęso. Niech Pan się nie załamuje i niech Pan będzie ponad to. Wyrok sadu oceniam jako słuszny i jedyny, jaki powinien zapaść. Niech więc się Pan okaże człowiekiem szanującym prawo i niech Pan przeprosi śmiecia..., bo przecież to tylko śmieć. Nie sposób zniszczyć dobrego imienia człowieka, który w ogóle nie posiada zdolności honorowych. Niech więc go Pan przeprosi, nie oczekując od niego zadośćuczynienia za pańskie krzywdy.
Sprawiedliwość...nie ta, którą sobie wyciera gębą Jarosława Kaczyńskiego, lecz ta prawdziwa, to taki dziwny mentalny czynnik, który zawsze, prędzej, czy później wypływa na wierzch. Nie ma takiej siły, by ją zatrzymać. My, obywatele Polski, dla których prawda jest najwyższym dobrem, obiecujemy Panu, że kiedyś udowodnimy, iż Jarosław Kaczyński przez swoja pychę i żądzę władzy zabił brata, a wraz z nim wszystkich innych na pokładzie. My, będziemy jego sadem ostatecznym.
Zgadzam sie w pelni z tekstem Goplany!
OdpowiedzUsuńMĄDRE.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tym całkowicie.
OdpowiedzUsuń!00 procent racji.
OdpowiedzUsuń10/10 bardzo trafne
OdpowiedzUsuńPełna zgoda.
OdpowiedzUsuńbardzo mądre i niech Pan tego śmiecia przeprosi, a prawda i tak wyjdzie na jaw
OdpowiedzUsuńMAM TAKIE SAME PRZEKONANIE , ŻE TAK BYŁO.NA TAKI MĄDRY LIST CZEKAŁAM.
OdpowiedzUsuńTak, tak i po prostu tak. Ten list tylko utwierdza mnie w moich przekonaniach i tylko żal serce ściska - tyle niewinnych ofiar.
OdpowiedzUsuńNAJPRAWDZIWSZE , CO MOŻNA POWIEDZIEĆ NA TEN TEMAT ; LECZ NIE WSZYSCY MYŚLĄ PODOBNIE - LUB NIE MYŚLĄ WCALE .!
OdpowiedzUsuńkażdy za uszami cos ma nie widziałam jeszcze aby jakas miotla zamiatala od siebie
OdpowiedzUsuńTak jest
OdpowiedzUsuńbzdury
OdpowiedzUsuńŚmieć to śmieć...
OdpowiedzUsuń