Pisowskiego kalectwo emocjonalne. ( Tekst z dnia 9 mają 2018 roku)

Gdybym była członkiem Pis-u lub zwolennikiem tej partii, powinnam zwrócić się do Was:  Drogie kaleki wynajęte za pieniądze dla celów politycznych i drodzy zwyrodniali opiekunowie tych kalekę...Ale daleko mi do tego środowiska, więc zwrócę się do Was, jak należy się zwracać do ludzi, których szanuję...
   Drodzy Niepełnosprawni protestujący w Sejmie i Drodzy Heroiczni Opiekunowie.
Miałam wysłać Wam tylko widokówkę z pozdrowieniami, ale nie mogłabym na niej zmieścić wszystkiego, co chciałabym Wam powiedzieć. Poza tym, widokówkę mogli by przeczytać cenzurzy, a nawet wyrzucić ją do kosza, ze względu na niepoprawne w kręgach władzy treści. Postanowiłam więc napisać list i wysłać go w zaklejonej kopercie z nadzieją, że dotrze do Was nienaruszony.
W pierwszych słowach chciałam Wam przede wszystkim podziękować za upór i wytrwałość, których cech, nam, zwyklakom, bardzo często nie starcza. Sama znam jednego przywódcę ruchu społecznego,, który po pięciu godzinach protestu pod Sejmem, nawoływał do rozejścia się do domów swoich towarzyszy. Nie byliśmy wtedy w stanie poprzeć okupujących Sejm posłów opozycji z powodu zwykłej niewygodny i chłodu. Tym większy jest mój podziw dla Waszej desperacji.
Dziękujemy, za zdarcie maski z twarzy najbardziej kłamstwej partii w historii powojennej Polski. Nawet PZPR nie była tak fałszywa i pazerna.
Wiem, że zapomniały o Was wszystkie poprzednie rządy i macie prawo dziś nie wierzyć nikomu z tych, którzy już kiedyś rządzili. Chciałabym jednak przypomnieć Wam, że żadna ekipa do tej pory nie mówiła, że wystarczy nie kraść...i że za ich rządów znajdą się pieniądze na wszystko, że spółki skarbu państwa prosperują wspaniałe i generują ogromne zyski, a budżet państwa w szwach pęka, że aż nie wiadomo, co robić z takimi nadwyżkami gotówki. I gdyby to była prawda, to Wy powinniście być największymi beneficjentami dobrobytu, bo my mamy zdrowe ręce i nogi i znacznie więcej możliwości radzenia sobie w życiu. To Wy powinniście  być pierwsi w łańcuchu pokarmowym, bo nasze codzienne problemy są niczym w stosunku do Waszych. 
  Tymczasem żadna ekipa rządząca wcześniej nie podzieliła nas na tych, którym się wszystko należy i na tych, którym należą się tylko resztki z pańskiego stołu. Zrobił to Tylko PiS. 
 Niestety wiemy, że przyjdzie taki dzień, iż będziecie musieli opuścić korytarze sejmowe, bo przecież nie możecie tam zostać na zawsze. I niezależnie, czy wyjdziecie stamtąd wygrani, czy przegrani, pozostaniecie na zawsze naszymi bohaterami. 
Dla nas, dla Was, dla całej Polski, Wasz protest jest wielką nauką. Zobaczyliśmy, jak bardzo kamienne jest serce tych, których wybraliśmy w wyborach i do jak niskich uciekają się metod, by walczyć z osobami, które wzięły ich obietnice na poważnie. 
 Myślę, że PiS nie zrobi dla Was już nic więcej, bo oni mają gdzieś Wasze potrzeby. Uchwałą swoją ustawę o pomocy dla Was pełną pustych frajerów, by uczynić z Was wrogów i ludzi niewdzięcznych w oczach stałego elektoratu tej partii, który rzadko wykazuje zdolność do refleksji. Pokażą Wam, że nie jesteście zdolni sami decydować o swoich wydatkach, więc oni zdecydują za Was. 
 Wiem, że nie chcecie się poddać, ale cokolwiek się stanie nie słuchajcie tych podłycz ludzi, którzy Wam wmawiają, że my, po drugiej stronie muru, jesteśmy przeciwko Wam. To nie prawda, kibicujemy Wam z całego serca i będziemy z Wami płakać, jeśli tę walkę przegracie i pić za Was szampana, jeśli dopnięcie swego.
 Trzymajcie się więc tak długo, jak długo Wam sił wystarczy, bo walczyli o godność nie tylko swoją, ale wszystkich, okłamywanych Polaków.
 Jeszcze raz wyrazy szacunku i ukłony do samej ziemi. Pozdrawiam Was z Hiszpanii od siebie i moich znajomych z całego świata, którzy tak, jak ja trzymają kciuki. Możecie na nas liczyć.

                                  Goplana